To nie jest takie oczywiste Myślę, że należałoby zrobić ankietę wśród Polaków z całego kraju Mogłoby się okazać, że powstaną jeszcze inne formy. A do której grupy Ty się zaliczasz? Bo jakoś do żadnej mi nie pasujesz
Znowu zeszliśmy z tematu wiodącego na poboczny, tylko dlatego że autor jego z braku rzeczowej argumentacji znalazł inną zaczepkę i próbuje błysnąć odwracając kota ogonem
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Doskonale wiem Po pierwsze piwko, po drugie znaki jak się jedzie na Spot w Zatorze
dario040 napisał/a:
a mieszkaniec ( poprawnie:TYCH) to tyszanin
Tak twierdzą, mieszkańcy Tychów, ale poprawną formą jest też forma, którą napisałem Wiadomo o kogo chodzi (tak twierdzi wikipedia)
Cytat:
Starsze słowniki podawały w D. wyłącznie formę „Tych”, podobnie Wykaz urzędowych nazw miejscowości w Polsce. Było to jednak wbrew śląskiej tradycji, której właściwa jest wyłącznie forma „Tychów”.
więc jak już wspomniałem, kolega to farbowany tyszanin/tychowianin
dario040 napisał/a:
no ,ale czego można się spodziewać od WARSZAWIAKA !
Nie mam zielonego pojęcia Faktem jest, że czy tyszanin, czy tychowianin niczego to w Twoim przypadku nie zmienia
Ty mnie będziesz uczył jak się poprawnie pisze mieszkaniec Tych (a może Tychów?)? good night farszafiaku
Weź się chłopie ogarnij i nie żal się że kupiłeś gówno o które nawet nie umiesz zadbać . Sprzedaj samochód , idź na autobus i zero stresów będziesz mieć .
Oj chyba Administracja ma bardzo dobry humor, że jeszcze nie wyleciał z forum, co w sumie jakąś specjalną stratą by nie było, jednak podziwiam prędkość nabijania postów
sugeruję:
Kupił jakiegoś po przejściach a teraz wielki foch co to gów...e auto i tyle.
Już wielu miałem na serwisie takich co to niby dbają a auto się mega sypie i że to nie to co Mercedes albo Wieśwagen.
Zabieram się za auto i co widzę:
- Olej mineralny w silniku
- Odma nie rusza od lat
- Zawieszenie 12 letnie
- Pod maską syf
- A to się płyn hamulcowy i wspomagania wymienia
O Landkach też cuda pisali i to przeważnie ludzie przekładający je w stodołach metodą na nity i opaski.
Ja jakoś mam swojego 6 lat i robię tylko eksploatację.
Zrozum chłopie kupiłeś paździerza po przejściach o którego nie umiesz zadbać i nie masz dobrego mechanika to tak masz teraz.
Auta nie kupuje się wzrokiem - Ja obejrzałem 37 zanim swoje kupiłem.
Codziennie odbieram telefony od ludzi którzy mówią jakie to perełki kupili tylko mają z nimi jeden mały problem.
10 minut rozmowy i okazuje się że kupili złom i nie mają zielonego pojęcia jak dbać o to auto i jak jest zbudowane a potem i tak wszystko zwalają na to że to kiepskie auto.
Dałeś się wpakować na minę pewnie z kręconym licznikiem albo po kąpieli lub dzwonku a teraz masz pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.
Idę o zakład o najlepszy koniak że to auto jest po przejściach i nie było właściwie eksploatowane. Może jakaś osoba z forum uświadomi to temu chłopinie.
Jakoś R75 po moim gruntownym serwisie się nie sypią - Magia
Fakt że niektórzy przyprowadzający cacuszka świeżo po zakupie siadają głębiej w fotelu jak usłyszą kwotę ale to tylko wina tego że kupili auto po przejściu.
Jak do tej pory na 9 które miałem u siebie 100% bezwypadkowych z pełną dokumentacją:
- Dwa miały sfałszowaną książkę przeglądów - Nie trudno o taką czystą sam mam kilka
Jeden był skręcony co najmniej o 120.000 km - Diesel TD4 z Włoch.
- Jeden elektroniczny koszmar - nie wiem kto tam pod deską rzeźbił i po co - Może jakaś mysz to pogryzła - wszystko jednym przekrojem kabla
- Jeden malowany cały bok
- Jeden 3 w jednym do tego stopnia że jak przytarł spodem to spod konserwacji wyszły spawy.
Jeden wsadzone jakieś dziwne zawieszenie - Sprężyny cięte kątówką, chińskie wahacze i inne wynalazki.
Tylko jeden był w oryginalnym stanie bez modyfikacji - Regularnie zmieniane płyny, umyty zadbany, bez oznak blacharskich.
Kupił jakiegoś po przejściach a teraz wielki foch co to gów...e auto i tyle.
Już wielu miałem na serwisie takich co to niby dbają a auto się mega sypie i że to nie to co Mercedes albo Wieśwagen.
Zabieram się za auto i co widzę:
- Olej mineralny w silniku
- Odma nie rusza od lat
- Zawieszenie 12 letnie
- Pod maską syf
- A to się płyn hamulcowy i wspomagania wymienia
O Landkach też cuda pisali i to przeważnie ludzie przekładający je w stodołach metodą na nity i opaski.
Ja jakoś mam swojego 6 lat i robię tylko eksploatację.
No i znalazł się następny " mądrala",który twierdzi że nie potrafię zadbać o auto,to teraz Ci coś powiem":w latach 1984-1996 byłem posiadaczem tak krytykowanego auta Rumuńskiego Dacia 1310 miałem ją od nowości ,przez dwanaście lat nie pojawił się najmniejszy wykwit rdzy na karoserii,wszystko wymieniane tak jak należy AUTO BEZAWARYJNE !,niestety nie mogę tego powiedzieć o Polonezie ,też kupiony nowy dbałem ,pucowałem ,niestety PORAŻKA !
Zrozum chłopie kupiłeś paździerza po przejściach o którego nie umiesz zadbać i nie masz dobrego mechanika to tak masz teraz.
Auta nie kupuje się wzrokiem - Ja obejrzałem 37 zanim swoje kupiłem.
Codziennie odbieram telefony od ludzi którzy mówią jakie to perełki kupili tylko mają z nimi jeden mały problem.
10 minut rozmowy i okazuje się że kupili złom i nie mają zielonego pojęcia jak dbać o to auto i jak jest zbudowane a potem i tak wszystko zwalają na to że to kiepskie auto.
Dałeś się wpakować na minę pewnie z kręconym licznikiem albo po kąpieli lub dzwonku a teraz masz pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.
Idę o zakład o najlepszy koniak że to auto jest po przejściach i nie było właściwie eksploatowane. Może jakaś osoba z forum uświadomi to temu chłopinie.
Jakoś R75 po moim gruntownym serwisie się nie sypią - Magia
Fakt że niektórzy przyprowadzający cacuszka świeżo po zakupie siadają głębiej w fotelu jak usłyszą kwotę ale to tylko wina tego że kupili auto po przejściu.
Jak do tej pory na 9 które miałem u siebie 100% bezwypadkowych z pełną dokumentacją:
- Dwa miały sfałszowaną książkę przeglądów - Nie trudno o taką czystą sam mam kilka
Jeden był skręcony co najmniej o 120.000 km - Diesel TD4 z Włoch.
- Jeden elektroniczny koszmar - nie wiem kto tam pod deską rzeźbił i po co - Może jakaś mysz to pogryzła - wszystko jednym przekrojem kabla
- Jeden malowany cały bok
- Jeden 3 w jednym do tego stopnia że jak przytarł spodem to spod konserwacji wyszły spawy.
Jeden wsadzone jakieś dziwne zawieszenie - Sprężyny cięte kątówką, chińskie wahacze i inne wynalazki.
Tylko jeden był w oryginalnym stanie bez modyfikacji - Regularnie zmieniane płyny, umyty zadbany, bez oznak blacharskich.
Dobra, dajcie sobie już spokój, trochę piętnowanie się to robi.
Yennefer napisał/a:
czas zakończyć ten temat... i rozejść się w spokoju
I tymi miłymi akcentami zamykam temat.
dario040, jeśli będziesz chciał dodać coś w temacie to napisz do mnie PW, a temat otworzę ponownie ... musisz liczyć się tylko z ewentualnymi konsekwencjami jeśli będziesz chciał kontynuować na podobnym poziomie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum