Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1999
Witam
Parę dni temu zakupiłem sobie r 200 z założenia na dojazdy do pracy. Okazuje się jednak ze autko po nocy nie odpala, jest zupełnie martwe, nawet zegarek się nie podświetla. Zmierzyłem więc prąd pobierany przez autko na postoju, i co wyszło... 3,5A masakra jakaś, nie dziwię sie ze samochód nie dawał znaków życia. Sprawdziłem kolejno wszystkie obwody poprzez wyjmowanie poszczególnych bezpieczników tych w kabinie i pod maską, lecz bez skutku wskazania dalej takie same, rezultat dało jedynie wyjecie największego bezpiecznika 80A z pod maski opisanego jako BATTERY. Jako że wykluczyłem wszystkie mniejsze odwody, zacząłem gmerać pod maska i zauważyłem ze odłączenie alternatora daje efekt w postaci spadku pobieranego prądu do 0.03A czyli tak jak być powinno. Czyli winny jest alternator, tylko pytanie co może byc z nim nie tak? wystarczy wymiana regulatora? Czy lepiej szukać używki bądź regenerować, jaki jest tego koszt?
Dodam jeszcze ze sprawdziłem ładowanie i wyszło 12,4V, dopiero po dodaniu gazu wzrosło do 13z groszem, to tylko utwierdza mnie w przekonaniu ze problem leży w alternatorze.
z góry dziękuję za pomoc, jeśli podobny temat był to proszę mnie pokierować, gdyż nie znalazłem na forum rozwiązania mojego problemu
Myślę, że alternator to bedzie dobry trop i od niego bym zaczął ... pewnie któraś dioda umarła w prostowniku. O koszty to musisz zapytać ludka jakiegoś co Ci to rozbierze ... a jesli umiesz sam, to podejrzewam, że regeneracja będzie tańsza. A przy okazji bedziesz wiedział w jakim stanie masz łożyska, slizgi szczotki itp. Zwykla jak już się rozbiera alternator to od razu się wymienia przynajmniej łożyska, no i oczywiscie uszkodzone elementy.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 272 Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Sro Cze 19, 2013 19:09
Ja z mojego doświadczenia z R111 mogę jedynie powiedzieć, że też mi kradł prąd. Okazało się, że alternator mimo że nie ładował na maxa nie był przyczyną. Uwaliła się grzałka w sondzie lambda i stale grzała nawet przy wyłączonym silniku i zapłonie.
Mój elektryk zaczął od sprawdzenia instalacji i odbiorników prądu.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Sprawa juz załatwiona tak jak pisali koledzy wyżej winny alternator. Wymieniłem mostek diodowy i po kłopocie. dodam jeszcze że w przekonaniu ze wina leży po stronie mostka upewnil mnie kolega Oprawca w swoich "starch" postach, jestem pełen podziwu dla tego Pana i jego wiedzy na temat silników serii K
[ Dodano: Sro Cze 19, 2013 20:22 ]
Sprawa juz załatwiona tak jak pisali koledzy wyżej winny alternator. Wymieniłem mostek diodowy i po kłopocie. dodam jeszcze że w przekonaniu ze wina leży po stronie mostka upewnil mnie kolega Oprawca w swoich "starch" postach, jestem pełen podziwu dla tego Pana i jego wiedzy na temat silników serii K
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum