Wysłany: Pon Cze 25, 2012 12:19 [r420] Problem z zawieszeniem - czy jest ?
Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Siema. Niedawno będąc na wymianie oleju mechanik stwierdził patrząc pod samochód, że do wymiany są przednie sworznie i łożysko (co mnie zdziwiło bo nie mam szumów ani nic), ale ok, sworznie opisał że jak są do wymiany to po wjechaniu w koleiny czy dziury kierownica lata i żyje swoim życiem, a na prostej i równej drodze jak puści się kierownice to można się spokojnie ogolić bo auto cały czas jedzie do przodu. Udałem się do sklepu w celu sprawdzenia cen tych sworzni, a tam sprzedawca który ogarnia temat mechaniki samochodowej polecił mi podjechanie do stacji kontroli pojazdów, w której zbadają mi komputerowo wszystko co do wymiany. Okazało się że sworznie i łożyska są ok, ale za to otrzymałem rysunek i opis rzeczy które należy wymienić. Facet stwierdził że są niesamowite stuki z tyłu (ja żadnych stuków nie słyszę jak jadę, jedynie lewarek mi lata i koło zapasowe bo suszę bagażnik) i pokazał mi że potrzeba wymienić gumę na elemencie, który jest przymocowany do drążka stabilizatora. Rzeczywiście gumy tam nie było, a metal obijał się o metal. Na rysunku jest to punkt 2.
A z przodu jak to określił do wymiany jest: wewnętrzna końcówka przekładni.
Oto rysunek:
Jest obrócony jak coś
Teraz moje pytania:
1. Co mam powiedzieć w sklepie żeby dostać te elementy ? Jak to się dokładnie nazywa ?
2. Czy to że na prostej drodze puszczając kierownicę auto jedzie prosto, a na koleinach ściąga je na boki, a kierownica lata po swojemu razem z kierunkiem kół to wina właśnie tych rzeczy ?
3. Z tyłu jedyne co to skrzypi amortyzator jak wsiadam, albo dociskam auto, można czymś popsikać czy konieczna jest wymiana amorka ?
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 25, 2012 12:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
1. Co mam powiedzieć w sklepie żeby dostać te elementy ? Jak to się dokładnie nazywa ?
nie wiem. Próbuję sobie wyobrazić to co jest na rysunku i nie jestem w stanie powiedzieć na pewno
haxigi napisał/a:
2. Czy to że na prostej drodze puszczając kierownicę auto jedzie prosto, a na koleinach ściąga je na boki, a kierownica lata po swojemu razem z kierunkiem kół to wina właśnie tych rzeczy ?
to raczej wina kolein i do tego może masz niskoprofilowe opony.
haxigi napisał/a:
3. Z tyłu jedyne co to skrzypi amortyzator jak wsiadam, albo dociskam auto, można czymś popsikać czy konieczna jest wymiana amorka ?
to raczej nie amortyzator, a gumy stabilizatora, lub ewentualnie tulejki wahaczy. możesz spróbować posmarować jakimś smarem w szpraju po elementach gumowych.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
oponki mam 175/65 także to nie ich wina, ale może rzeczywiście takie coś przez koleiny jest. Chociaż w A4 i Corsie B tak nie ściąga jak się wjedzie na koleiny
Na dniach kupię jeszczę osłonkę pod silnik i wjadę na kanał to popstrykam zdjęcia i pokażę wam.
Popsikać da radę bez wjazdu na kanał (koło na lewarek) czy trzeba na kanał wjechać ? Akurat dzisiaj kupiłem olej uniwersalny do uszczelek i zamków, to psiknę nim.
To jest element nr 2 który opisałem w pierwszym poście. Facet twierdzi że to co widać powinno swoją dolną część opierać na gumie i mówił że mam samą gumę kupić, albo ten cały element z gumką.
Pytanie też - można w klocki hamulcowe psiknąć WD40 ? Dzisiaj przy zmianie alusów jak kręciłem przednim kołem to robiło opór i było słychać takie szuranie, koło nie obracało się luźno, a klocki podczas jazdy piszczą. Nic nie psikałem bo nie wiem czy to czasami czegoś nie pogorszy i czy po prostu nowe klocki skołować ?
to jest łącznik stabilizatora tylnego i faktycznie powinien w miarę ściśle pasować do tej dolnej gumy. (swoją drogą co tam sie musiało stać, ze go tak rozegło )
a z klockami, to pewnie śruby pływające się zapiekły. Trzeba to wszystko wyczyscić i przesmarować smarem do zacisków hamulcowych, najlepiej jakimś specjalnym. Sprawdza się też litowy do obciążonych prowadnic
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
http://allegro.pl/rover-4...2393077743.html
to będzie ok ? guma jest za 8,50 ale to już lepiej chyba cały łącznik wymienić nie ? Dam radę samemu to wymienić będąc mechanikiem na poziomie 0 bez jakiś niezwykłych narzędzi ? Do dyspozycji mam kanał, lewarek, klucze i wsio
Z wymianą nie powinno być dużego problemu, byle by go dobrze podeprzeć. Co do części to poszukałbym czegoś trochę bardziej markowego. Różnie to bywa z tymi częściami na alledrogo, najlepiej sprawdź u Tomiego
myślę, że bez przesady z Tą markowością. To jest tylko kawałek blachy, który trzyma stabilizację pomiędzy prawą i lewą stroną. Nie ma jakiegoś większego wpływu na bezpieczeństwo, bo i bez tego można spokojnie jeździć (w modelach z silnikami 1,4 i 1,6 w ogóle nie ma tylnego stabilizatora) a jedynie samochód będzie się bardziej wychylał na zakrętach. Na komfort ma wpływ o tyle, ze przy uszkodzeniu potwornie dudni (czego pewnie teraz doświadczasz), więc akurat w tym wypadku raczej nie wydaje mi się koniecznym stosowanie markowych produktów.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Coż, może i nie jest to aż takie ważne, ale pewien wpływ na bezpieczeństwo jazdy i pewność prowadzenia ma. Ja staram się stosowac do zasady: kupuj najlepsze na jakie cię stać, czy to sprzęgło, czy jakaś głupia pierdoła
Ostatnio zmieniony przez kuba227d Sro Cze 27, 2012 23:30, w całości zmieniany 1 raz
No właśnie że nic mi nie dudni Nic nie stuka i nie puka poza tym skrzypiącym amorem, którego dzisiaj potraktowałem tym silikonem do uszczelek.
Jak byłem na badaniu w stacji kontroli pojazdów, to miałem luzem leżący lewarek w kole zapasowym i on podskakiwał na wybojach, facet może myślał że to stabilizator tak trzaska, a nie lewarek ? Może wstrzymam się z wymianą tego, skoro to nie zagraża bezpieczeństwu i odłożę to na późniejszy termin.
A pewien jesteś, że to amor tak skrzypi? To może być co innego. W moim myśleliśmy, że amor z przodu skrzypi, a to okazało się, że sworzeń, który się rozleciał po paru dniach
Czy to łącznik hałasuje, czy nie i tak nadaje się do wymiany, przynajmniej sądząc po zdjęciu. Dobrze by było wsadzić kogoś do bagażnika i niech nasłuchuje. Znam przypadek, kiedy też nie wiadomo było co tam stuka i puka, wprawdzie w innym samochodzie, ale skończyło się na wymianie paru plastików w bagażniku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum