Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam serdecznie
W skrócie opisze mój problem, wielu powie że takich tematów było wiele jednak proszę o przeczytanie tego posta:
2 miesiące temu kupiłem 220 sdi 98 rok. Auto super.
Zaślepiłem EGR, podkręciłem turbo i podlałem paliwka, efekt 8 do 100.
Przed tym zabiegiem auto rozbujalem do 180 i nic sie nie działo, po "modach" auto rozpędziłem do 200 i się zaczęło... Chwilę po tym jak puściłem gaz, auto naturalnie na biegu zwolniło, i po uzyskaniu już prędkości podróżowania nacisnąłem gaz w celu utrzymania żądanej prędkości. Po chwili poczułem delikatne szarpnięcia. Po przejechaniu tak ok 5 km ciężko już było ruszyć ze świateł bo strasznie szarpał dopiero na 3 biegu stawało się to delikatniejsze. Auto rano ledwo odpaliło przy okazji kopcąc jak lokomotywa, i strasznie falując obrotami.
Sprawdziłem wiązkę i znalazłem kilka przetarć, oczyściłem i zaizolowałem. Odpaliłem i chodzi równo. Po przejechaniu 300 metrów od początku, lekkie szarpanie, mocniejsze, i lokomotywa...
Zacząłem szukać dalej, znalazłem kolejnych kilka przetarć, odpalam pogazowałem równo się wkręcał na obr. wsiadam 300 m i od początku. Odpinałem przepływkę, nic nie zmienia. Wkurza mnie fakt że gdzie nie zajrzę są przetarte kable, to chyba jakiś urok tego modelu.
Nie mam pomysłu jak to ugryźć. Więcej kabli spr nie mogę bo jest to fizycznie nie możliwe bez demontażu wiązki. Jest to mój pierwszy klekot, do tej pory benzyniaki. Mechanikiem nie jestem, ale nie jestem też zielony do końca.
Błędów nie sprawdziłem, gdyż nie mam kabla do tego, a na kontrolce nie mogłem bo nie znalazłem złącza, tam gdzie powinno być. A nie mam zamiaru rozbierac kolejnego auta w poszukiwaniu jednej kostki jak miało to miejsce z poprzednim.
Jakieś pomysły?
Auto jeździ na czerwonej...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 13, 2013 22:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dołączył: 13 Sie 2011 Posty: 153 Skąd: Łobżenica (ok.Piły)
Wysłany: Pon Maj 20, 2013 08:24
Nie wiem jak to jest z SDi bo mam IDT ale ja bym sprawdził jak wygląda kolektor- być może zawalony nagarem.. na pewno sprawdź i popraw jak będzie trzeba kable masowe- z karoserią, ze skrzynią. hmm co jeszcze nie wiem jak wygląda sprawa z pompą w SDi ale być może sterownik pompy właśnie, bo objawy do pompy mogłby by pasować.. i jeszcze kąt wtrysku, ale sam nie powinien się przestawić jak wcześniej było okey. I dla pewności wymień filtr i gruchę, albo gruchę zlikwiduj
kolektor raczej bym wychaczyl bo pewnie ma tam duzo nagaru, ale to by nie stalo sie tak nagle... myslalem ze przeplywomierz ale jak odpioles i to samo to tez odpada... na ile podkreciles to turbo???? pozatym nie zasuwaj dieslem 200km/h bo wiadomo ze nic dobrego z tego nie wyniknie
Turbo dmucha 1,1 bara
Kopcił na czarno, oleju nie ubywa
Wszystkie rzeczy typu kąty wtrysków, pompa itd pomijam bo auto z przyczyn nie wyjasnionych czasami chodzilo w miare normalnie.
Z reszta co jest najlepsze:
wczoraj postanowiłem wytargać całą wiązkę. Wyjąłem aku filtr i obudowe przewody od inter poodpinałem z trytek wiązkę wypiąłem wtyke od pompy po czym stwierdziłem że nie wyjme tego złożyłem i auto chodzi normalnie już 2gi dzień xD
Ale jest pytanie bo jest jedna rzecz która mnie zastanawia. Z lewej strony silnika idzie wiązka od potencjometru od gazu od egra itd. Między silnikiem a ścianą w tym miejscu zchodzą w dół 2 kable. jeden niżej ma wtyke i to chyba jakiś czujnik bo idzie 1 przewód i troche wyżej jest 2 pinowa wtyczka która jest nie podpieta a kabel od niej byl zaizolowany. Czy ktoś wie od czego to może być?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum