Wysłany: Wto Kwi 15, 2014 12:53 [rover 214i 1995]DZIWNE OBROTY SILNIK SZARPIE JAK JEST ZIMNY
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1995
Witam paNstwa jestem nowy forum i mam pewien problem z moim roverem 214i 1.4 szukalem tematu ale nie znalazlem.Otóz gdy odpalam silnik obroty faluja w góre do 2tys obr i spadaja ponizej 1tys podczas ruszania samochod szarpie i slabo przyspiesza kiedy silnik sie rozgrzeje obroty sa w porzadku lecz czasami poszarpuje przy redukcji zmianie biegu wymienilem przewody swiece kopulke i dalej to samo prosze o POMOC.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 15, 2014 12:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W sobote sprawdze sonde i dam znac.NIe wentylator nie wlacza sie zaraz po odpaleniu.dzisiaj jak odpalilem roverka obroty byly ponizej 1tys i powoli spadaly przy szybkim dodaniu gazu tak jakby na chwile sie przyduszal i i wchodzil na obroty jak otworzylem maske czuc bylo paliwo i mam pytanie czy sonda lambda powinna wydawac taki jakby skwierczacy dzwiek przy dodawaniu gazu nie znam sie wies pytam
Witam dzisiaj wymieniłem czujnik temperatury i dalej to samo.I pytanie...gdy dodawałem szybko gazu (ręcznie )było słychać jakby wypychało powietrze z wężyka który idzie z silniczka krokowego do kolektora ssącego po sciągnięciu tego wężyka zauważylem że jest on zatkany taśmą izolacyjną tak chyba nie powinno być może to jest przyczyna i dlaczego ktoś tak zrobił?w miejscu zaznaczonym strzałką jest zatkany taśmą.
Jeśli to jest ten konkretny wężyk to jest przecięty, słabo widać bo zdjęcia nie można powiększyć.
Na co tu czekać. Usuń izolację, napraw pęknięcie i sprawdź czy coś się zmieniło.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
To chociaż usuń tą taśmę i zobacz czy jest jakaś zmiana. Nie wiadomo czy ktoś zatkał celowo czy dostała się tam "przypadkiem" i teraz powoduje problemy.
Myślę jednak że możesz mieć uszkodzony silniczek krokowy dlatego masz problem z obrotami i ktoś celowo zatkał ten wężyk.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Witam usunąłem taśmę i jak się okazało nakrętkę którą był zatkany wężyk idący do silniczka krokowego.Po odkręceniu silniczka krokowego w celu wyczyszczenia zauważyłem że nie ma sprężynki dopasowałem inną i po odpaleniu silnik pracował na 1100 obr po nagrzaniu obroty spadły na ok 900 obr czyli dobrze po tygodniu jazdy obroty po właczeniu silnika są na granicy 500-700 obrotow i faluja.Możliwe że przez to że przy próbie mocowania trzpienia wytarlem cały smar którym był nasmarowany gdyż nie chciał sie wsunać. Udało sie poprzez odłącznie kostki silniczka na przemian z kostką czujnika temperatury.I pytanie czy powodem zatkania weżyka idacego od przepustnicy do silniczka krokowego moze oznaczc za silniczek krokowy do wymiany.
ja wczoraj zdemontowałem silniczek krokowy bo chcialem zobaczyć czy wogóle sie rusza. Jak jest zdemontowany to słychać "cykanie" ale trzpień w srodku sie nie rusza. wciskam go do środka to ciężko ale poszlo wyczysciłem gdyz było troche oleju włączam zapłon i wysuwa sie troche potem wyłączam i znowy włączam i znowu troche sie wysówa ale mysle że chyba uszkodzony jest..... nie wiem jak powinno byc poprawnie. mi też obroty sie wieszaja a na zimno szarpie. jeszcze chyba mam sonde do wymiany bo na b. jałowym cały czas idzie " po dole" 0,01v jak przegazuje albo jade to ok 0,5-0,7 ale na biegu jałowym znowu ciagnie po dole. może od razu wymienie silniczek krokowy i sonde??
[ Dodano: Czw Maj 08, 2014 14:19 ]
dodam że te ' cykanie" na mój gust oznacza przycinanie sie tego trzpienia..... można go wyjąc i dokładnie oczyscic?? jaka sprężynka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum