[silesius]

witam!, mam problem który praktycznie uniemożliwia mi jazdę po miescie!, znajomy podpowiada mi ze na wyjechaniu mam juz potencjometr przepustnicy. O ile auto zawsze pali na dotyk i jest ok to juz z ruszaniem jest masakra,po wrzuceniu jedynki i dodaniu gazu gaśnie. Zeby ruszyc to trzeba depnac naprawde w podloge i to za drugim razem dopiero.na wyzszych biegach auto juz jakos jedzie ale wyraźnie sie dławi tj dodajesz gazu a tu obroty spadaja i załapuje dopiero po paru sekundach gaz i to od razu na 3-4 tys obrotow. Jazda po miescie to istna masakra.dodam ze auto jest bez lpg (zalewam normalna pb95), wszystkie filtry powymieniane itd wiec napewno to przepustnica juz dogorywa, czy ktos z was tez sie z tym zmagal?,szukam części/zamiennikow ale nigdzie nie moge znaleźć w hurtowniach;/, ma ktos moze jakies namiary na e-sklep z nowa przepustnica? widzialem na allegro mozna kupic z demontazu ale wcale nie musza byc lepsze od tej ktora mam teraz, help please! ps- czy ktos moglby wrzucic zdjęcie jak wogole ta przepustnica wyglada/gdzie jest? bo podobno jest opcja zeby spisac z niej numery seryjne i szukac w auto czesciach nie po marce auta ale po numerach seryjnych przepustnicy i moze z aut innych marek będą pasowały. orientuje sie ktos czy np z rovera 200 albo 75 tez by byla dobra? PS.2 - jest mozliwość ze to wszystko spowodowane jest awaria ktorejś ze świec?

[SPAMU¦]

[Lopik]

Mam podobną awarię. U mnie samochód zaczyna pracować normalnie po 5 minutach i dopiero wtedy można nim normalnie jeździć. Gdyby udało Ci się namierzyć usterkę - napisz na forum.
U siebie wymieniałem cały układ zapłonowy - wątpię żeby była to przepustnica