Wysłany: Wto Gru 11, 2012 21:32 [45] Problem z fotelem - porady
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam,
Panowie niedawno fotel po prostu mi sie wyrwal z mocowania, wsiadlem i sie oderwal dwa przednie zaczepy - sruby po prostu wyszly z podlogi, z gory mowie ze nie odkrecil sie tylko sie wyrwal, w tym tygodniu mam wolny piatek i sobote, zamierzam wyjac caly srodek czyli fotele tylna kanape tunel srodkowy i plastiki z boku, mam do was pytanie czy cala wykladzina latwo wychodzi czy sa jakies problemy? co byscie zrobili ? rozbierali wszystko czy tylko ponacinali wykladzie by zrobic fotel - przyspawac i tyle? prosze o porady, dziekie pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Wto Gru 11, 2012 21:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Rozumiem, że wyrwały się śruby szyn do których przymocowany jest fotel? Ponacinaj wykładzinę, przyspawaj co się urwało i potem na butaprenie z powrotem przyklej wykładzinę. Nic nie musisz rozbierać.
Zorientuj się dlaczego puściły spawy, czy to nie jest większy problem z podłogą!!
Mialem dokladnie ten sam problem, spowodowany tym, ze kiedys fotel byl demontowany przez poprzedniego wlasciciela. Potem z jednej strony nie przykrecil go do szyny z tylu, wiec fotel razem z szynami caly czas pracowal. Blacha w podlodze powyginala sie od tego, poodpryskiwal lakier, dostalo sie tam troche wilgoci, zaczlo gnic, co przyspieszylo efekt koncowy, czyli wyrwanie fotela z podlogi. A tak naprawde wyrwanie przednich srob mocujacych obie szyny.
Wystarczylo zdemontowac olastikowy prog, podwinac troche wykladzine, pozakrywac wszystko w aucie szmatami i przyspawac kawalek blachy z nakretkami od srob, z tego co pamietam. 1h roboty powiedzmy, zaplacilem za to 100 zl.
Zrobic to trzeba jak nalezy a nie nacinac wykładzine jak zasugerował redcloud. Blacha sie powyginała na pewno a że jest to dosc cienki materiał to ciezko bedzie Ci przyspawac te nakretki wiem bo przerabiałem ten temat w wakacje kilka fotek z mojej lekcji napewno pomogą. Ja zrobiłem nowe kontowniki z kwasówki 3mm bo taka akurat miałem pod reka w to wspawałem nakretki i dopiero przyspawałem do podłagi wiem ze teraz napewno sie nie urwą:mrgreen:
rozumiem, a mozesz mi powiedziec ile czasu zajelo ci rozebranie srodka? z tego co widze trzeba wyjac wszystko;/ wykladzina ciezko odchodzi?
obrobiłem sie ze srodkiem w 30 min poniewaz nie pierwszy raz to robiłem, trzeba uwazac zeby nic nie urwac ale jak sie zdemontuje wszystko to wykładzina schodzi bez zadnych problemów, przypieta jest na spinki pod listwami plastikowymi tak wiec jak masz wszytko zdemontowane to schodzi raz dwa
rozumiem, a mozesz mi powiedziec ile czasu zajelo ci rozebranie srodka? z tego co widze trzeba wyjac wszystko;/ wykladzina ciezko odchodzi?
Przeciez ja napisalem, ze nie trzeba wyjmowac prawie nic i mozna zrobic to tak, zeby nic nie spalic. No chyba, ze tak z ciekawosci chcesz przy okazji rozebrac pol samochodu to luz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum