[wojcyn_krk]

Witam wszystkich , jestem nowym użytkownikiem serwisu i zwracam sie z prośba o pomoc w nietypowej sprawie . będąc w grudniu UK kupiłem na aukcji pięknego freelandera 2,5 z automatyczną skrzynią i super wyposażeniem , auto jest po małej kolizji i było nie palące , kolega który mieszka w anglii na stałe zobowiązał się że przywiezie to autko do siebie , załatwi papiery i zapakuje na tira do polski , wszystko było by pewnie bezproblemowo gdyby angole nie zażądali wykonania VIK testu żeby wydać dowód rejestracyjny exportowy . niestety na ten cały test auto musi wjechać i zjechać o własnych siłach i tu zaczyna się problem . samochód ledwo zapala i po dotknięciu gazu od razu go jakby zalewa i już nie ma możliwości odpalenia , po podłączeniu prostego testera pojawia się mnóstwo błędów które można wykasować i wtedy samochód znowu zapali i od razu zostanie zalany . kolega w anglii nie jest mechanikiem ale podstawową wiedzę motoryzacyjną posiada i pomyślałem że może ktoś z Forumowiczów miał taki przypadek i mógłby pomóc i podac jakiś trop gdzie szukać? co podmienić? /w międzyczasie kolega kupił nawet całego rovera 75 z tym samym silnikiem na części ale są podobno inne wtyczki / bo jest z czego , zaznaczam że iskra jest super a paliwem śmierdzi po odpalaniu więc też pewnie dochodzi .

[SPAMU¦]