Wysłany: Sro Lip 09, 2014 19:41 [r75]Klekocze gorzej niż stary diesel - po zalaniu?
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Witam.Miałem problem z odkręcenem łapy silnika w celu wymiany alternatora.Pojechałem do marketu po klucz i nie było mnie z godzinę a w tym czasie nadeszła gigantyczna ulewa.Niestety pech chciał ,że nie zamknąłem maski i wszystko było totalnie mokre.Po wymianie alternatora odpalam silnik a tu klekotanie gorsze niż w starym dieslu.Klekocze zarówno na niskich obrotach jak i po dodaniu gazu.Myślałem ,że może coś źle skręciłem ale po zrzuceniu paska z alternatora klekot nie ustaje.Co to może być? Czy może to być spowodowane tym zalaniem?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 19:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja regularnie co jakiś czas (3 mc-e) myję komorę silnika.
Nigdy nie towarzyszył temu klekot żaden. Odpalam i działa...
Nawet jakbyś korka od oleju nie zakręcił, to i tak nie wiem ile musiałoby tam padać i celnie, żeby wymieszać olej z wodą Przegoń go po prostu. Ale może źle skręciłeś łapę (górną) przy olejowej poduszce?
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
MaReK, Łapę skręciłem raczej dobrze bo identycznie jak stare ślady po śrubach były.
sTERYD, właśnie też się nad tym zastanawiam ale jeżeli już to raczej tylne bo te z przodu od razu sprawdziłem i suche...
Pomógł: 86 razy Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1730 Skąd: Ciechanów
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 21:03
Jestem tego zdania co sTERYD, dobrze by go przegonić troche, a najlepiej podczas upału otworzyć maskę niech schnie pierw. Ja miałem podobne objawy po myciu silnika. Pierw wysechł dobrze, a później go przegoniłem i było okej.
Chciałem zrobić tak jak piszecie ale niestety...dzisiaj nie odpala w ogóle.Rozrusznik kręci,trzęsie całym samochodem próbuje odpalić i po puszczeniu kluczyka gaśnie...masakra
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Czw Lip 10, 2014 19:42
sebol11, rozbierz filtr powietrza , wyciągnij wkład i zobacz czy nie pociągnął wody , oraz czy nie ma wody w rurze doprowadzającej powietrze do filtra. Wlot tej rury jest skierowany do góry przy lewej lampie i jak jest zatkany otwór odpływowy to woda stoi w kolanku i jest możliwość pociągnięcia jej do dolotu a wtedy to
wiesz. jak już suszyć to wszystkie. Nie pamiętam teraz czy tam są z przodu cewki, a do tyłu idą przewody. jeśli tak, to mam nadzieję, że chociaż przewody wysuszyłeś.
Jeszcze możesz przejrzeć złączki czujników położenia wału i wałków rozrządu. One powinny być szczelne, ale po paru latach, to bywa różnie. W 400 miałem przez to problemy z prędkościomierzem jak popadało, a tam są podobne wtyczki z tą piankową uszczelką.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
czujnik wałka sprawdzony - ok
filtr powietrza również - wody brak
samochód dzisiaj chwilę pochodził - telepało nim niesamowicie ale po 3 minutach zgasł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum