[Sabz]

Historia zaczęła się od tego, że przed zimą wymieniłem piszczący pasek klinowy. Jakiś czas po tym pasek zaczął znowu piszczeć aż się zwyczajnie zerwał. Winowajcą była niewymieniona rolka, która była porządnie postrzępiona. Po drugiej wymianie paska (wraz z rolką) znowu wydobywa się pisk spod maski (ostatnio był wymieniony 2 miesiące temu). Byłem z tym u mechanika, który powiedział mi, że tym razem jest to wina koła alternatora, które jest zwyczajnie zużyte. Zlecił mi znalezienie takiego kółka na allegro, ponieważ jeżeli go nie znajdę, to będzie musiał obrabiać stare (?).
Teraz moje pytanko: czy gdziekolwiek dam radę dorwać taką część nową? Ze znalezieniem używki mam nawet problem

Byłem wcześniej u jeszcze jednego mechanika, który stwierdził, że napinacz może być krzywy przez zużycie i przez to słychać piszczenie. Pisk jest rytmiczny. Bardzo często piszczenie ustaje po jakiś 5-10 minutach jazdy.

[SPAMU¦]

[szoso]

[Sabz]

[szoso]

[Sabz]

Wczoraj byłem na kanale. Z tego co widziałem, to napinacz lata "przód - tył". Przy tym wydaje popiskiwanie. Będzie trzeba dorwać nowy.

To prawda, że produkowano 2 rodzaje różniące się wypustką?

[szoso]

[Sabz]

Czyli wszystko idzie po dobrej myśli. Znalazłem 2 napinacze w przystępnej cenie, ale jedna rzecz mnie zastanawia. Czy wykonanie tego tańszego nie jest bardziej tandetne?

http://allegro.pl/napinac...3187972300.html

http://allegro.pl/rover-2...3256771464.html

[szoso]

też się nad nim zastanawiałem, ale to jakaś nieznana marka, dołożyłem i wziąłem INA