Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam,
Czy tylko ja potrzebuję instrukcji do cepa, czy innym też sprawia(ło) to problem?
Padła żarówka lewego pozycyjnego - przód. Zdjąłem gumowy kaptur i... stop.
Przecież wsadzenie ręki w kielich lampy = niewykonalne (do tego jeszcze
przeszkadza akumulator). Czy jest na to jakiś patent? Coś trzeba zrobić?
Wyjąć aku? Użyć szczypców? Ciągnąć? Przekręcić? Odpiąć jakiś zatrzask?
Sam nie wiem... robiłem 2 podejścia i wymiękłem.
Nie wiem, jak można wymienić żarówki w biegu, "na trasie"... masakra.
Skoro o światłach.
Jak dobrać się do kloszy reflektorów?
Furka ma 10 lat i wątpię, aby komuś chciało się tam grzebać.
Czytałem, że zwykłe wymycie szkieł daje nowe życie reflektorom, ale
po pierwsze nie wiem, jak się do nich dobrać, aby je wypucować?
1.Czy trzeba demontować całe reflektory i rozebrać?
2.Czy po tym zabiegu trzeba ustawiać światła na diagnostyce?
3.Czy "zbyteczne" otwarcie reflektorów nie odbije się tym, że zaczną parować, korodować, itp.?
Będę dźwięczny, za każdą wskazówkę, bo zaczynam tracić cierpliwość do tego tematu.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Sty 13, 2011 21:38, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 22:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 23:19
Co do wymiany zarowki mialem podobny problem i po kilku probach pojechalem na diagnostyke do goscia zeby mi to wymienil. Kupilem komplet zarowek i jazda. Od strony pasazera poszlo w ok 3min ale od strony kierowcy chlop meczyl sie chyba z 15 min. Nie ma chyba pozycji ktorej on by nie robil wymieniajac glupia zroweczke.
Jesli chodzi o wymiane zarowki w biegu -- nie ma takiej opcji (poprostu to sie nie moze wydarzyc bo wtedy lipa)
wystarczy mieć szczupłe paluchy
jak na szybkiego, to możesz ciągnąć za przewody... nową bardzo łatwo włożyć jak się wcześniej włączy pozycyjne
Można ułatwić sobie życie wyjmując najpierw H7 od świateł mijania, jest wtedy więcej miejsca.
Kloszy z reflektorów raczej nie powinno sie zdejmować... ale są na zatrzaskach, więc nie powinno być to trudne.
Aby zdemontować lampy trzeba niestety zdjąć zderzak.
jest proste rozwiązanie problemu wymiany żarówek. kiedyś żarówki h7 paliły mi się po kilka razy w miesiącu. jakie rozwiązanie? założyłem oporniki na światła mijania (lewo i prawo). Każdy elektromechanik lub elektryk zrobi to za grosze. Oporniki to koszt 10zł za komplet. Żarówki niestety nie wytrzymują mocy puszczonej po kablu i automatycznie się palą. Oporniki rozwiązują sprawę, nie zmieniałem żarówek (real za 30zł) od ponad roku. polecam.
Czy da się ja wymienić bez wyciągania akumulatora?
Zalezy czy jestes zwinny i czy masz duza reke (dlon)
Leif_Erikson napisał/a:
Czy ewentualnie jest jakiś sposób, żeby się do tej żarówki dobrać?
Wyjecie akumulatora nie jest znowu taka tragedia
[ Dodano: Wto Lis 06, 2012 17:24 ] rapek, jak Ci sie przepalaly kilka razy w miesiacu to miales cos nie tak z napieceim dochodzacym do zarowek i opornik rozwiazal problem, ok, ale jesli ktos nie ma takiego problemu, i zarowki padaja najzwyczajniej w swiecie "ze starosci" to nie wiem czy taki opornik cos da i czy ma to jakis sens. ja kupuje w tesco za 7zl za szt i z dwa lata wytrzymuja spokojnie
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Lis 06, 2012 17:36
Chłopaki, nie przesadzajcie. Da się te żarówki powymieniać na poczekaniu. Trzeba mieć tylko odpowiednio ruchome palce i posiłkować się metodą "po palcu"
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Zalezy czy jestes zwinny i czy masz duza reke (dlon)
Szczęśliwie dłoń mam szczupłą. W związku z tym jest szansa, żeby to zrobić bez wyciągania aku? Na tej gumowej pokrywie reflektora są jeszcze jakieś przewody położone. Nie wiem, czy mogę je jakoś ominąć/odgiąć, żeby tą pokrywę wyjąć?
Żarówki da się wymienić tylko trzeba się niestety trochę pomęczyć:)
Mi się wcześniej przepalały średnio raz na miesiąc więc doszedłem do wprawy:)
Od ponad roku mam spokój jak założyłem żarówki Osram Ustra Life (mają niby 3 letnią gwarancję)
jest proste rozwiązanie problemu wymiany żarówek. kiedyś żarówki h7 paliły mi się po kilka razy w miesiącu. jakie rozwiązanie? założyłem oporniki na światła mijania (lewo i prawo). Każdy elektromechanik lub elektryk zrobi to za grosze. Oporniki to koszt 10zł za komplet. Żarówki niestety nie wytrzymują mocy puszczonej po kablu i automatycznie się palą. Oporniki rozwiązują sprawę, nie zmieniałem żarówek (real za 30zł) od ponad roku. polecam.
Jakie oporniki? Przecież jak założysz opornik szeregowo to zmniejszysz napięcie i żarówka będzie świecić słabiej.
Zakładanie oporników to trochę tak jak podcieranie pupy szkłem... Jak wyżej, spadnie drastycznie widoczność w nocy, ale jeśli dla kogoś trwałość żarówek z marketu jest priorytetem...
U siebie założyłem Osram Light&day i już ponad dwa lata mam spokój a świecą całkiem nieźle.
Żarówki zazwyczaj się "palą" przy włączaniu ... wtedy płynie najwiekszy prąd. Jak już ktoś chce oszczędzić, to prędej bym właśnei poszukał ukałdu który płynnie włączy żarówkę. A co do trwałości, to u ojca w merry są bosch longlife i też długo świecą i całkiem przyzwoicie. Ja z racji częstego jeżdżenia nocą wolę częściej wymeinić żarówki ale mieć wiecej światła i korzystam z blue visionów. Wystarczają na około 20 - 23 kkm (obserwacje z 2 zestawów).
Żeby było śmieszniej, po wymienieniu żarówki od świateł mijania po długich męczarniach, uruchamiam światła i... nie działa postojówka. Spaliła się jakimś cudem podczas wymiany tej drugiej, bo wcześniej działała.
Także wszystkim, którzy będą mieli podobny problem życzę pomocnych znajomych i cierpliwości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum