Typ: SD Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
6 lat uzytkowania Rover'a 220 SD .... zadnych problemow ..... no i stało się
krajowa 2 , 90km od domu...... przy predkości 120km/h załacza mi sie CZERWONA KONTROLKA AKUMULATORA......
-- pierwsza sekunda i pierwsza mysl nawalil regulator napiecia alternatora ....
-- sekunda 5 ....noga zdjeta z gazu i wiadmosc na CB ... '' ....niebieski rover CLI jestes na radiu..??? .....jakis wyciek masz z prawej strony, slady na asfalcie zostawiasz i chmura sie za toba ciagnie''
-- minuta pozniej auto zaparkowało na pobliskim parkingu i zaczynaja sie ogledziny....
okazalo sie ze podczas pozdózy odkrecila sie sie sruba mocujaca kolo pasowe paska wielorowkowego...wynikiem czego kolo pasowe spadlo z koła zębatego paska rozrzadu i skosilo sie trzymajac sie tylko na srubie a pasek wielorowkowy poluznil sie....
do tego wszystkiego luzu poziomego dostala zębatka paska rozrzadu - na szczescie pasek rozrzadu nie przeskoczyl ani nie spadl chociaz byl na dobrej drodze zeby spaść, trzymala go blacha zabezpieczajaca
wynikiem czego przestala prawidlowo chodzic pompa plynu chlodzacego no plyn zagotowal sie uciekajac kurkiem cisnieniowym ze zbiornika wyrownawczego....
(stad slady na asfalcie i chnurka za samochodem)
SILNIK ZAGOTOWAL SIE .....
o dziwo kontrolna temperatury przy liczniku wkazywala i do tej pory wkazuje prawidlową temperature silnika .......
SKUTKIEM POWYZSZEJ SYTUACJI jest:
- straszne klekotanie silnika ....i tu zeby bylo ciekawej auto klekocze tylko wowczas jak zalaczy sie CZERWONA KONTROLNA SILNICZKA .......jak kontrolka nie zalczy sie to klekotania nie slychac
kontrolka zazyczaj zalcza sie od 30s do 5 minut od uruchomienia silnika
- auto stracilo na mocy.....zapewne ugotowalo sie kilkanasie jak nie kilkadziesuat koni
- kontrolka temperatury nadal wskazuje prawidlowa temperatura mimo ze w warsztacie podczas prob weryfikacji przyczyn auto gotowalo sie na biegu jalowym (gdy termostat odlaczylismy to wskazowka spadla do zera, jak termostat podlaczony zostal to wskazówka wskazywala 90 stopni zas termometr rteciowy w zbiorniku wkazuwal 100 stopni)
film --> http://youtu.be/pLP4BLwgzug --zciszcie glosniki bowiem nagranie jest dosc glosne
REASUMUJAC:
- silnik zostal ugotowany
- oleju w zbiorniku plynu chodzacego nie ma
- uszczelki sa OK ( ogledziny wizualne) - nie ma nadmiermego ubytku oleju
- auto strasznie KLEKOCZE tylko wowczas jak zalaczy sie czerwona kontrolka silniczka
- auto nie ma juz najmniej 1/3 mocy nie wyczuwam turbiny a przerazliwy klekot zaglusza jej przepiekny świst (--o ile jeszcze turbina dziala)
- kontrolka temperatury niby dziala ale nie dziala prawidlowo
- nie zlacza sie wentylator chlodnicy , zas ten od klimy zalcza sie
PYTANIE
co pownienem zrobic zeby ratowac moje auto ..????
ozywic ugotowane konie i zlikwidowac przerazliwe klekotanie silnika ..!!
A czy chłodnica jest cała ciepła (u góry jak i dołu ?)
TAK cała chłodnica jest gorąca, węże nie sa napuchniete, obieg jest normalny, tyle ze jak widac na filmie auto gotuje sie na postoju
kadzaf napisał/a:
Podejrzewam ze do wymiany pompa wody oraz termostat .(pasek rowniez zmien)
pasek rozrzadu + pasek wielorowkowy zostały wymienione, to bylo pierwsze co zaczalem robic ..... bowiem jak kolo pasowe paska wielorowkowego odkrecilo sie i dalo luz kołu zebatemu paska rzozrzadu (temu od dolnego wału) ....to pasek zaczal zsuwac sie i zatrzymal sie na polowie szerokosci zebatki (zatrzymala go blach zabezpieczajaca) przy tym zsuwaniu pasek rozrzadu zostawil slad na plastikowej oslonie wycinajac w min rowek na ksztalt osemki
wymiana termostatu tez wchodzi w rachube tyle ze zastanawiam sie czy w Roverze jest tylko jeden termostat...??? ten przy bloku..... nie znalazlem innego
zastanawiajace jest ze jak odlacze wtyczkie od termostatu to zalacza sie wentylator ...tzn.... odlaczam wtyczkie wlaczam ze stacyjki auto i zaczyna chodzic wentylator , gdy wylaczam silnik wentylator tez sie wylacza
poki silnik chodzi to i wentylator chlodzi...- przy wylaczonej wtyczce od termostatu == czy to jest NORMALNE..??
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Nie Cze 03, 2012 22:15
gdyby termostat trzymał to nie byłoby znów pełnego obiegu(a skoro jest cała chłodnica goraca wiec powinien byc ok )
termostat jest jiedynie na wezach od wody,
nie bardzo rozumie to
FSEbola napisał/a:
zastanawiajace jest ze jak odlacze wtyczkie od termostatu to zalacza sie wentylator ...tzn.... odlaczam wtyczkie wlaczam ze stacyjki auto i zaczyna chodzic wentylator , gdy wylaczam silnik wentylator tez sie wylacza
masz na mysli czujnik w chłodnicy ?
[ Dodano: Nie Cze 03, 2012 23:15 ]
I jeszcze jedno pytanko.
Czy sam nalałes taki poziom do zbiorniczka czy samo rosnie ?
najlepiej jak bys ustawił poziom płynu w zbiorniczku do minimum i wtedy zaobserwował czy rurka przelewowa wraca ciecz z chłodnicy do zbiorniczka wyrownawczego
jedyny czujnik jaki znalazlem i o ktorym mowie znajduje sie tuz przy bloku od jego lewej strony, (na filmie widac w lewym narozniku niebieska wtyczkie-wlasnie o tej wtyczce mowie i o tym czujniku mowie) podlączona jest do niego wtyczka jak ta wtyczkie odlacze to wskaznik temperatury na liczniku nie dziala (wskazowka spada)
dlatego sadze ze to jest tylko czujnik temperatury........
nie moge znalezc termostatu ani na wezach ani w chlodnicy
do tego czujnika doprowadzone sa kable zakonczone wtyczką, jak odlacze wtyczkie od tego czujnika to po odpaleniu silnika zalacza sie automatycznie wentylator chlodnicy i owy wentylator chodzi non-stop do czasu gdy wylacze silnik....zas gdy wtyczka jest podlaczona do czujnika, to wentylator chlodnicy nie zalacza sie wogole......po osiagnieciu odpowedniej temp. chyba 93 stopnie zalacza sie tylko wentylator klimatyzacji, a z tego co wiem to powinny zalaczyc sie oba wentylatory
plyn w zbiorniku przed zagotowaniem jest lekko ponad MAX....a do takiego poziomu uroslo gotujac sie......
tyle ze obieg plynu jest NORMALNY ......plyn przelewa sie, znaczy wraca z chlodnicy i bloku do zbiornika.......na dnie zbiornika nie ma zadnej mazi...... nie widac zeby plyn mieszal sie olejem, nie zauwazylem rowniez zeby ubywalo plyny ( no poza tym ze po zagotowaniu wylewa sie z nadmiaru)
Co do czujnika tego w kolanku przy bloku to nie wiem za bardzo jak jest w sd
napewno odpowiada za wskazania zegara a czy wentylatora tez to nie mam pojecia.
Wentylator powinen raczej załaczac czujnik który jest w chłodnicy .(sa 2 po obu jej stronach,)
Wywalona uszczelke w L serii to tez ciezko spotkac
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Nie Cze 03, 2012 23:21
Wiem o który chodzi ci czujnik.
Piszac wczesniej cały czas opierałem sie na wersji od sdi. ale dziwne ze chłodnica nie posiada dodatkowych czujników(sdi sa)
Tak samo gdzies musi znajdowac sie termostat musisz dokładniej oblukac (bez termostatu bedzie rowniez wyrzucało wode )
[ Dodano: Pon Cze 04, 2012 00:21 ]
Grzechotałby od zbyt wczesnego zapłonu ale skoro wczesniej wszystko chodziło bez zastrzezen to moze coś kończy sie w silniku stad ten hałas (dzwiek na filmiku za bardzo nie odda tego co w realu )
- straszne klekotanie silnika ....i tu zeby bylo ciekawej auto klekocze tylko wowczas jak zalaczy sie CZERWONA KONTROLNA SILNICZKA .......jak kontrolka nie zalczy sie to klekotania nie slychac
kontrolka zazyczaj zalcza sie od 30s do 5 minut od uruchomienia silnika
Nie jeździj tym autem, masz przestawiony rozrząd!
Istnieje parę opcji, każda racjonalna:
-sądząc po tym, iż silnik się zagotował pompa wody zacierając się spowodowała przeskoczenie paska
-rozrząd dawno nie był wymieniany
-rozrząd był wymieniany niedawno lecz nieudolnie
-podczas wymiany nie uwzględniono pompy i napinacza
-czasem zbyt późna wymiana paska wielorowkowego, powoduje że jego strzępki dostają się do obudowy rozrządu powodując przestawienie paska lub/i kolizję rozrządu
FSEbola napisał/a:
- auto strasznie KLEKOCZE tylko wowczas jak zalaczy sie czerwona kontrolka silniczka
- auto nie ma juz najmniej 1/3 mocy nie wyczuwam turbiny a przerazliwy klekot zaglusza jej przepiekny świst (--o ile jeszcze turbina dziala)
FSEbola napisał/a:
co pownienem zrobic zeby ratowac moje auto ..????
ozywic ugotowane konie i zlikwidowac przerazliwe klekotanie silnika ..!!
Sprawdź ustawienie rozrządu, rozbierz, jeżeli zauważysz niepokojące objawy takie jak złe ustawienie, zatarta pompa lub napinacz, luz na pompie lub napinaczu i inne to masz do roboty gorę silnika, potem oczywiście rozrząd na nowych częściach.
uwierz zmiana jest KOLOSALNA.....
klakocze niemilosiernie......a na dodatek zeby bylo ciekawej auto klekocze tylko wowczas jak zalaczy sie CZERWONA KONTROLNA SILNICZKA .......jak kontrolka nie zalczy sie to klekotania nie slychac
kontrolka zazyczaj zalcza sie od 30s do 5 minut od uruchomienia silnika
poza tym stracil przynajmniej 1/3 mocy ...nie czuc turbiny.....nie slysze zeby ladnie gwizdala...mozliwe ze klekot zaglusza....ale jadac czuje ze auto nie nabiera predkosci przy obrotach gdy turbina winna zalaczyc sie
Nie jeździj tym autem, masz przestawiony rozrząd!
Istnieje parę opcji, każda racjonalna:
-sądząc po tym, iż silnik się zagotował pompa wody zacierając się spowodowała przeskoczenie paska
-rozrząd dawno nie był wymieniany
-rozrząd był wymieniany niedawno lecz nieudolnie
-podczas wymiany nie uwzględniono pompy i napinacza
-czasem zbyt późna wymiana paska wielorowkowego, powoduje że jego strzępki dostają się do obudowy rozrządu powodując przestawienie paska lub/i kolizję rozrządu
Kolego Nie ma takiej opcji żeby pasek rozrządu przeskoczył o ząbek.wówczas musiałby przeskoczyć o kilka ząbków na powierzchni koła od rozrządu,i na zębach za kołem pasowym.I jeżeli już coś takiego by sie stało to samochód za chiny ludowe by nie odpalał.
Na moje to pewnie pompa wody stoi bo się mimośród rozwalił.
Kolego Nie ma takiej opcji żeby pasek rozrządu przeskoczył o ząbek.wówczas musiałby przeskoczyć o kilka ząbków na powierzchni koła od rozrządu,i na zębach za kołem pasowym.I jeżeli już coś takiego by sie stało to samochód za chiny ludowe by nie odpalał.
Jednym słowem chcesz powiedzieć, że rozrząd od razu robi kolizje i silnik staje? Mylisz się, przerabiałem takie przypadki.
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 19:13
Wtryski od SDI sa takie same jak w SD ,nic nie musisz pozniej robic po ich przekładce.
(przed montazem jednynie jesli masz mozliwosc to je sprawdzic ich cisnienie oraz jak rozpylaja)
jedynie zwroc uwage czy nie ucieka kompresja gniazadami w których siedza .
A najlepiej dac nowe podkładki zawsze bedzie pewniej.
czyli w autach 620, 420 220 SDi i SD byly montowane te same wtryski..
TAK ..??
mam jeszcze pytanie takiej natury.....czy moga czekac mnie jakies niespodzianki przy samej wymianie wtrysku..???
czy lepiej jak oddam auto do warsztatu w ktorym tez nie jestem pewien czy mi dobrze zrobia ..?
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 19:27
Tak sa identyczne
Z ich wymiana nie powinno byc wiekszego problemu ,chyba ze beda pozapiekane to troszke bedzie trzeba sie pomeczyc z ich wyciagnieciem ale powinienes dac rade.
Polac jakims specyfikiem aby pusciły ,potem na boki pokrecic i wtedy do gory.(nie sa wkrecane tylko wciskane)
A oddawanie do mechanika zostawiłbym juz w ostatecznosci na samym koncu.
@kadzaf
a ponowne włozenie wtrysku polega na jego wbiciu ...??? czy jak powinienem to zrobic zeby bylo dobrze.. zeby bylo szczelnie ?stosowac jakies kleje..??? czy tak na sucho go wbic ..???
Osobiście nigdy wtrysków w sdi nie wymieniałem ale na pewno nie zakładałbym bez nowych miedzianych podkładek tak dla świętego spokoju, więc jeśli jeszcze nie kupiłeś to warto zainwestować pare groszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum