Wysłany: Sob Gru 28, 2013 18:44 [R45] Problem ze sprzegłem, gdzie jest wysprzeglik??
Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam, powiem od razu - korzystałem z wyszukiwarki forumowej i nie znalazłem jednoznaczej odpowiedzi na mój problem który pojawił sie bardzo szybko.
Mianowicie w 1 dzień swiat miałem wrażenie ze mimo wciśniętego sprzęgła (wrzucony był 1szy bieg) auto ciagnie do przodu i nie mogłem wrzucić na luz.. dzis problem znowu sie pojawił, wciskam sprzęgło wrzucam 1szy bieg i przy wciśniętym w podłoge pedale rovek ciągnie do przodu i nie można wrzucić na luz (nie chce z dużą siłą wrzucić na luz ponieważ kiedyś w taki sposób rozwaliłem skrzynie pekły zębatki), ale gdy zgaszę autko bieg leciutko zmieniam na luz. Nie zdarza sie to ciagle zauwazyłem drugi raz dzis tak to smigam bez problemowo co dzien dodam ze nie zauważyłem po obrotach że kączy sie sprzegło bo zazwyczaj w taki sposób można zaobserwować najszybciej. Wiec pytanie kieruje do was drodzy koledzy czy to sprzęgło czy coś innego??
Ostatnio zmieniony przez frydrys Sob Gru 28, 2013 21:19, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 28, 2013 18:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wiec tak wysprzęglik nie ma wycieków ani korozji, w zbiorniczku pod puszką bezpieczników jest płyn (wycieków brak), natomiast ta łapa jest pordzewiała i przy wciskaniu pedału sprzegła strasznie zgrzyta smarownie wd40 nic nie wskórało wiec jutro jade do znajomego moze po nowym roku uda sie zrzucić skrzynie i wyczyścić ta łape
[ Dodano: Sob Lut 01, 2014 09:34 ]
przyczyną zle działającego sprzegła ponosi pompa sprzegła z której wyciekał płyn, po zdjeciu obudowy filtra i wcisnieciu pedału sprzegła widać jak wysprzeglik sie cofa a nad pedałami na scianie grodziowej leci płyn Problem zlikwidowany, nowa pompa luk i 450zł mniej w portwelu ale sprzegiełko chodzi jak w masło rewelacja
Witam wszystkich,
podepnę się pod temat bo chyba jest mi najbardziej zbliżony problemowo..
Otóż wsiadam do auta, zapalam, wciskam sprzęgło i wrzucam jedynkę. Po chwili trzymania sprzęgła samochód sam rusza, pedał sprzęgła zostaje w podłodze. Muszę nogą podnieść pedał sprzęgła i po chwili znowu mogę je wcisnąć żeby zadziałało (niestety znowu na chwilę..). Podczas wciskania sprzęgła bardzo rzadko słychać skrzypienie, ogólnie to już nie słyszałem skrzypienia kilka dni. To samo dotyczy wstecznego. O jeździe na półsprzęgle mogę zapomnieć (np. parkując). Wynika z tego wszystkiego, że sprzęgło działa ale przez kilka chwil od wciśnięcia, biegi w jeździe zmieniam normalnie, bez problemu bo i nie trzeba trzymać sprzęgła długo. Dodam, że nie zauważyłem jakichś wycieków. Problem pojawił się o dziwo po wizycie u mechanika, który wymieniał mi pompę wody, pasek klinowy, kilka przewodów do chłodnicy. Może to tylko zbieg okoliczności (chyba, że mechanik coś kombinuje )
Mam Roverka 45 iTD z 2002 r, 101 KM. Ktoś coś podpowie ?
kamilos747, Sprawdź ilość płynu w zbiorniczku na pompie sprzęgła. Jak dla mnie to wygląda na wyciek i gdy odpuścisz pedał to pompa zasysa ze zbiorniczka. Następnie wciskasz, pompa pompuje i przez chwile trzyma póki płyn nie ucieknie z układu i pedał zostaje już w podłodze. Jak napisałeś - da się jeszcze wysprzęglić, ale gdy w zbiorniczku zabraknie płynu to już tak zostaniesz. Sprawdź czy nie ubywa. Kolejna rzecz która przychodzi mi do głowy to puszczające uszczelki w pompie lub wysprzęgliku. Chwilowo utrzymują ciśnienie ale po chwili płyn przez nie wraca. W przypadku uszczelek na wysprzęgliku powinieneś zobaczyć na nim wyciek, a jeśli to pompka to płyn albo wraca do zbiorniczka, albo wycieka do kabiny przy cięgnie które idzie do pedału.
Dzięki za odpowiedź, jak tylko sprawdzę co i jak - dam znać.
Podejrzewałem coś z pompką. Niby nie ma wycieków ale przyglądałem się tylko w garażu, nie na trasie.
Ok, mam problem już rozjaśniony - tracę ciśnienie na sprzęgle. Wysprzęglik mogę palcem dłoni wcisnąć.. Za to płynu ze zbiorniczka nie ubyło nic także wycieku nie ma chyba. Podejrzewam pompeę - daje za małe ciśnienie, ewentualnie gdzieś na pompie puszczają uszczelki. Dałem auto do mechanika z w miarę zdiagnozowanym problemem. Zobaczymy co zrobi..
Problem rozwiązany.. Pompa sprzęgła traciła ciśnienie albo nie robiła go w dostatecznej ilości. Wymieniona pompa (370 zł + robocizna) i wszystko chodzi cacy.
[ Dodano: Pią Sty 08, 2016 13:02 ]
Przepraszam, że post pod postem ale znowu pojawił się problem. Sprzęgło ciągle mi się zapowietrza. Czy to może być wina nieszczelnego wysprzęglika ? Pompę miałem wymienianą. Od tego czasu już 2 razy odpowietrzano mi sprzęgło bo się zapowietrza.
[ Dodano: Pią Sty 08, 2016 13:53 ]
albo uszczelka w niej
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pią Sty 08, 2016 15:04
Moze byc też że ogolnie słabo było odpowietrzone, szybko złączke bym sprawdził bo raz straciłem sprzegło przez nią jak była źle zacisnięta
kamilos747, pompę miałeś wymienianą a wysprzęglika nie? najczęsciej w komplecie się wymienia na OEM z Land rovera te same pieniadze co za tylko pompkę do R45/400
właśnie wysprzęglika mi nie wymieniali. Za to odpowietrzył mi mechanik znowu i po kilku dniach znowu to samo - zapowietrzony... Pewnie skończy się na wymianie wysprzęglika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum