Wysłany: Czw Maj 30, 2013 18:40 [75] nie odpala po kolizji, brak świateł, nie słychać rozru
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2001
Witam, miałem dzisiaj nieprzyjemne spotkanie z autobusem.
Mój Rover 75 2.5 v6 dostał w lewy przednie nadkole(do wymiany) obity przedni zderzak i zerwany uchwyt świateł.
Mam problem ponieważ Rover nie chce odpalić.
Może po kolei:
1. Po uderzeniu silnik nie zgasł, odjechałem nim kilka metrów po czym zgasiłem go.
2. Po zgaszeniu silnika(jak i po uderzeniu) nie działały światła awaryjne.(co się później okazało żadne inne też nie działają po za wewnętrznym oświetleniem)
3. Po załatwieniu wszystkich formalności, chciałem odpalić, rozrusznik nawet nie zakręcił, nie było słychać przekaźnika. Na desce rozdzielczej świecą się tylko kontrolki (olej,aku,diagnostyka silnika,air bag po 2sek znika) brak podświetlenia zegarów, radio działa.
4. Samochód odpalił na tzw. popych i chodził normalnie na benzynie jak i gazie. Silnik pracuje a świateł brak.
5. Dojechałem do domu, sprawdziłem wyłącznik uderzeniowy(bezwładnościowy) jest wciśnięty. Zdjąłem nadkole, wiązka el. cała. Bezpieczniki wydają się ok.
Proszę Was o pomoc, jakieś porady, wskazówki????
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 30, 2013 18:40 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
...posprawdzaj dokładnie bezpieczniki i te pod maską i w kabinie (najlepiej próbnikiem) bo nie wiem co znaczy że "wydają się ok"
...a co do rozrusznika może spadła z niego masa od uderzenia? jest na "wsuwkę" więc mógł się poluzować
_________________ Pozdrawiam
Rover 75 V6 obecnie Avensis
Czy ktoś może mi pomóc?? Jaka może być przyczyna że po uderzeniu samochód nie odpala i nie ma świateł??
Wszystkie bezpieczniki w kabinie i pod maską są OK(sprawdzone) Przekaźniki także OK.
Działają:
-radio, kontrolki, wyświetlacz przejechanych km, oświetlenie wewnętrzne i centralny, klakson
Nie działają:
-rozrusznik(auto zapala na popych) podświetlenie zegarów, światła zewnętrzne.
Sprawdzałem wył uderzeniowy na krótko, słychać tylko pyk (jakiś przekaźnik za deską rozdzielczą) i włączają się światła wewnętrzne, a tak to żadnej różnicy;////
Udało się.
Przyczyna jak zwykle błaha, odkręciłem skrzynkę z bezpiecznikami pod maską i uniosłem do góry, zauważyłem lekko wysuniętą wtyczkę od przekaźników, docisnąłem, sprawdziłem czy zatrzask trzyma i ....
...jak ręką odjął:) Wróciło napięcie na rozruszniku, światłach i podświetleniu, nawet jak by mocniej świeci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum