Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
Mam taki problem. Z tyl cos strasznie trzeszczy czy moze skrzypi. Nie jest to raczej zawieszenie. Półka też nie bo ściągnąłem i nadal to samo. Jest możliwość że to tylna klapa tak hałasuje? Może te plastiki na klapie? Macie jakies pomysły bo to strasznie irytuje i jest dość głośne.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 21:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja mam to samo... Ostatnio jeździłem bez plastików, pułki, siedzeń, wykładziny (suszenie po łataniu cieknącego bagażnika) i też skrzypiało więc plastiki możemy wykluczyć.
Mi wydaje się, że to bardziej zawieszenie niż klapa...
Może wspólnie, z pomocą innych roverkowych braci uda nam się to rozkminić
(było juz o tym pare razy) jest to typowe dla Roverów serii 200 i 25 to co tak trzeszczy, lata, brzęczy i strasznie denerwuje to latająca klapa bagażnika i piszczące przez to uszczelki oraz łomot zamka klapy o bolec zatrzaskujący, wystarczy przy zamkniętym bagażniku spróbować docisnąć klapę bagażnika i widzimy ze idzie go docisnąć dajmy na to 0,5 cm, otwieramy bagażnik na dole przed kolanami (swoimi nie sąsiadki ) widzimy bolec na którym zatrzaskuje sie zamek klapy trzymający sie na 2 śrubkach luzujemy delikatnie śrubki opuszczamy ten bolec minimalnie w dol (naprawdę minimalnie, warto markerem zaznaczyć gdzie było na początku) dokręcamy śrubki z wyczuciem ( nie przesadźcie bo gwint przekrecicie jak wiele innych osób w tym niestety tez ja a wtedy dupa zimna trza kabinować z wkrętami, klejami, spawami badz innymi domowymi sposobami ) i próbujemy zamknąć delikatnie bagażnik i sprawdzić czy sie dobrze zamyka i nie lata potem przy dociskaniu, warto jeszcze spryskać uszczelki sprejem silikonowym, ew jakimś wd40 czy czymś innym tłustym nie marznącym
zamek bagaznika dokreć, mi się srubki nie trzymały, wieć wziałem lakier do paznokci na gwint,a poźniej troche dookoła łba śruby i gotowe. Nic sie nie wykręca nie piszczy
skrzypiące plastki z prawej strony to zapewne ta osłonka i wnętrze drzwi tu niestety nie pomogę bo nie mam pojęcia co tam jest nie tak, a teraz za zimno by bardziej grzebać przy estetyce auta
Na wszelkie skrzypiące plastiki polecam coś takiego Niby zwykły silikon lecz posiada krótką rurkę która umożliwia precyzyjne psiknięcie we wszelkie szczeliny i łączenia. Nie pozostawia plam i wydaje mi się że to działa. Psiknąłem w większość szczelin deski rozdzielczej u mnie w rover 200 i jest o 80% lepiej. Polecam wszystkim.
Acha... i nie zapomnijcie o uszczelkach. Również tylnej klapy co zlikwiduje piski o których wcześniej ktoś pisał.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
ten "szpraj" trochę pomoże ... nei wyeliminuje wszystkich hałasów, ale część napewno. U mnie też hałasowała tylna półka na wybojach ... wystarczyło na mocowania dać koszulkę teromkurczliwą oraz na kńcu podkleić uszczelke do okien i przestało. Co do tylnego zawieszenia, to zawsze pukało jak był deszcz ... na sucho była cisza ... problem bez rozwiązania (TTTM) Powodzenia.
Otóż walczę ze skrzypiącą/hałasującą klapą bagażnika. Podejrzewam na 99% ze problem tkwi właśnie w niej. Półka, wykładzina, koło zapasowe i wszystkie duperele z auta wyciągnąłem. Odkręciłem nawet ramkę rejestracji bo też była luźna. Sprawdzałem również pod plastikiem czy zamek, mechanizm wycieraczki nie jest luźny. Próbowałem również jechać z niedomkniętym bagażnikiem (włożyłem rolke maty do ćwiczeń i przycisnąłem klapą tak że nie dotykała zamka), ale ten hałas nadal był. Próba z regulacją bagażnika nie pomogła. Większe przesunięcie bolca w dół powoduję nie zamykanie się klapy, teraz i tak już ciężko się domyka.
I teraz mam pytanie:
Czy u Was w Roverkach/MG bolec o który zatrzaskuje się zamek ma jakieś luzy w stosunku do reszty elementu tego bolca (blaszki która przykęcona jest do nadwozia i którą się reguluje zamykanie bagażnika)? U mnie taki luz na jakies 2mm i w bok i górę będzie i nie wiem czy przez to klapa, mimo że sie tego bolca trzyma to razem z nim drga i powoduje te stuki (dosłownie dźwięk nie domkniętej klapy). Może cały ten element powinien być zespolony na stałe? Ciekawi mnie to bo innego pomysłu już nie mam:( a jak już się pochyliłem nad tym tematem to za każdym razem jak gdzieś jadę strasznie mnie to drażni a brak pomysłu rozwiązania tego wkurza mnie jeszcze bardziej:P
Z góry dziękuje za Wasze opinie jak to u Was jest:)
Może dzięki temu uda sie to rozwiązać bo jak długo można słuchać głośno muzyki:P
To nie klapa trzeszczy, a tylna kanapa. Dokładniej jej zatrzask o uchwyt. Owiń ten uchwyt taśmą izolacyjną - kilka zwojów, a sam zamek spryskaj smarem PTFE lub czymś podobnym o dobrej przyczepności. Zrób tak dla obu zamków.
A jeżeli jesteś pewny, że to tylna klapa, to ja nie pomogę. No chyba, że smarem sylikonowym spryskasz uszczelki. Jak nic nie da to chociaż w zimie nie przymarzną
Nie dopisałem w moim dłuugim poście, że ze złożoną kanapą również jeździłem i nadal hałas był. A przy normalnie rozłożonej kanapie dobrze się ona trzyma i nie lata, więc to raczej klapa:(
Ale dzięki, podsunąłeś mi pomysł by taśmą okleić bolec od klapy, może trochę smaru tam dam i przesmaruje uszczelki silikonem:) Zobaczymy jaki będzie efekt. A orientujesz się może czy uchwyt/bolec trzymający zamek klapy ma jakieś luzy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum