Wysłany: Sob Lut 07, 2015 16:48 [R75] "warczenie"z prawej strony silnika
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam ponownie,
dopiero co się uporałem z wyciekami z przewodu do intercoolera, wymieniając oringi a tu kolejna awaria.. Przy zakupie było OK a teraz sypie się dosłownie wszystko od oświetlenia tylnej rejestracji aż po trzepanie budą przy ruszaniu na zimnym silniku.. Radość z jazdy tym autkiem jest jednak ważniejsza niż pieniądze więc tłumaczę sobie to tak, że te usterki są normalne przy przebiegu 220 000 km
Wracając do charakterystycznego warczenia.. Na postoju kultura pracy silnika jest doskonała, nic nie piszczy, nie trzeszczy jednak tuż po ruszeniu, na najniższych obrotach, z prawej strony silnika pod poduszkami słychać przerażające warczenie, jakby się coś mieliło w silniku.. Powyżej prędkości 10km/h charczenie całkowicie znika. Objaw ten słychać również podczas dodawania gazu na biegu jałowym, gdy auto zaczyna się wkręcać na obroty i powyżej 1000 obrotów dźwięk zanika. Sprawdzałem namacalnie i wzrokowo koło pasowe jednak nie zauważyłem żadnych rozwarstwień czy nierównej pracy. Orientujecie się co to może być bo obawiam się, że osiwieje któregoś dnia..
MatiNitro, oglądałem koło pasowe bo to była pierwsza rzecz jaką podejrzewałem ale wydaję się być w porządku chyba, że może być rozwarstwione np od wewnętrznej niewidocznej strony ? Koło pasowe z wymianą to spory wydatek i mam wątpliwości czy ryzykować i wymieniać tylko co gdy problem nie zniknie
skoro mówisz , że koło wygląda dobrze - to może i nie ono- a pod obciążeniem nie jest głośniej- tzw klima czy podczas skręcania kół nabiegu jałowym? ja tam nie mechanik ale , kiedy kończy się koło to pod obciążeniem będzie strasznie stukać! jak nie ma drgań to chyba nie poducha - chociaż też tego nie wiem! a może to napinacz paska wielorowkowego??
borsuk88 Byłem teraz w autku, włączyłem wszystkie możliwe urządzenia, koła skręciłem do oporu i nic... Cisza i spokój, silniczek ładnie cykał więc koło pasowe chyba odpada a jak tylko dodałem gazu to rozległ się standardowo ten irytujący "klekot" Poduszka pod silnikiem to swoją drogą (przynajmniej tak podejrzewam) bo przy każdym ruszaniu z jedynki na zimnym silniku trzęsie całą budą. Tak sobie myślę.. A może wspólnym mianownikiem tych objawów jest np dwumasa?
Daro0, powiem Ci jak wymienię swoje koło pasowe, czy klima/skręcanie kół w skrajne pozycje, ma zawsze konkretny, wyraźny wpływ na pracę koła/silnik. U mnie nie ma w tym momencie nic wpływu na odgłosy. Koszty wymiany to 420zł za koło i wymiana około 50-100zł jak się orientowałem.
Coo do dwumasy to właśnie mój mechanik wykluczył ją a na koło pasowe wskazał. U mnie objawy to w ostatnim czasie wzmożone drgania pomimo wymiany "gruszki". Dziwne rytmiczne stukania podczas przyspieszania, dawniej były tylko na wyższych biegach, teraz już niemal zawsze. I przy około 2000 RPM cichną/nie są przynajmniej słyszalne. A najwyraźniejszy objaw jaki mnie zaniepokoił to szarpnięcie wyczuwalne na karoserii i specyficzny dźwięk, taki hurgot z przodu.
prebenny Na niskich obrotach zarówno bez gazu jak i z gazem nic nie szarpie jedynie przy możliwie niskich obrotach i dodaniu gazu pojawia się wspomniane warczenie..
MatiNitro Być może zróżnicowane objawy wymęczonych kół pasowych wynikają z różnych stopni zużycia.. A powiedz mi kiedy odczuwasz szarpnięcia i hurgoty wyczuwalne na karoserii? Podczas ruszania czy jazdy na określonych obrotach?
Tak nawiasem dodając, jeszcze dziś do kompletu padło mi webasto ręce opadają.. ale tej zimy go nie ruszam, na jesień rozbiorę i zobaczę co mu dolega..
przy odpalaniu i gaszeniu czuć duże szarpnięcie i hurgot. Na jałowym biegu czuć większe wibracje na kierownicy, ale podczas jazdy nikną.
U mnie nic podobnego się nie dzieje.. Coraz bardziej zaczynam wątpić w koło pasowe jednocześnie obawy rosną co do dwumasy, bądź innej poważnej usterki.. Tym bardziej, że wizualnie według mojej oceny koło wygląda dobrze.
Dziś podczas jazdy "mielenie" w silniku jakby się nasiliło
Nasuwają się jeszcze komuś jakiekolwiek podejrzenia??
Łoo to ładnie... w Polsce miałbyś drugi silnik w tej cenie
Do wakacji mam nadzieję, że uporam się ze wszystkimi słabymi punktami i będę mógł jechać na koniec świata!
thorgalxxx napisał/a:
To raczej brzmi jakby jakiś luźny element wpadał w wibrację.
Zaglądałem tu i ówdzie i wszystko jest stabilne, nic się nie trzęsie... Dźwięk wydobywa się jakby z wewnątrz silnika. A jest szansa, że to któreś z pozostałych kół napędzanych paskiem? Np łożysko w alternatorze?
Daro0, moim zdaniem to dobry trop, nie brzmi to na koło pasowe ono mocniej wali.
Trzeba by zrzucić pasek i przysłuchać się pracy wszystkich rolek które on napędza. Zawsze wyjdzie taniej niż wymiana pasowego. Dodam że ja mam przejechane 250 tys i koło pasowe całe od nowości.
mechanicy mają stetoskopy takie jak lekarze do słuchania czy nie wyje łożysko
Czyli samemu ciężko będzie jednoznaczną diagnozę postawić..
OK to dzięki panowie za wszelkie rady! Na dniach oddam autko do mechanika jednak uprzednio muszę zweryfikować, który będzie rzetelny i mnie nie naciągnie.. Dam znać jak się uporam z problemem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum