byłem jakiś czas temu u PHJOWI, mówił że ostatnia sonda coś źle wskazuje, ale to pewnie wina tego że gaz jest. w zeszłym tygodniu jak problem się pojawił, zatrzymałem auto i poruszałem tą duża kostką w silniku od wiązki do wtryskiwaczy itd. pomogło! samochód zaczął chodzić idealnie.uradowany zostawiłem samochód u mechanika żeby przeczyścił styki i sprawdził wiązki. odebrałem samochód, zrobiłem jakieś 160 km w trasie i znowu to samo.
czy ryzykować i kupić używaną sonde? nowa boscha to jakieś 200pln a używkę można dostać za 30-50 pln.
i jeszcze jedno pytanie: czy 300pln za zrobienie uszczelki pokrywy zaworów i uszczelnienie łączenia mostka wałków z głowicą z materiałem i robocizną to cena jest ok?
i jeszcze jedno pytanie: czy 300pln za zrobienie uszczelki pokrywy zaworów i uszczelnienie łączenia mostka wałków z głowicą z materiałem i robocizną to cena jest ok?
[ Dodano: Pon Kwi 29, 2013 14:43 ]
chciałem to zrobić samemu, ale w kraju będę dopiero pod koniec czerwca a w międzyczasie mam sporo kilometrów do przejechania. znalazłem serwis specjalizujący się w mg rover (jestem w czechach)i chca 300 pln za całość. mysle ze cena całkiem spoko ale wolę się dopytać.
pozdr
No i znowu u mnie coś nie tak.
Od 2 miesięcy męczę się z obrotami. Sytuacja u mnie jest dość dziwna gdyż zawieszają one się na 2tys obr. i stoją.
Ciężko to opisać dlatego zamieszczam filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=IsxaRvTDfbw
Filmik przedstawia jak samochód stoi na wolnych obrotach, dodaję gazu i puszczam a obroty zatrzymują się na 2tys. i falują no tak jak widać. Podczas tego "szarpniecia" obrotami silnik bardzo podskakuje na poduszkach - no normalne.
Temat zawieszających obrotów jest mi doskonale znany gdyż sam to przerabiałem a lektura na forum jest obszerna.
Ale tu problem leży w czymś innym niż odmy, maź itd. gdyż wszystkie rurki odm, przepustnice oraz wszystkie czujniki i krokowiec czyściłem. Było czysto. Reset przepustnicy i odłączenie akumulatora również. Komputer pokładowy nie pokazuje błędów, ELM również nic.
Zaczęło się to powiedzmy pierwsze dni grudnia.
Obroty zawieszają się ZAWSZE bez wyjątku i zawsze jest to 2tys jak na filmiku (tylko RAZ miałem że odpalił, było pięknie ale jak zgasiłem i odpaliłem to było to samo).
Na każdym postoju, zatrzymaniu się a podczas jazdy bez trzymania gazu "efekt tempomatu".
Jeżdżę mało, więc do tej pory radziłem sobie tak, że podjeżdżam np. na światłach, wciskam sprzęgło a więc obroty idą na te 2tys. no to ja jedyneczka, noga na hamulec opór i puszczam sprzęgło, gdy silnik przyduszę na te 500 obr wyrzucam bieg, puszczam pedały, obroty stabilizują się i chodzi jak należy.
Gdy na tych zawieszonych obrotach zgaszę i go odpalę to automatycznie znowu wchodzą na 2tys. Aby po odpaleniu było ok muszę przed zgaszeniem go przydusić.
No ale czas to zrobić bo być może taki styl jazdy dla silnika nie jest za przyjemny, co?
Proszę o jakieś chociaż namiary. Gdzie szukać? Bo skoro nie odmy itd. to co? Może elektronika, któryś czujnik. Może jechać na lepszy komputer, niestety T4 nie mogę.
Tak myślałem, że ktoś to zaproponuje jednak nie mam takiej możliwości no bo skąd podmienię, musiałbym używany w ciemno brać. Ale wątpię aby to było to bo komp nie pokazuje, wymyłem, omomierzem sprawdziłem.
Dzisiaj wpadłem na pomysł aby odłączyć kostkę od silnika krokowego. Była też taka podpowiedź w innym temacie. A więc odłączyłem, dodaję gazu i pięknie. Przejechałem się i super. Popsikałem kostkę jak i piny i na razie jest dobrze. Aż mi głupio, że taka błahostka i na forum pytam
Swoją drogą, można jeździć bez podpiętego silnika krokowego? Zauważyłem, że gdy był odpięty to obroty były na około 1000 a po podpięciu ładnie się ustabilizowały na te około 750. Jest jeszcze jakaś różnica?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum