Wysłany: Sob Lip 14, 2012 17:47 [Streetwise] Nie mogę uruchomić auta
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2003
Witam, proszę Was o pomoc, ponieważ nie mogę uruchomić auta, a jest weekend i chciałoby się gdzieś pojechać Do rzeczy. Dzisiaj rano dolewałem płynu do spryskiwaczy w moim Roverku i uruchomiłem wycieraczki, żeby przetarły ten syf z szyb i w tym momencie zauważyłem podczas pracy wycieraczek, że włącza mi się dioda ABS, a obrotomierz spada na zero obrotów ( silnik był uruchomiony ), identycznie prędkościomierz na zero, mimo, że gazowałem delikatnie, na domiar wariowało mi podświetlenie deski tzn. komputer pokładowy gasł. Dla sprawdzenia czy to przypadek czy coś się jednak dzieje uruchomiłem wycieraczki kilka razy i wyszło, że taka sytuacja się powtarzała. Normalnie dojechałem na myjnie i tu się zaczęły kłopoty. Silnik nie chciał odpalić deska rozdzielcza nie podświetliła się, wreszcie zakręcił, a deska podświetliła się jak uruchomiłem wycieraczkę , cudem dojechałem do domu - w trakcie jazdy deska działała bez zarzutu, autko też ładnie śmigało. Na parkingu wyłączyłem silnik i niestety wszystko padło na Amen. Nie wiem co jest grane. Światła działają, radio gra, oświetlenie wewnątrz też okej, dmuchawa git itd. Przekręcam kluczyk i cisza, silnik i deska nie dają znaku życia, mechanizm wycieraczek też nie chce działać i za groma nie wiem o co kaman. Przekaźniki czy coś innego?? Chyba jakieś czary
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 17:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam, dzięki Panowie za podpowiedzi, jednak żadna z tych rzeczy nie pozwoliła mi usunąć usterki. Bezpieczniki, przekaźniki, masa i wiązka są w porządku. To co udało się zauważyć mi i koledze, że komputer pokładowy nie dawał żadnych oznak życia w raz z wycieraczkami do momentu, aż nie połączyliśmy na krótko z puszki bezpieczników gniazda odpowiedzialnego za kompa z gniazdem od wycieraczek. Wtedy wszystkie diody się podświetliły, za momencik pogasły a ja spokojnie odpaliłem silnik. Wycieraczki też zadziałały, po odpięciu tego przewodu wszystko znowu zgasło i się rozłączyło. Chyba zwyczajnie nie ma napięcia w gnieździe odpowiedzialnym za sterowanie komputerem. Tak to rozumiem. Identycznie rzecz się miała jak połączyliśmy komputer z gniazdem bezpiecznika odpowiedzialnego za zapalniczkę. Diody się zapaliły - zgasły, a silnik zakręcił z tym wyjątkiem, że nie zgasł do czasu jak nie odłączyliśmy kabla. Napięcie w zapalniczce chyba jest cały czas z tego wychodzi. Jakieś podpowiedzi poza wizytą u elektryka??
W miejscu gdzie są bezpieczniki pod kierownicą podłączyliśmy za pomocą przewodu gniazdo odpowiedzialne za komputer z gniazdem wycieraczek, a potem zapalniczki objawy takie jak opisałem powyżej
gdzies zrobily ci sie zimne luty ze nie dostaje pradu najlepiej jak masz tam dwa kable przy bezpiecznikach + i - wez je odkrec i przeczysc a i masz takie duze bezpieczniki zabudowane przezroczysta szybka tez dokladnie je odkrec i popatrz mi jeden padl i mogila nic sie nie palilo
Witam, problem został rozwiązany, przyczyną była kostka stacyjki, a właściwie blaszki w niej, które nie stykały się ze sobą podczas przekręcania kluczyka. Trochę problemów było, żeby się do niej dostać, ale kolega dał radę i wszystko gra Zamiast kupować nową zastosowaliśmy wariant oszczędny i delikatnie naprostowaliśmy blaszki:-) Oby trochę podziałało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum