A więc zaczynamy obalać mity o nierozbieralności tego silniczka krokowego
W linku wszystkie zdjęcia które zrobiłem, strzałkami zaznaczone miejsca gdzie wchodzą zatrzaski. Niestety sposobu nie znalazłem na otworzenie bezinwazyjne, ale uważam że w miejscu zgrzewu z tyłu wtyczki (miejsce zaznaczyłem czerwoną obramówką) można przeciąć/przetopić lutownicą lub wytworzyc pęknięcie poprzez ułożenie tam noża i uderzenie młotkiem. wtedy będzie możliwość pociągnięcia wtyczki do tyłu i w górę jednocześnie. Łącznie są 3 zatrzaski. Rozebrany już silniczek możemy podłączyć do wtyczki (zakryć szmatką, żeby nic nie uciekło) i włączyć/wyłączyć zapłon kilka razy aż nam się silniczek rozjedzie. czyścimy/smarujemy i składamy(Nie uruchamiamy silnika - dojdzie do maksymalnych obrotów) Na koniec sklejamy jeśli trzeba. ja na końcu mam owinięty w taśmę izolacyjną. Rysa/ wyżłobienie które widać na obudowie to próba otworzenia w inny radykalny sposób, Wy tego nie róbcie
po wyglądzie tych zatrzasków, to wydaje mi się, ze lepszym rozwiązaniem byłoby wypychanie za trzpień i kiwanie jednocześnie wtyczką, żeby się ugięły do środka...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Jeśli dobrze widzę, to pod gniazdem wtyczki, jest gumowy oring, gdyby dobrać sobie 3 odpowiednio wyprofilowane blaszki i wsunać je dokładnie w miejscach zatrzasków, to powinno dać sie to rozebrać bez zniszczeniowo, oczywiście z wyjątkiem oringu.
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum