Wysłany: Pon Cze 17, 2013 13:27 [Rover 200 1.4 98r] problem z pilotem
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 Rok produkcji: 1998
Witam mam następujący problem niedawno kupiłem Rover 200 1.4 98r i aby odpalić go muszę przekręcić kluczyk w pozycje II a potem kilka razy przycisk na pilocie aby wyłączyć immobilaizer a gdy kontrolka przestanie migać mogę go odpalić..
To jest bardzo wkurzające bo czasami to trzeba się opykać tym pilocikiem..
Co zrobić aby samochód normalnie odpalał???
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 17, 2013 13:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Przycisk otwierania samochodu (lewy) działa także przy niezamkniętych drzwiach, wtedy wyłącza immobilizer, co jest rozwiązaniem lepszym od klikania przy włączonym alarmie w kokpicie.
Jeśli samochód nie "odzbraja" się po podejściu z kluczykami do szyby samochodu przy pierwszym, pewnym kliknięciu, to możesz mieć uszkodzone obwody. U mnie np. była pęknięta jedna ze ścieżek i dopiero mocne naciśnięcie, które lekko wyginało płytkę, powodowało wysłanie sygnału. Pamiętaj też o zabezpieczeniu przed głupotą, czyli auto nie odpala gdy w zasięgu jednego pilota znajduje się drugi, zapasowy (tak przynajmniej podaje instrukcja).
Napisz nam szerzej w czym problem: fakcie uzbrajania się immo czy może konieczności kilkukrotnego naciśnięcia przycisku "do skutku"?
Witam wymieniłem baterie zsynchronizowałem i jest to samo co wcześniej.....
rozmawiałem z mechanikiem i powiedział mi że jedynym wyjściem będzie odłączenie całkowicie immo..
Czy może zna ktoś jakiś inny sposób bez potrzeby odłączania immo???
Mako542, ja oddałem swojego pilota do "Einsteina", miejscowego speca od elektroniki i polutował mi pęknięte ścieżki. Sprawdź luty - czy nie są uszkodzone - lub oddaj kluczyki do kogoś, kto się na tym zna. U mnie naprawy zakończyły się na 10zł, bo to była dosłownie chwila roboty.
Mako542, to Ty masz zapasowy? Jak tak to bajer, próbuj nim, ale pamiętaj:
Cytat:
Z instrukcji obsługi Rover'a:
OSTRZEŻENIE!
NIE trzymać dwóch pilotów na tym samym
kółku do kluczy. Jeżeli będą one zbyt blisko
siebie, nie nastąpi automatyczne wyłączenie
immobilisera.
Tak przy okazji, czytałem kiedyś że jak pilot od immo. będzie na tym samym kółku co kluczyk, czyli bardzo blisko stacyjki, to po otwarciu drzwi kierowcy przy zostawionym pilocie w stacyjce immo się nie uzbroi.
U mnie to nie działa
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
W starym pilocie mogą umierać przyciski W środku są takie blaszki które naturalnie ulegają zużyciu. Jeśli nawet nie są to blaszki to czasami gdzieś się oderwie przycisk od pada i nie łączy zawsze tak jak trzeba.
Sprawdziłem drugi zapasowy pilot ale jest tak samo jak z tym starym pilotem...
ale doszłem do tego że po nałożeniu górną częścią pilota na stacyjkę i naciśnięciu przycisku immo odrazu się wyłącza i to chyba jak narazie jedyny najprostrzy i najszybszy sposób na odpalenie auta...
a w następnym tygodniu jadę do elektromechanika i wymontuje mi całkowicie immo to będzie mnie kosztowało 150 zł.....
jak narazie to chyba tyle i dziękuje wszystkim za pomoc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum