[baczek]

Witam. Mam problem z Roverem 75. Nagle podczas jazdy zapalił się Check Engine, obroty zaczęły falować i samochód zgasł. Po kilku próbach, po odpaleniu od razu pojawiały się falujące obroty i silnik padał. Kilka miesięcy temu została wymieniona sonda lambda (niestety na używkę), ponieważ był problem właśnie kontrolką z Check Engine. Poza tym, że się świeciła, nic się nie działo. Po wymianie na używkę, kilka miesięcy był spokój, aż do teraz. Czy to ta używana sonda mogła "paść" i stąd te problemy? Czy raczej mogło stać się coś innego? Wiem, że i tak będę musiał jechać do mechanika, ale w tej chwili jest problem, bo auto będzie trzeba holować. Wydaje mi się, że akumulator jest ok, ponieważ samochód kręci, radio, światła, komputer itp. działają.

Dziękuję z góry za pomoc.

[SPAMU¦]

[Pingiel]

[MaReK]

Pingiel, kolega ma benzynę...

[Pingiel]

no toś się uśmiał. Z wielką chęcią pomocy walnąłem klopsa.

[baczek]

Dzięki panowie za chęci. Jutro ktoś podjedzie przebadać mojego roverka. Możliwe też, że pompa paliwa siadła...

Edit. Czujnik paliwa się popsuł i dlatego nie odpalał. Nie było benzyny.