A napiszę sobie jak to należy po ludzku zrobić, może komuś się przyda.
Przede wszystkim wymienia sie komplet tłok- pierścienie- tuleja, z paroma wyjątkami. Tutaj seria K jest wyjątkiem, ze względu właśnie na duży luz między tłokiem a tuleją (nie wymaga to ścisłego dopasowania tłoka i tulei w związku z tym tłok jak jest wszystko sprawne to potrafi latać stąd mamy zjawisko "pisston rattle"/"piston slap"co nie jest niczym niezwykłym w tych silnikach, to nie Ursus, gdzie dopuszczalny luz między tłokiem a tuleją to 0,05). Sprawia to, że jeśli zajdzie potrzeba wymiany samej tulei, albo samych pierścieni, albo najrzadziej samego tłoka (zazwyczaj kiedy się w nim wypali dziura) to nie powinno być problemów po zmontowaniu pod warunkiem, że pozostałe elementy nie wykazują śladów zużycia (z wyjątkiem pierścieni, bo to raczej nie zostawia się nigdy starych).
Zazwyczaj stopy korbowodów rozpina się po zdjęciu głowicy, ale nasza kochana K seria jest trochę wyjątkowa. Najczęściej się to robi po prostu po zdjęciu miski olejowej, tylko, że dojście do stóp korbowodów niestety wymaga ustawienia wału w dogodnej pozycji dla każdego z cylindrów, żeby dojść do śrub stopy, co w przypadku K serii jest nie dopuszczalne. Dodatkowo w przypadku K serii trochę przeszkadza dolna magistrala olejowa, ale jako takie dojście do śrub jest nawet przy zamontowanej magistrali, więc da się rozkręcić stopy przy założonej głowicy. Przy rozkręcaniu trzeba zaznaczyć na stopach z którego cylindra pochodzą, stopy pasują tylko do swojego korbowodu, więc jest to jak znaczenie korbowodu, ale nie zaszkodzi oznaczyć i górę, żeby mieć pewność. Najwygodniej po zdjęciu paska rozrządu, ale trzeba przy tym uważać, żeby nie zrobić kolizji. Jak już mamy rozkręcone stopy korbowodowe, to tak czy inaczej najlepiej ustawić wał w pozycji wykorbieniami poziomo, wiec w K serii na znak do rozrządu. Można wtedy zdjąć głowicę i nie martwić się o panewki główne. Tłoki wyjmuje się do góry. W tych silnikach wychodzą dość lekko, ponadto są mokre tuleje, więc można bez większych problemów wyciągnąć ręka całość (tłok z tuleją) i w rozkładanie i składanie do kupy bawić się na stole. żeby rozłączyć tłok od korbowodu trzeba wybić sworzeń zabezpieczony dwoma pierścieniami, a, żeby podłączyć tłok do korbowodu trzeba wbić sworzeń na miejsce i zabezpieczyć pierścieniami. panewek z korbowodu bez powodu nie ruszamy, więc tamtej strony nie ma co dotykać i ważne, żeby każdy korbowód trawił na czop na którym chodził dlatego zaznaczamy pozycję na stopach korbowodów.
Jak mamy wszystko gołe to czyścimy ładnie, a potem montujemy, pierścienie na tłok, tłok do tulei (trzeba zacisnąć pierścienie żeby weszły, są specjalne ściskacze, ale równie doby jest pasek blachy i kombinerki) i wklejamy tuleję (można oczywiście najpierw wkleić tuleję, a potem wkładać tłok już na bloku), przy wkładaniu tłoka warto pamiętać o włożeniu go dobrą stroną(w przypadku K serii pomocne są "odciski" zaworów w tłokach). Potem skręcamy stopy korbowodów (oczywiście trzeba posmarować wał pod panewką), a w przypadku K serii warto przed skręceniem stóp założyć głowicę, i odczekać chwile. trochę to wygląda strasznie, generalnie roboty kupa, ale jak się chce to można nawet bez kanału czy nawet porządnego lewarka się na to skusić- nie taki diabeł straszny jak w przedszkolu mówili. Ale nie ma coś się oszukiwać że w jeden dzień się zrobi- pośpiech jest zdecydowanie nie wskazany.
[ Dodano: Sro Lut 04, 2015 23:10 ]
Cytat:
Miał mierzone i coś było nie tak na drugim i trzecim.
pewnie przez uszczelkę pod głowica miał przedmuchy między cylindrami.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lut 04, 2015 23:10 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sTERYD
Ja sobie to wydrukowałem i dzisiaj zaniosę mechanikowi. Coś już wspomniał o tym, że ten silnik do roboty jest trochę niewdzięczny gdyż ma tam jakieś tuleje pływające. Zobaczymy, co powie po przeczytaniu Twojej instrukcji.
Coraz bardziej zaczynasz mnie martwić Teraz do roboty a koło 17 do mechanika. Zobaczę jak zareaguje na tą wypowiedź. Tak mnie zdenerwowałeś tą wypowiedzią, że cała noc nie spałem.
Nie mogę stracić tego samochodu. Za dużo mnie już kosztował. Od tak dla siebie wymieniłem całe zawieszenie, kompletny tłumik, rozrusznik, alternator, dwie chłodnice, wentylatory, lampy przednie, zderzaki i wiele innych rzeczy. Łącznie władowałem w niego jakieś 8-9 tysięcy. On musi mi to dobrze zrobić. Ten samochód na bank musi u mnie zostać aż sam się rozsypie, co może potrwać jeszcze dość długo. Nie ma śladu korozji a tapicerka jest bardzo dobrze zachowana.
zdzichu napisał/a:
A jak oni zmierzyli cisnienie na 1 wtrysku? I niby co jest przypalone - tlok czy wtryskiwacz. Zrob fotki tych tlokow jezeli mozesz.
Jak wtrysk za bardzo leje to zdarza się, że tłok/tłoki są wypalone.
Owszem. W dieslu. Tu wtryski sa w kolektorze i wtryskuja paliwo w kanal. Nie zapala sie strumien tylko mieszanka jest zasysana, sprezana i zapalana
iskra. Predzej wytopi katalizator.
O tłokach już nie rozmawiajmy. Mechanik wie, co ma robić i jak. Dzisiaj tak sobie pomyślałem o innej sprawie. Od poniedziałku jest rozłączony akumulator. Czy coś tam się nie zresetuje od immo? Podłączą akumulator i co? Kilka razy przycisk na pilocie i sam się zsynchronizuje czy coś jeszcze trzeba robić? Mogło coś się tam poprzestawiać?
Zdjęcie tłoków zrobię we wtorek bądź w środę. Widziałem je na warsztacie w czwartek. Bardzo zjechane po bokach, popękane jakieś pierścienie. Ogólnie stan bardzo kiepski. Gdybym sam tego nie widział to pomyślałbym, że mnie walą po kieszeni. Głowica przyszła z regeneracji. Uszczelka starego typu z czerwonym sylikonem. Reszta uszczelek, nowe szpilki i inne pierdoły. Ogólnie samochód będzie do odbioru wtorek – środa. Zrobię zdjęcie silnika, nagram odgłos pracy. Ocenicie czy wszystko jest dobrze czy jednak przeczucie kolegi sTERYD się sprawdziło
Tak zakończyła się sukcesem. Silnik chodzi dobrze. Oleju ani płynu nie ubywa i nie przybywa. Wychodzą jeszcze brudy z układu chłodzenia i zbiorniczek brudny, ale płyn czyściutki. Samochód się nie grzeje, dobrze łapie temperaturę. Niedługo wymiana oleju i płynu. Miałem zrobić zdjęcia, ale żona wzięła samochód i pojechała w jakąś krótką delegacje na 3 tygodnie. Ja za bardzo nie mam jak jeździć po wypadku, dlatego żonie dałem samochodzik, aby powoli go docierać. Niebawem wraca, więc wrzucę obiecane fotki i dźwięk silnika po remoncie. Tłoki w bagażniku, więc teraz nie mam jak zrobić zdjęcia zjechanych tłoków.
Żona zauważyła natomiast inną rzecz. Silnik chodzi zrywniej, jest mocniejszy i mniej zużywa benzyny.
Żeby nie skłamać to łącznie wyniosło mnie to 3500 zł.
Na całość składają się;
Tłoki + uszczelniacze
Tuleje
Uszczelka pod głowicę starego typu + inne uszczelki + szpilki i jakiś cholerstwo uszczelniające głowicę
Rura górna do chłodnicy
Olej
Płyn
Planowanie głowicy + docieranie zaworów +sprawdzanie szczelności
Dodatkowo uszczelka wybieraka gdyż coś tam mi po skrzyni olej kapał.
Bagnet metalowy gdyż stary mi pękł.
Robocizna
Tłoki i tuleje po znajomości załatwione gdyż zapłaciłbym dużo więcej. Jeden tłok po normalnej cenie to koszt ponad 300 zł a tuleje jeszcze droższe, więc nie wyrobiłbym z kasą. Obróbka głowicy też, że tak napiszę po znajomości za grosze. Gdyby nie to to koszt byłby nieporównywalnie wyższy.
Zdjęcia dodam w przyszły tygodniu gdyż żona jeszcze nie wróciła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum