Wysłany: Pią Maj 10, 2013 19:20 [Rover 75] jaki silnik wybrać?
Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: wszystkie
Witam,
To mój pierwszy temat na tym forum.
Planuje zakup roverka 75 jednak mam kilka pytań i wątpliwości.
Kilka lat temu jeździłem roverem 400 w sedanie z silnikiem 2.0 SDI 100KM, bardzo milo wspominam ten samochód. Kolejne lata i po dziś dzień użytkowałem BMW e30 2.5 benzyna. Nie pozbywał bym się e30, samochód naprawdę rewelacyjny o ponad przeciętnych osiągach jednak doszedłem do wniosku, że czas na coś bardziej wygodnego. Co by mówić o e30 to wygodne to na co dzień nie jest a dodatkowego wyposażenia brak:)
Jako, że markę rover darzę wielkim sentymentem wybór padł na 75. Jednak nie mogę zdecydować się na konkretną wersję silnikową.
-Przebiegi robię raczej naprawdę niewielkie.
-80% miasto, 20% trasa.
-Kwota do wydania ok 13 tys zł
-Spalanie to kwestia drugorzędna
- Chciał bym odczuć możliwie najmniejszy spadek osiągów w stosunku do e30
- Z wyposażenia zależy mi jedynie na klimatyzacji, której mi obecnie brakuje
Jaki silnik polecacie?
Jak z cenami części? Odczuję bardzo niekorzystną zmianę w stosunku do rovera 400 SDI?
Warto pokusić się o wersję MG?
Czy warto skusić się o diesla 2.0 116KM? To jest ten silnik bmw na CR?
Jak benzynowe wersje v6 znoszą LPG?
Czy kwota jaką dysponuje pozwala na zakup sensownego egzemplarza?
Jak z rdzą w 75?
Czego wystrzegać się przy zakupie 75?
Z góry dziękuję za pomocne sugestie i komentarze.
pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez kirin88 Pią Maj 10, 2013 19:55, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 19:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja mam diesla ale teraz po czterech latach użytkowania wybrał bym 2.5 V6 na gazie i raczej w automacie
Generalnie w tym aucie sprzęgło (wysprzęglik i pompka) w manualnej wersji, zarówno w benzynie jak i dieslu to dramat, duża awaryjność i naprawy kosztowne na oryginalnych częściach. Dlatego polecam automat w R75
Zabezpieczenie korozyjne tego auta jest dobre, jak trafisz nie bite to rdzy nie uraczysz, co najwyżej na podwoziu
poczytaj w postach, przy zakupie zwróć uwage na ewentualnie kosztowne usterki i poczytaj jakje ewentualnie wyłapać przy zakupie:
- sprzęgło
- wentylator
- woda w samochodzie - zajżeć do bagażnika, pod fotelami wsadzić rękę i szukać wilgoci
- koniecznie sprawdź absolutnie wszystkie elektryczne sprawy - lubią się zamki psuć i nie tylko a naprawy dość kłopotliwe i kosztowne
Generalnie elementy eksploatacyjne w normalnych cenach ale już oryginalne części typu lusterko, zamek, lampy czy blacharka to bardzo trudne do kupienia a jak jest do kupienia to w UK i cena astronomiczna. Więc jakiekolwiek naprawy to szukanie używek na allegro. Dignostyka mocno kłopotliwa, prawie każdy warsztat nie jest w stanie zdiagnozować tego auta. W polsce jest tylko kilka komputerów, kóre potrafią to auto w pełni zdiagnozować. Generalnie auto raczej dla pasjonatów a niżeli dla kogoś kto chce tylko jeździć i nie martwić się o nic. Awarie elektroniki trudne do naprawy przez kogoś kto nie zna tych aut na wylot.
Nie przestarasz się, nie jest to nadzwyczaj awaryjne auto w porównaniu do innych aut ale jak coś nawali to nie naprawi ci tego byle kto jak w przypadku VW czy innej popularnej marki.
Z całym szacunkiem Pieta ale co TY za głupoty wypisujesz?
To powiedz mi co takiego skomplikowanego jest w naszych R czego nie ma w innych autach ? Chcesz zatem powiedzieć że R 75 jest trudniejsze do naprawy niż np. nowy pasat cc? No proszę Pana!!
Niczym aż tak bardzo nadzwyczajnym to auto nie odbiega od pozostałych, Owszem ma parę mankamentów ale jak każdy.
Nie polemizuje z Tobą o ceny bo tu faktycznie możesz mieć racje , po części sprzęgło też przemawia na Twoją korzyść ale od strony mechaników w PL no to nie wiem.
To tylko utarty slogan że R to raczej nie będę robił. Gro dobrych fachowców nie podejmuje się napraw bo jadą odpowiedziami z automatu... uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu rover? nie ,nie ja panu ,pani tego nie zrobię, to rover.
Mój mechanik też tak powiedział na wstępie ale jakoś wystękałam że niech tylko zobaczy a może nuż widelec. I co ? Myślał że to jakiś kosmos a okazało się że jego uprzedzenia polegały czy też opierały sie na ogólnej opinii marki.
Tak więc drogi kirin88 mechanikami sie nie przejmuj. Ja mieszkam na typowej wsi 20 wieku i zwykły pierwszy mechanik dał radę ogarnąć temat. Po porostu trzeba go było zachęcić.
To tyle co chciałam napisać.
Do wszystkich co będą krytykować moją polemikę! Mam prawo do własnego zdania a to że ktoś uważa inaczej to nie oznacza że nie mam racji.
Do zobaczenia na zlocie
Dodam że nie mówię tutaj o klasycznych naprawach typu zawieszenie, klasyczne naprawy silnika czy sprzęgła itd. i oczywiście auto niczym się nie różni od innych w podobnej klasie. Ale jednak jest inne (mało popularne) i mało znane przez mechaników. Dobrze jest jak masz kogoś kto już z R75 miał do czynienia, jak nie to najzwyczajniej uczy się na twoim aucie i dobrze jest jak przy okazji nie zepsuje ci czegoś dodatkowo.
Jak ci coś walnie z elektryki czy elektroniki to niestety nie znajdziesz już szpeca tak łatwo. Bez T4 jest bardzo trudno diagnozować, oczywiście można ale potrzebujesz naprawdę dobrego szpeca i często jest to metoda prób i błędów a to kosztuje czas i pieniądze.
Bez T4 jest bardzo trudno diagnozować, oczywiście można ale potrzebujesz naprawdę dobrego szpeca i często jest to metoda prób i błędów a to kosztuje czas i pieniądze.
przecież prawie każdy lepszy tester diagnostyczny ogarnia to auto, nie róbcie z 75 promu kosmicznego... auto jak auto, bez jaj.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Mam 2.5 w automacie. Krótkie dystanse w zimie i po 200km odma zatkana, na szczęście w porę zauważył i tak co tydzień trzeba czyścić :-\
ja nie wiem co Wy macie z tymi odmami, ale mam autko już ponad 2 lata i ani razu nie czyściłem odmy a wiem, że są sprawne bo zakładam wężyki i dmucham i sprawdzam czy są drożne, także to zapychanie to nie wiem od czego się bierze. tylko czasami trzeba autko przepalić, pociągać po obrotach.
ja ze swojego R 75 2.0 v6 jestem zadowolony ale teraz wybrał bym 2.5 lub wersję MG a mój mechanik nie ma z nim żadnego problemu i nie ma żadnego stękania i nawet rozrząd bez blokad wymienili. ok 9tyś km. temu.
kasy troszkę włożyłem, ale jak każdy i jak każdy mam jeszcze coś do ogarnięcia.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Kwi 2010 Posty: 208 Skąd: Jastrzębie Z
Wysłany: Sob Maj 11, 2013 16:44
Ja polecam diesla w automacie. Diesel ma łańcuszek rozrządu (dożywotni), niskie spalanie. W automacie odpada problem sprzęgła. W benzynie częstą bolączką są awarie visów (silniczków sterowania dolotem powietrza). Co do zatykającej się odmy- no cóż, każde autko trzeba "przegonić" co jakiś czas. Powolna jazda zamula wszystko. A odnośnie awaryjności R75 to porównując np. z pasatem Roverek jest niezniszczalny i bezawaryjny. I cieszę się z tego, że jest ciągle mało popularny. Co za przyjemność jeździć samochodem, których jest 20 na mojej ulicy
_________________ teraz 75 cdt, wcześniej 216 SE i 214 Si może kiedyś jagular...
passata,golfa i innego szmelcwagena naprawisz na drodze z części leżących w rowie ale lubię w tych autach pogrzebać. a słyszałem, że w dieslach są częstsze problemy z dwumasą i w silnikach z BMW(chyba) coś się dzieje z wałem, ponoć pęka czy coś takiego. a ja mówię, ze po to Bóg stworzył bociany aby klekotały
mam diesla 4 lata 240 tys teraz taki przebieg kupilem go jak mial 120 tys km a podejrzewam ze ze 100 tys cofniete bylo do tej pory zadnej dwumasy nie wymienilem zadnego wysprzeglika wal mi nie pekl jedynie pompke sprzegla zregenerowalem wymienilem wentylator chlodnicy no i zawieszenie przednie wymienione sprezyny wahacze laczniki tuleje regenerowalem alternator i rozrusznik ostatnio tlumik tylni i lacznik do tego co roku wymieniam oleje i filtry teraz walcze z klimatyzacja zatarla mi sie sprezarka zakup uzywki i wymiana oringow na nowe tam gdzie bylo odkrecane w poniedzialek napelnienie i sprawdzenie szczelnosci praktycznie zero rdzy jeden pryszcz na tylnej klapie i pare przy tylnim rancie nadkoli, przymiarka do wymiany tarcz i klockow i pojda nowe czujniki
jestem z niego bardzo zadowolony i nie zamienilbym go na zadna benzyne a pare ich mialem
Ja też twierdzę ,że R75 to nie żaden kosmodrom. Naprawiałem sam parę rzeczy w tylnym i przednim zawieszeniu i powiem ,że auto jak każde inne. Różni się tylko tym od Poloneza (nie urażając fanów marki), że jak otworzysz maskę i rzucisz wiadro do komory silnika to w Poldku przeleci na dół ,a w R75 nie. Nawalone elektroniki ale nie sprawia większych problemów, można porównać do mieszkania z instalacją elektryczną albo mieszkać przy świeczce bez problemów. Spaloną żarówkę pokazuje zawsze ale awarie silnika to ehe ehe... Chłopaki z forum kombinują z interfejsem OBD z całkiem dobrym skutkiem także jak się chce to się ma. Okazuje się ,że jest tylko problem z kilkoma dosłownie częściami jak na przykład odboje tylnych amortyzatorów ale zawsze można dopasować inne. Podstawą to kupić egzemplarz niezajeżdżony co ktoś tylko jeździł i nic przy nim nie robił. Lista usterek R75 może być długa ale ma ją każda marka, a i z wiekiem auta trzeba się liczyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum