Wysłany: Nie Lis 17, 2013 17:34 [r45] brak ogrzewania
Typ: TDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2005
Witam,
zrobiło się chłodno i się wydało, że moja 45'ka nie grzeje, poczytałem trochę na forum i wydawało się, że może być to przyczyna zapowietrzonego układu chłodzenia. Nie doszukałem się jednak żadnych zaworków, więc zrobiłem to w ten sposób, że odkręciłem nakrętkę pojemniczka wyrównawczego i pościskałem troszkę wąż, bulgotało, bulgotało ale efektu żadnego nie dało. Zastanawiam się, gdzie może leżeć przyczyna. Silnik nagrzewa się tak do połowy wskaźnika, czy stoi, czy jedzie. Powietrze delikatnie z prawej strony jakby było letnie...
Czy może jest gdzieś odpowietrznik w układzie, którego nie zauważyłem, czy może to coś innego? Na chłopski rozum, wydaje mi się, że może to termostat zaciął się i jest otwarty cały czas, a woda w obiegu niedostatecznie się nagrzewa. Jednak czy na trasie 50km mimo wszystko nie powinno się ciepłe powietrze pojawić?
Jakieś pomysły, czy dać do warsztatu?
Ostatnio zmieniony przez Adrian Nie Lis 17, 2013 21:24, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 17:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Diesel sie sam odpowietrza, pewnie czytales posty o benzynie. jesli Ci nie grzeje to sa 2 opcje:
1. zapchana (zasyfiona) nagrzewnica
2. zle dzialajacy/nie dzialajacy zaworek na wezu prowadzacym do nagrzewwnicy miedzy silnikiem a sciana grodziowa
U mnie jest tak podobnie, tyle, że na wysokich obrotach jest ciepło, jak się ciśnie po obrotach. Czy nawet to chwilowe grzanie wyklucza zaworek i nagrzewnice?
Bo powietrze ciepłe wtedy leci czyli nagrzewa się.
a powiedzcie mi czy ten zaworek może tez mieć wpływ na to ze mój roverek długo sie rozgrzewa? Po przejechaniu 5km dopiero wskazówka sie rusza i z nawiewów leci letnie powietrze dopiero jak wskoczy na 90 stopni to leci ciepłe, dodam ze wlot w zderzaku i gril mam zaslepione denerwująca jest to sprawa szczególnie przy minusowych temperaturach
Witam Kierowniki,
W grudniu tamtego roku wymienilem termostat na nowy, chodzil jak trzeba, ale... nadchodzi ulubiona pogoda i kolejny problem, temperaturka po 5 km na wskazniku jest 90st (polowa wskaznika) a letnie powietrze wieje dopiero po 15 km i 2 minutowym postoju na wlaczonym silniku, dopiero po ok 20-25 km w aucie jest cieplo. Zakladamze termostat jest ok bo temperature dobrze wskazuje. Pasuje jakos wyeliminowac sople z nosa tej zimy.
SDi/iDT i inne diesle też mają niestety w standardzie długie nagrzewanie się. W zimie, zeby klekot złapał pełną temperaturę nierzadko trzeba zrobić z 10 - 15km. Ja zwykle u siebie po pierwsze przysłaniam chłodnicę ( tylko silnika) .. po drugie pomaga osłona pod silnikiem bo miska olejowa nie jest dodatkowo chłodzona przepływającym powietrzem. A dodatkowo, żeby szybciej silnik się nagrzał zwykle na sam poczatek po odpaleniu całkiem wyłączam ogrzewanie. A włączam najwcześniej dopiero jak wskazówka się trochę ruszy.
SDi jak się już zagrzał, to u mnei przynajmniej spokojnie dało sie jechać nawet ostrą zimą bez kurtki, więc jeśli u Was pomimo prawidłowej temperatury silnika i na max ustawionym ogrzewaniu jest dalej zimno, to proponuję podjechać do zakąłdu od chłodnic i przepłukać nagrzewnicę. Znajomy daaawno temu robił taką operację właśnie w SDi i poprawa jakości ogrzewania była znaczna.
Brt, ropniaki niby tak ale jak wymienilem termostat to szybciej mialem cieplo na pokladzie niz w Golfie 1.8 co bardo mnie dziwilo. Wiec dzisiaj temperaturka na maxa, korek w gore, i sciskanko wezykow, jak nic nie da to ogladne zaworek, a w ostatecznosci, plyn w kanalizacje i przepychabko nagrzewnicy
Ludki wtedy kumplowi odpięli nagrzewnice z układu i podłączyli ją pod jakieś urządzenie z płynem odkamieniającym i tak z godzinę ten odkamieniacz krążył przez nagrzenwicę ... póxniej poskłądali auto, zalali płynem, odpowietrzyli i znacznie lepiej było ...
Niby mozna, ogrodu nie mam tak jakni wezy;) w pracy mam kompesor i karchera
Jak odpowietrzanie nie poprawi sprawy to pomysle nad samorobka. Jeszcze wykonam "memory five " do zakladu ze specami od chlodnic, bo jesli sprawa groszowa wyjdzie to nie bede sobie manicure niszczyl za 50 zl;) zaraz napisze ile mi policzyli;) ceny powinny spasc od 6 lat hehehe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum