Wysłany: Sro Paź 17, 2012 11:19 [R400]Terkotanie sprzęgła na luzie
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Witajcie, najpierw może przedstawię rys historyczny:
2 lata temu wymieniałem komplet sprzęgła, który po prostu uległ zużyciu, no norma, wtedy miałem te 230k przebiegu więc uznałem że trudno, nadszedł czas. Zmienione zostało bodajże na Valeo.
Po roku zacząłem doświadczać odgłosu przerywanego dość głośnego terkotania, które można było usłyszeć gdy samochód stał na luzie. Po wciśnięciu sprzęgła hałas ustawał, innych objawów nie miałem, żadnego ślizgania czy czegokolwiek. Pojechałem do tego samego mechanika z reklamacją. Jak się okazało ten wianuszek zębów na docisku był praktycznie ścięty. Zaznaczam że stało się to po roku użytkowania i może góra 6 tysiącach przebiegu. Niestety nic nie wyszło z gwarancją producenta ponieważ minął rok i jeden miesiąc. Szczęście jak nie wiem co. Wymieniłem kolejny komplet.
I teraz przechodzę do sedna sprawy:
Minął kolejny rok, kolejne 6-7k km i... terkotanie wróciło. Jeździłem tak jeszcze paręset kilometrów, uznałem, że nie wrócę już do tamtego mechanika bo to ewidentnie wina czegoś więcej niż wadliwego sprzęgła. No i właśnie czego?
Objawy:
-gdy samochód stoi na luzie słychać po czasie głośne, przerywane terkotanie.
-po wciśnięciu sprzęgła terkotanie ustaje
-od czasu gdy terkotanie zacząłem słyszeć zrobiłem trochę przebiegu i obecnie słyszę je również gdy jadę powoli.
Nie czuję różnic w pedale sprzęgła, sprzęgło bierze tak samo jak wcześniej, nie ślizga się, biegi wchodzą dość normalnie, chociaż jakiś czas temu poczułem, że redukując z 5 biegu coraz częściej zdarza się zahaczyć, co nigdy nie występowało.
Możliwe że to łożysko oporowe, ale co mogło jeszcze spowodować aż tak szybkie zużycie sprzęgła? Źle działający wysprzęglik?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 17, 2012 11:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No w mordę, ale taka masakra sprzęgła? Ostatnio ten terkot skończył się praktycznie ścięciem docisku, tego samego boję się teraz. Przeżyłbym te odgłosy, gdyby to nie kończyło się niszczeniem całej reszty
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 09:05
Kolego, najpewniej Skrzynia. W mojej starej skrzyni terkotało mi ponad rok i okazało się ze rozsypało się łożysko na wałku pośrednim
W wakacje naprawiłem terkotanie w mojej drugiej skrzyni: Okazało się ze tryb 5 biegu miał połamane zęby.
Na szczęście da się to zrobić bez zdejmowania skrzyni.
Najpierw polecam Ci właśnie tam zajrzeć. Spuszczasz silnik z poduszki za akumulatorem, (skrzynia pochyli się w dół) Odkręcasz ten dekiel ze skrzyni i mas 5 bieg na wierzchu.
Gdyby to była wina podtartego "słoneczka" i wycisku to raczej by coś się działo na wciśniętym sprzęgle.
Aha, Rozumiem że jak stoisz i wciśniesz sprzęgło to jest Cicho. Ale jak jedziesz rozpędzony i wciśniesz sprzęgło to nadal terkocze?
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Przy małych prędkościach (do 30km/h czyli tak na 1 i 2 biegu) słychać jako szybszy ciągły terkot, po wciśnięciu sprzęgła cichnie. Dodam też, że łatwo można wywołać terkotanie gdy przytrzyma się pedał na granicy tego górnego luzu pedału.
Kurde, myślałem że to może jednak coś z tym sprzęgłem skoro rok temu był taki objaw i po jego wymianie była cisza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum