Wysłany: Czw Sty 23, 2014 15:53 [R214] Nie odpala, gaśnie
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1999
Cześć! Wiele tu tematów które mogłyby mi pomóc, ale nie każdy ma takie objawy jak ja, więc napiszę swój temat... Nie gniewajcie się.
Kupiłem kilka dni temu Roverka Zadowolony wróciłem do domu, lecz w podróży przy zmianie biegów, obroty czasem się zawieszały na 2tys obrotów, olałem temat. Rano chcąc odpalić auto zaczęły się schody. Bardzo ładnie kręcił, ale nie odpalał Kręciłem tak kilka minut, aż do rozładowania akumulatora, a że musiałem jechać do pracy, sąsiad pomógł odpalić mi auto z pychu (odpalił od razu bez jakiegokolwiek zająknięcia). W trakcie podrózy do pracy i dojeżdżaniu do skrzyżowania, czy świateł, za każdym razem wyrzucając auto na luz, gasło ale już bez problemu odpalało z kluczyka. Autko jest żwawe tylko na wysokich obrotach, jak chce przyspieszyć na niższym biegu i małych obrotach, to czuję się tak jakbym przyczepę ciągnął..... Ale może tylko tak mi się wydaję, bo poprzednie auto to 3.0v6 211km
W tej chwili auto stoi na warsztacie, ale zanim usłyszę co może być w nim nie tak, chciałem zaczerpnąć waszej rady, bo wiadomo jak jest na warsztatach
W skrócie:
Po nocy z kluczyka nie odpala, kręci, ale nie odpala... tylko z pychu
Gdy stoi trzyma równo obroty, nie faluje. Gaśnie tylko wtedy kiedy samochód jest w ruchu, wyrzucając na luz (nie zawsze, ale bardzo często)
A i jeszcze jedno! Patrząc od strony akumulatora:
wyciągam pierwszą fajkę, gaśnie
wyciągam drugą fajkę, chodzi prawie tak samo
wyciągam trzecią fajkę, chodzi prawie tak samo
wyciągam czwartą fajkę, gaśnie
Na obroty się wkręca normalnie, bardzo ładnie, na każdej świecy jest iskra
Widać że ktoś przed chwilą wymieniał cewkę bo się błyszczy jak lusterko i są nowe kable
Pozdrówki
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 23, 2014 15:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Silnik krokowy wymieniony, rozrusznik wymieniony (słabo kręcił, zacierał się)
Teraz odpala normalnie i jakby normalnie jeździł, lecz potrafi od czasu do czasu zgasnąć dojeżdżając do świateł, wyrzucając na luz
Przepustnicy nie czyściłem, wygląda na czystą... zrobić to, czy szukać gdzie indziej?
Edit. Zauważyłem, czytając posty na forum że zalecacie wymianę przepustnicy plastikowej na metalową... To jakiś mod, czy po prostu fabryka różnie wypuszczała auta?
Jak taką kupić, coby na pewno pasowała? Pozdrawiam
Dziękuję za informacje czytałem trochę na temat przepustnic, ale jest tu tego tak dużo że zacząłem się gubić...
Noo dobrze, to dzisiaj polatam troszkę zobaczymy
[ Dodano: Sob Lut 01, 2014 16:39 ]
Panowie doszedłem jeszcze do faktu że iskra nie ładnie skacze na świecy... Kupiłem już świece denso platynowe i myślałem jeszcze o cewce, wygląda na nową, ale profilaktycznie ją wymienię.. Jakiej firmy kupić? Na allegro znalazłem jedną nową valeo, warto ją kupić czy szukać czegoś innego?
i jeszcze jedno pytanie.. na forum pada odpowiedź uszkodzonego czujnika temperatury, jeżeli nie chce odpalać. Który to czujnik? Czujnik temperatury wody? Jeżeli tak, to też moje pytanie jakiej firmy? Pozdrawiam
Wymiękam Błagam pomóżcie mi... Dzisiaj się pomęczyłem i wymieniłem co mi zostało do zrobienia, czyli:
- świece zapłonowe platynowe DENSO PK20PR-P8
- kopułka BREMI
- palec rozdzielacza BREMI
- przewody WN NGK RC-RV415
- cewka BREMI
- akumulator BOSCH SILVER S5 52Ah/520A
- silnik krokowy
- czujnik temepratury cieczy, brązowy
- wymiana przepustnicy plastikowej na aluminiową (aluminiową wyczyściłem dokładnie płynem do przepustnic)
- rozrusznik
- filtr paliwa WIX
Resetowałem przepustnicę, czy jak to tam się zwie, odłączałem akumulator, latałem po ulicach do odcięcia, szalałem jak głupi...
DALEJ JEST TO SAMO
Czasami gdy puszczam gaz, gaśnie i póki co odpalałem tylko na ciepłym silniku, ale odpalanie wygląda tak jakby miał przestawiony zapłon, no ale regulacji tego nie ma, także odpada.. ale tak to wygląda bardzo ciężko mu się odpala, kręci jak szalony, lecz ciężko mu zatrybić.
w gwoli ścisłości, obroty nie spadają mu nagle do zera, tylko wtedy kiedy puszczam gaz to obroty powoli sobie spadają, tak jak zwykle, tylko nie zatrzymują się na 1000 tylko na 0. Po zgaśnięciu odpalam normalnie, natychmiast.. tylko że mu ciężko jak już wspomniałem wcześniej
Mam go wysadzić w powietrze?
Ostatnio zmieniony przez Gajos01 Czw Lut 13, 2014 11:48, w całości zmieniany 1 raz
Sprawdż ustawienie rozrządu i ciśnienie sprężania. I jeszcze jedna rzecz, jeżeli po zdjęciu fajki na 2 i 3 cylindrze nie reaguje to może coś z zasilaniem lub sterowaniem wtryskami? Te dwa pracują w parze.
Sprawdż ustawienie rozrządu i ciśnienie sprężania.
Jutro na pewno sprawdzę rozrząd, a co do kompresji to chyba też, tylko nie mogę się nikogo doprosić o miernik... Zrzucę też listwę wtryskową, co by sprawdzić czy ładnie sika.
Z tego co wyczytałem, błędów nie da rady zrobić na spinacz? Na warsztat który mnie obsłuży też nie mogę trafić
Wlaśnie odpiałem ten wężyk od kompa. Auto zgaslo... Dokrecilem srubke od obrotow na maxa i trzyma 1000obr na odpietym wezyku.. Auto jezdzi jakby mialo 50nm wiecej, rusza z jedynki jak nowe auto i co najciekawsze normalnie odpala BEZ GAZU, na dotyk! Na podpietym wezyku bez gazu nie odpali. Po chwili jazdy bez wezyka auto zaczyna glupiec, dlawic sie, rzucac. Trzeba odpiac akumulator, podpiac i jest ok. Czyli komp do wymiany... Adi Ty naprawde jestes Mistrzu! Dziekuje
Zaraz nasmaruję temat w dziale kupię, ale przed tym, chciałym zapytać czy komputer który mam jest właściwy?
Kod:
MKC104022
4086
GE0089
Dzwoniłem dziś do Britcarparts, tam powiedziano mi 400zł za programowanie nowego komputera
Macie jakiś sposób żeby zrobić to po taniości? Wytłumaczy mi ktoś łopatologicznie co zrobić żeby wyszło mnie to jak najtaniej? Nie potrzebuję żadnych immo, alarmów.. tylko żeby centralny zamek z pilota działał.
Na allegro znalazłem taki zestaw: KOMPUTER ZESTAW STACYJKA ROVER
Czy to jest wszystko czego potrzebuje? Włożę to sam i już jeżdżę, czy jeszcze coś muszę zrobić? Pozdrawiam
Szukając informacji natknąłem się na Twoje eksperymenty Ale w takie cuda wianki nie będę się bawił, bo lutować to ja potrafię, ale duże rzeczy
Już dwoje ludzi z forum ma dla mnie komputer z potrzebnymi gadżetami, w przystępnej cenie, także nie ma tragedii Przy okazji doszedłem że mam nieszczelny kolektor dolotowy, już zamówiłem uszczelki, kolektora szukam bo ten mój poklejony na jakiś silikon, czuje tam grubą rzeźbę i jak to zrobię, to podejrzewam że zacznę być szczęśliwym posiadaczem roverka.. A jeżeli po wymianie będzie dalej tak samo, to będziecie oglądać kontrolowaną eksplozję mojego auta
Jak już napisałem, po odpięciu wężyka od kompa, auto odpala na dotyk i jeździ jakby miało nitro przez jakieś kilka minut, także jestem dobrej myśli
[ Dodano: Czw Lut 13, 2014 09:09 ]
Ehhh... wczoraj założyłem nowy komputer, wymieniłem kolektor wraz z uszczelką, regulator ciśnienia paliwa i.......... dalej gaśnie chodzi tak samo jak chodził.. Kolega mechanik jak usłyszał jak chodzi rover na wolnych, stwierdził że wypada mu zapłon. Od czasu do czasu stojąc w miejscu i dodając obrotów, powoli z nich spada, tak jakby miał za mało powietrza... Trzeba jechać oddać do mechaniorów od Rovera bo zaraz może stać się tragedia! już nie mam siły
Jeszcze jedno pytanie.. Z serwa do kolektora ssącego idzie wężyk, przy łączeniu z kolektorem jest mocno luźny, lata we wszystkie strony, ale nie umiem tego wyciągnąć. Do czego to służy? Jaką rolę to pełni?
Nie wiem czy w środę tj. 19.02 nie pojadę zostawić rovera w serwisie u Pana Mariusza (British Cars) tylko boję się że może to kosztować tyle co samochód
już w jednym usłyszałem że rozmowy zaczynają się od 300zł już mi się nie chciało dalej gadać.
W niedzielę przy okazji sprawdzę jeszcze rozrząd pod kątem ustawienia tłoków, bo to auto od handlarzy, czort wie jak oni to poskładali. Auto ma połowę mocy mniej, ciężko odpala, tyle rzeczy już wymieniłem i tylko trochę się poprawiło. Świece suche, żadnych ubytków płynu i oznak uszczelki pod głowicą.
Najśmieszniejsze jest to że jak odłączyłem wężyk od map sensora to przez chwilę odpalał na dotyk i chodził jak nowe auto z pełną mocą, tylko po kilku minutach zaczął wariować, jakaś poszlaka to chyba jest.
Kilka razy się na nią patrzyłem zrzucając kolektor, ale pacz! Nie pomyślałem o niej, w niedziele poskładam jedno z drugim i zobaczę tą sondę.. Hurtownik chciał mi bosch'owską wcisnąć za 300, ale jakoś mi się nie widziało tyle pieniędzów wydawać
[ Dodano: Wto Lut 18, 2014 11:34 ]
Kupiłem już sondę, boscha z wtyczką, jutro będę składał i nagrywał film. W niedzielę nie dałem rady, przepraszam.
Mam jeszcze takie pytanie, czy czujnik NNK10001, który mam wkręcony w kolektor tuż przy wtryskach, jest w stanie powodować gaśnięcie silnika podczas jazdy i stosunkowo mało mocy przy toczeniu się na 2gim biegu? Jak można go sprawdzić, bo nigdzie nie mogę go dostać nowego, a jak jest to w zawrotnych pieniądzach
Co do pojechania na serwis, jak na złość Pan Mariusz wziął sobie urlop
Bawiłem się też śrubką na przepustnicy od obrotów, czytałem temat jak ją dobrze ustawić, ale u każdego jest inaczej, mam tyle zapisek na kartce że powoli głupieję.. Dam radę ją sam ustawić dobrze, czy lepiej to powierzyć serwisowi? Pytam bo najmniejszy obrót tą śrubką nie powoduje zmiany obrotów a pracę slinika już diametralnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum