Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 21:18 [R200SDI]Czy już umiera? Odciecie, falowanie obrotów
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Od niedawna mam nietypowy problem z Roverem. Jak jezdze normalnie to nie ma zadnych nieprzyjemnych obajawow. Zauwazylem, ze cos jest nie tak jak na postoju dodalem gazu na maksa na sekunde. Przez kilkanascie sekund obroty spadly bardzo nisko i auto tak jakby sie trzeslo. Po tym czasie troche pododowalem gazu i sie ustatkowalo. To jeden problem
Drugi jest taki, ze moge jechac wiele wiele kilometrow z predkosciami 130-140km/h (jezdze teraz spoooro po autostradach), ale jak dodam gazu w podloge to w okolicach 3500RPM obroty tak jakby spadaja, auto zwalnia. Auto jedzie dalej, ale nie przyspiesza (a wlasciwie to zwalnia) i tak jakby obroty spadaja. Nie wywala zadnych checkow w tym czasie.
Obawiam sie, ze to juz pompa moze nie dawac rady dac dobrej dawki paliwa. A moze to cos innego? Ma ktos jakis pomysl? Nie sa to objawy zatkanego filtra paliwa, bo mialem kiedys cos takiego i wygladalo zupelnie inaczej. Teraz filtr jest wymieniony, bak wyczyszczony jakis czas temu - podobnie jak wszystkie wezyki. Zupelnie inaczej jest tez w przypadku dziurawych wezy od IC, bo wtedy auto w ogole nie jedzie a tu przyspieszenie mam dobre dopoki nie wcisne calego gazu przy duzej predkosci. Wiazka od pompy byla poprawiana. Nie sprawdzalem tylko potencjometra od gazu ale nie bardzo mam pomysl jak to zrobic.
Wlasnie sobie przypomnialem, ze kiedys mialem taki objaw jak autku bylo za goraco, mialem zatkana kratke od chlodnicy a bylo dosyc cieplo i wiatrak nie dzialal - temperatura wzrosla za bardzo i powyzej pewnej predkosci auto odcinalo. Hmmm, moze przy autostradowej jezdzie tez uznaje, ze jest mu za goraco... Tylko czy to auto jest na tyle "madre"?
SPAMU¦
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 21:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Za gorąco? Mam SDi od roku, przejechałem nim w tym czasie prawie 50tys km i nigdy nie słyszałem swojego wiatraka... Temp. nie skoczyła mi nigdy wyżej niż połowa skali. Więc wątpię żeby (zwłaszcza przy panujących temperaturach) silnikowi było za gorąco.
Ps. Jak czyściłeś bak, to miałeś jakieś sitko na smoku? Bo ja przedwczoraj czyściłem swój i zdziwiło mnie to ze nie mam sitka...
_________________ Sprzedam dużo gratów do R200 SDi
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 22:16
Ja swoim przejechalem 150tys km przez 5 lat, wiec tez cos o nim wiem. A od dluzszego czasu mam termostat zaciety w pozycji "otwarty" wiec na zime troche zakrywam chlodnice. Poza autostrada zawsze wskazowka jest ponizej polowy skali, ale przy ciaglej jezdzie z wieksza predkoscia na autostradzie podnosi sie troche wyzej - na zwyklej drodze nigdy tego nie mialem.
Sitka nie bylo, tylko rurka. Zalozylem takie smieszne sitko ze sprezynka.
w roverze to nie ma wpływu na działanie silnika .. może w jakimś innym aucie tak. W R czujnik pedału hamulca jest 4 pinowy i 2 piny odpowiadają za światła stopu a kolejne 2 za info do sterownika silnika. ... Opisane objawy to tak jakby gdzieś był zaburzony dopływ paliwa ... może jakiś zaworek w pompie ... skoro filtr ok i wężyki były wymieniane ... a gruszka przed filtrem jest ok
Ja bym obstawiał ze to coś z pompa paliwa Miałem coś podobnego tylko mi odcinało po przejechaniu ok 8km pozniej zeby nie zgasł przełaczałem na gaz przejechałem jakies 1-2km i pozniej znow moglem jechac na benzynie Mam tak do tej pory
Ja bym obstawiał ze to coś z pompa paliwa Miałem coś podobnego tylko mi odcinało po przejechaniu ok 8km pozniej zeby nie zgasł przełaczałem na gaz przejechałem jakies 1-2km i pozniej znow moglem jechac na benzynie Mam tak do tej pory
jaki to ma związek z dieslem o którym mowa w tym temacie?
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Pią Mar 22, 2013 02:13
zagdanik napisał/a:
A może nastawnik? Mozna go zregenerowac samemu lecz nie jest to łatwe lub wymienic zdajac stary koszt okolo 300zł Pozdrawiam.
Moze prosciej i taniej wyjdzie zakup drugiej całej pompy(teraz daja na wszystko gwaracje rozruchowa zwykle wiec nie ma problemów)
A jak ktos upiera sie na czyszczenie nastawnika to bardziej polecam warsztaty które tym sie specjalizuja (podpinaja swoj układ i ciecz krązy ok 0,5-1h ) wychodzi o wiele taniej oraz bez demontowania nastawnika (potem sa problemy w razie wycieków trzeba zakladac nowe uszczelki jak i nie łatwo ustawic nastawnik w tym samym miejscu w którym znajdował sie )
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Mar 27, 2013 21:51
kadzaf napisał/a:
Moze prosciej i taniej wyjdzie zakup drugiej całej pompy(teraz daja na wszystko gwaracje rozruchowa zwykle wiec nie ma problemów)
Pompa byla niedawno uszczelniana i jakos jeszcze zyje wiec nie zamierzam jej wymieniac Podobno jest "zluszczona" w srodku, ale po takim przebiegu i tym co przezyla wcale jej sie nie dziwie. Niemniej nie zamierzam juz w to auto zadnej kasy pakowac oprocz paliwa i oleju
zagdanik napisał/a:
A auto odpala bez problemu?
Odkad mam nowy akumulator to idealnie.
Mozliwe, ze jest lekki overboost bo zwiekszalem cisnienie na turbo bez manometru, ale bylo to daaawno temu a objawy zauwazam dopiero teraz.
Jeszcze podejrzewam zaworek zwrotny, ktory wstawilem przed zimna - dosc ciezko przez niego olej ciagnelo, moze przy duzym zapotrzebowaniu nie wydala.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum