Więc u mnie z cięgnem jest tak, że jak silnik chodzi sobie na biegu jałowym (rozgrzany), to wciśnięcie "gazu" do oporu sprawia, że cięgno delikatnie się przesuwa. Po puszczeniu gazu wraca na swoje miejsce. Nie wiem dokładnie jakie to są obroty bo stałem na zewnątrz przy silniku, ale szacuję że około 4tys. Do odcinki na pewno nie doszło. Nie można powiedzieć że w takim wypadku silnik jest nieobciążony, gdyż obciążenie stanowi jego bezwładność.
Jeśli mnie by taka sytuacja spotkała i nie zdołałbym zadusić auta, to pewnie czymś ostrym próbowałbym przedziurawić rurę przed intercoolerem. Zawsze można rękę owinąć jakąś szmatą czy ubraniem. Nóż w aucie zawsze się gdzieś u mnie znajdzie, podobnie jak komplet narzędzi i młotek (przyzwyczajenia z Malucha )
JeRRy3D, a sprawdzałeś czy puchną Ci przewody powietrzne za turbiną? Można też ściągnąć wąż z turbo i sprawdzić jak się kręci wirnik i czy w ogóle jeszcze jest na miejscu... Znajomemu kawałki wirnika poleciały do silnika w TDSie...
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 20:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum