Wysłany: Pią Lip 04, 2014 15:42 [MG ZT] Czy to hgf?
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2004
Witam,
Panowie ostatnio zakupiłem za dobrą cenę MG ZT 190, co prawda ma kilka bolączek, ale wszystko jest do zrobienia - VIS, wahacz, parę ośrodków rudej i jakieś inne pierdoły. Jednak najbardziej stresuje mnie sprawa ubytku płynu chłodniczego. Byłem podpiąć tego szatana pod komputer i wyszedł błąd wentylatora chłodnicy - siadnięty jest drugi bieg, chodzi tylko pierwszy. Elektronik powiedział, że płyn może wyrzucać przez to, że właśnie drugi bieg się nie włącza. Jednak cały czas mam stresa, czy to nie hgf. Jednak poza ubytkiem płynu i ciut podejrzanym kolorem oleju na bagnecie wszystko wydaje się w porządku. Zero dymu, temperatura silnika ok, żadnego masła, żadnego zapachu spalin w zbiorniku, nic w nim się nie gotuje, kolor płynu jest ok, żadnej kawiarni w nim nie ma, wydaję się, że pod maską nic nie cieknie. Tego płynu też tak dużo nie ubywa, jak go kupiłem to dolałem ze trzy razy większą ilość, teraz jakby ubywało go mniej. Mam jeszcze wrażenie, że po wyłączeniu auta słychać jakby stukanie albo ciche bulgotanie pod maską oraz minimalnie faluje na obrotach, ale może to przez dziurę w tłumiku albo Visy. Załączam zdjęcia, moglibyście coś powiedzieć? Fotki mojej maszyny wrzucę, jak już ją odrobię, żeby efekt był Powiem tyle, 4 miesiące szukałem takiego egzemplarza i tak łatwo go nie oddam
Pozdrawiam wszystkim i z góry dziękuje za odpowiedź!
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 04, 2014 15:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ubytek płynu może mieć inne ujścia.
- pompa wody przecieka, ja tak miałem
- zatkany przewód w zbiorniczku wyrównawczym, po lewej stronie zbiorniczka, dokładnie ten który widać u ciebie na zdjęciu
- uszczelki pod kolektorami, mogą puszczać
- pęknięcie na rurkach od termostatu lub sam termostat
- skorodowane stalowe rury w okolicach dołu chłodnicy
- ktoś kiedyś wyciągał nagrzewnice i może źle spiął rurki, w wyniku czego trochę tamtędy ubywa, miałbyś po trasie mokry/wilgotny dywan od strony kierowcy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Uważam, że kolor oleju jest jak najbardziej ok. W silnikach benzynowych zauważyłem ze olej potrafi zostawać w kolorze lekkiego brązu, od wymiany do wymiany, a w diesla jest momentalnie czarny
Jeszcze przyczyną ubytku płynu chłodzącego może być chlodniczka oleju, ale wówczas mieszał by się płyn z olejem. Albo nawet w obie strony byłby wymieszany.
Nie wiem dlaczego ale ja obstawiam pompę wody. Nie ma w okolicach koła prasowego jakiś śladów rudego bądź zielonego koloru?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mi też płyn uciekał i nie wiadomo gdzie a do tego pojawiły sie problemy z odpalaniem, myślałem, że to hgf ale oddałem do mechanika, zrobił test na spaliny w płynie (jest ok), a później wszedł pod auto wziął jakąś lampkę i znalazł wycieki a nie widziałem ich bo po prostu zdążyły odparować.
No i właśnie, ponawiam pytanie kolegi "wschodni" jak zdiagnozować uszcz. pod ssącym?
Dzisiaj rano zobaczyłem plamę pod samochodem, więc chyba faktycznie gdzieś cieknie. Z tym, że plama miała lekki zapach paliwa. Jest powód do niepokoju, jak myślicie? Do tego jeszcze szybkie pytanko. Końcówka drążka jest taka sama w R75 jak i w ZT ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum