Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 14:28
Czytałem kiedyś że można popuścić mocowanie wtryskiwacza i próbować uruchamiać silnik. Pod wpływem ciśnienia powinien się unieść. Tylko nie odkręcaj całkowicie "uchwytu". Możesz próbować delikatnie podważać.
Jesli silnik jest na "chodzie" dobrze jest strzykawka i nafta namoczyc goracy wtryskiwacz. Nafta ma wlasnosci penetrujace i rorpusci osac miedzy glowica a wtryskiwaczem. Warto probowac na opornych wtryskach.
Jesli silnik jest na "chodzie" dobrze jest strzykawka i nafta namoczyc goracy wtryskiwacz. Nafta ma wlasnosci penetrujace i rorpusci osac miedzy glowica a wtryskiwaczem. Warto probowac na opornych wtryskach.
Hehe Czytałem już o colach, kąpielach w błocie, wieszaniu auta za wtrysk pod sufitem na tydzień... jak wtrysk jest zapieczony porządnie, to go i pucką 5KG nie wyciągnie. Wtedy prasa konieczna, ale trzeba uważać na obudowę zaworów, bo plastikowa.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
jak wtrysk jest zapieczony porządnie, to go i pucką 5KG nie wyciągnie
U mnie tak był wyciągnięty tyle że najpierw została odkręcona góra wtryskiwacza potem dopasowana gruba podkładka dopasowana do nakrętki i przyspawana do tej "pucki" Należy pamiętać o wybijaniu wtrysku prostopadle do pucki. Ja w tym celu odkręciłem maskę kilka puknięć i "ząb" wyrwany
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2003 Posty: 193 Skąd: Konin
Wysłany: Sob Lis 16, 2013 14:38
MaReK-u i przyszedł czas na mnie i stanoł anioł śmierci na wtryskiem moim i powiedział iććććć stąd dobrze że Pan Nasz Marian stał na jeziorem i podała mi dłoń Mój Mistrzu
Jeszcze tylko odberać zamontować i życie wróci - i zmartwych wstanie mój roverek
Padły w drugim cylindrze (szykuje się trzeci) ale Adam zakoninik z zakroczymia pomorze.
już rozpoczoł rekolekcje wtryskowe jeszcze tylko przelew dziś puszczony musi zostać zaksięgowany i odpust otrzyman w postaci wtysku.
MaReK bądź poważny i proszę nie myl wtrysku z wytryskiem
_________________ R75 Tourer PN53721
R75 Salon PN68140
Jezeli prasę obsadzisz na pokrywie to ja połamiesz. Poza tym prasa często rwie wtryskiwacze w połowie(one maja udzwig kilka-kilkansscie ton) i masz głowicę do zdjęcia.
Sa co prawda frezy do rozwiercenia tak urwanego wtrysku - tylko kto je ma I ile za taka usługę weźmie.
Najlepiej odkręć śruby mocujace wtrysk tak kolo 5mm luzy i normalnie odpalasz auto i gazujesz. Jak nic to da to bierzesz i robisz trasę mocna deputajac po gazie. Nawet jak wyskoczy to dalej będziesz mogl jechać - po prostu będzie przedmuch i będzie waliło ropa z oparami. Jeżeli po przejażdżce nie wyskoczy to zakładasz udar do sciagania wtrysków, z tym ze zakręcony na gwincie tym co siedzi cewka moze łatwo sie zerwać - tam jest bardzo drobny gwint. Dlatego najlepiej jak bys wykręcił cewkę i zaworek. Do tego potrzebny klucz imbus 10mm z dziura w środku - sa na allegro po 40 zl. Wtedy dostaniesz sie do gwintu za który możesz samochód powiesić pod sufitem. Opukanie na boki wtrysku tez pomaga.
Jeśli zdecydujesz sie na prasę przygotuj sie na zdjęcie głowicy - nie twierdze ze tak będzie, ale trzeba miec to na uwadze - każdy kto używa prasy nie da gwarancji, ze nie rozerwie wtryskiwacza w połowie
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2003 Posty: 193 Skąd: Konin
Wysłany: Wto Lis 19, 2013 17:40
pojechałem na wymianę zamka (słabe efekty - szyba nie działa i zamek otwiera z opóźnieniem), wymianę oleju w skrzyni i sprawdzenie hamulców i przegubu do Mariusza.
Maniuś dzwoni i mówi że wtrysk na drugim cylindrze lej jak z zarzynanej świni.
przygotował wydruk z kompa i tam wypisane że 5 mm3
po za tym zauważyłem większe spalanie w ostatni weekend (myślałem że to jazda po mieście)
więc zaczęło się nerwowe szukanie wtrysku może dwóch
mam nadzieję że u mnie wyjdą bezboleśnie bo są z oringami
pamiętam jak MaReK demontował swój wtrysk a ja z lampką stałem
pamiętam też jak to się skończyło
mam jedną sztukę od Adasia - szukam jeszcze jednej do poniedziałku muszę znaleźć
[ Dodano: Wto Lis 19, 2013 17:40 ]
Proszę o potwierdzenie lub wyśmianie i wykluczenie
słyszałem że jak wymieniać wtryski to od razu komplet.
przecież to mega wielkie pieniądze nowe to 4 tyś zł używki w dobrym stanie to też 1-2 tysie.
czy mogę wymienić jeden lub dwa te które są padnięte?
_________________ R75 Tourer PN53721
R75 Salon PN68140
Proszę o potwierdzenie lub wyśmianie i wykluczenie
słyszałem że jak wymieniać wtryski to od razu komplet.
przecież to mega wielkie pieniądze nowe to 4 tyś zł używki w dobrym stanie to też 1-2 tysie.
czy mogę wymienić jeden lub dwa te które są padnięte?
Jak złapiesz kapcia to naprawiasz jedną oponę i tak samo z wtryskami jak padł jeden wymieniasz jeden. Chyba że masz za duzo pieniędzy to wymień profiaktycznie
wtryski pracują parami. Teoretycznie jest zalecane przynajmniej w parach je wymieniać bo może być tak ze wymienisz ten co na kompie pokazuje, ze leje a nagle inne zaczynają szwankować. Najlepiej i najbezpieczniej gdybyś każdy wtrysk wyciągnął i sprawdził na maszynie do tego przewidzianej.
Ale ja tez wymieniałem pojedynczo - wiadomo finanse. Ważne zeby podkładki byly nowe i gniazdo oraz końcówka wtrysku tam gdzie siada podkładka czyste
Panowie bo chyba wtryski mam do regeneracji (objawów żadnych typowych dla wtrysków)
byłem u mechanika bo czek endżin wyskoczył i zrobi sprawdził przy okazji prace wtryskiwaczy, niby na słuch stwierdził że ''klepie tłok''
i na kompie mu wyszło coś takiego
wtrysk 1 0,3
wtrysk 2 2.5
wtrysk 3 -1,25
wtrysk 4 -1,5
Nie wiem co te wartości oznaczają , ale powiedział ze tyko 1 jest sprawny
Co o tym myślice faktycznie sa do sprawdzenie i regeneracji
Pomógł: 24 razy Dołączył: 14 Mar 2011 Posty: 891 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Sob Sty 18, 2014 19:53
michalie napisał/a:
Panowie bo chyba wtryski mam do regeneracji (objawów żadnych typowych dla wtrysków)
byłem u mechanika bo czek endżin wyskoczył i zrobi sprawdził przy okazji prace wtryskiwaczy, niby na słuch stwierdził że ''klepie tłok''
i na kompie mu wyszło coś takiego
wtrysk 1 0,3
wtrysk 2 2.5
wtrysk 3 -1,25
wtrysk 4 -1,5
Nie wiem co te wartości oznaczają , ale powiedział ze tyko 1 jest sprawny
Co o tym myślice faktycznie sa do sprawdzenie i regeneracji
1 - ok
2- leje
3,4 próbuje wyrównać
2,3,4 do regeneracji, jak tłucze to może być na drugim, zbyt duża dawka mogła wypalić tłok. Przy wyniku 2,5 ja bym robił i to prędko . Chociaż są i tacy co przy ponad 3 jeżdżą
Tu Link masz temat w którym pokazywaliśmy swoje wyniki
A czemu check Ci wyskoczył? Co Ci powiedział ? Jakie błędy ?
szpynior, dokładnie to samo mi powiedział mechanik ze 3 i 4 próbuje wyrównać.
A czek sie zaświecił nagle i wyszło 10 błędów
1niskie wstępne ciśnienie paiwa (kiedyś odpiołem pompe przy aku zeby sprawdzić czy odpali i odpalił bez problemu nawet weszedł na max obroty ale to na jałowym)
2 błąd czyjnika wysokiego ciśnienia ??
3 coś z przepływką (wiem ze już lekko nie domaga)
4 świeca żarowa
5 błąd na linii can skrzynia silnik
6 znowu coś z paliwem czy jakimś czujnikiem
po skasowaniu czek już sie nie zapala
nie wiem czy ci ostygł w te 0,5h, ale test wtryskiwacz trzeba robić na pełnym nagrzaniu silnika. W przeciwnym wypadku mogą rożne wartości pokazywać. Z tego co podałeś wynika ze 3 wtryski do wymiany, ale nie musi tak byc. Wtryski pracują parami. Jak będziesz miał 3 dobre wtryski i jeden bardzo kiepski to wszystkie 4 będą miały wartości podwyższone. Dlatego najlepszym testem jest wyciągniecie wtrysku i sprawdzenie go na maszynie. Koszt ok 20-40zl za szt w serwisie boscha. W pierwszej kolejności bym sie zainteresował wtryskiem 2, może podkładka już puszcza, wtedy tez wartość leci do góry. Koszt podkładki 3 zl - wiec warto nawet na probe wstawić nowa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum