Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witajcie.
Nadal mam problem z kontrolką oleju, problem który juz wcześniej opisywałem. W skrócie - bywa, że kontrolka potrafi się świecic kilka sekund po odpaleniu silnika.
Jak odpalam na zimno - świeci sekundę, moze mniej. Jak na ciepłym 'raz za razem' odpalam gasnie od razu, jak na mocno zagrzanym silniku zgasze i odpale po ~10-15 minutach - wtedy kontrolka potrafi sie swiecic nawet 5 sekund.
Wymieniony czujnik cisnienia oleju (i sprawdzone cisnienie - 4.25bar na jałowym na ciepłym oleju), przeczyszczony zaworek przelewowy.
Namierzyłem jeszcze nakrętkę na imbus nad filtrem oleju, rozmontowałem w nadziei, że jest tam zaworek zwrotny pompy - a tam pustki. Czy faktycznie tam powinno być pusto, czy powinien tam być zaworek zwrotny, który zapobiegałby spływaniu oleju z silnika do miski?
Ewentualnie jak nie tam, to gdzie takowy zaworek może być, bo podejrzewam, że jest zacięty i olej spływa do miski, a kontrolka świeci się, bo musi cały układ cisnieniem nabić (na ciepłym troche wolno to cisnienie rosło do tych 4.25 bar, mogłoby być szybciej zeby było ksiażkowo).
Pomózcie panowie i panie, bo rozgrzebałem auto i nie wiem co z tym zrobić teraz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 04, 2015 13:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
nie ma tam czegoś takiego jak zaworek zwrotny, tylko zawór regulacji ciśnienia. sprężynka i tłoczek.
On jest po to, żeby w układzie smarowania było stale ciśnienie. Pompa pompuje z różnymi obrotami, wiec musi być zawór regulujący ciśnienie prawda.
Jaki zawór przelewowy czyściłeś?
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
nie ma tam czegoś takiego jak zaworek zwrotny, tylko zawór regulacji ciśnienia. sprężynka i tłoczek.
On jest po to, żeby w układzie smarowania było stale ciśnienie. Pompa pompuje z różnymi obrotami, wiec musi być zawór regulujący ciśnienie prawda.
Jaki zawór przelewowy czyściłeś?
Ten o którym mówisz, jak patrzymy na pompę to znajdujący się z przodu auta (przelewowy, pojechałem troche ). Tłoczek i sprężynka:
Podłożyłem tam 1mm podkładkę pod sprezynke w kapslu, którym zakrecamy całość, nieco pomogło (delikatnie szybciej ta kontrolka się gasi), ale dupy nie urywa. Sam tłoczek troche porysowany był wzdłużnie - co wynika zapewne z jego zakresu pracy, ale wchodził lekko w swoje miejsce, mocowałem go tak, ze tylko łebek wystawał - krawędzie tłoczka były na równi z 'okolicznymi rejonami'.
Serio nie ma żadnego zaworka, który zatrzymywałby olej w górze silnika po jego zgaszeniu?
Myslalem, ze pod tym kapslem, oznaczonym czerwoną strzałką będzie jakiś zawór zwrotny oleju, który możliwe, że się zawiesił, a tutaj lipa - same kanały olejowe, nic ciekawego w sumie.
Jakieś sugestie co jeszcze może być powodem powyższego zachowania silnika po odpaleniu? Ciśnienia praktycznie książkowe trzyma, tylko po odpaleniu troche wolno nabija (na sama lampke pomaga dodanie gazu do ~1.7k rpm, po przesiadce z benzyny odnosze wrazenie ze ropniaki dziwnie lekko startuja, mi sie benzyniak na 1.5k wkrecal i dopiero spadało do jałowych, a diesel max 1k przy starcie i spada do tych ~800).
tylko pompa trzyma ksiazkowe cisnienia zarówno na zimnym jak i ciepłym, na jałowym i przy 3k rpm, jakby kulała to 'gdzieś' musiałaby dawać ciała - a wszystkie wartości są albo książkowe, albo ponad książkowymi. Mysle, zeby jeszcze zrzucić miche i do smoka sie dobrać, moze sie zasyfił i przytyka...
Roznie z lampka jest, maksymalnie gaśnie równo z lampka ABSu obecnie, często równo z airbagiem, czyli chwilke po samym odpaleniu.
Pompa w SDi jest napędzana od wału, to jest na tyle prosty układ, że tam nie ma się co spierniczyć (chyba ), 2 zębatki i tyle, do tego ze zdjeć w sieci to wyglada raczej na element, który nie ulegnie 'wyrobieniu' z racji grubości samego materiału. Jak micha olejowa nic nie da to zrzuce pompe i ja obejrze, chociaż w pierony roboty z tym będzie
Mysle jeszcze, czy nie machnac przy wymianie oleju jakiejs plukanki, moze ktorys kanał sie zapierdzielił i przytyka lekko - chociaz wtedy na logikę cisnienie oleju by rosło, a nie spadało (fizyka? )
Dodam jeszcze, ze po samym zakupie w grudniu takiej akcji nie było, zaczęło się w lutym gdzieś bodajże (zimno było) no i teraz problem pozostał - jakby zminimalizowany, niemniej nadal jest.
pompa może się zużyć jak wszystko. To ze ciśnienie masz wysokie, to przez podkładkę w zaworze, a że pompka nie ma wydajności, to nabija wolniej.
Tam nie jest pompa zębata, tylko raczej mimośrodowa.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Cisnienie mierzyłem bez podkładki pod zaworem (książkowe, z podkładką wyższe o ~0.2b mniej więcej)
To co sugerujesz? Dlubac ta pompe? (tylko nówka ponad tysiak a z używkami to wiadomo, co jakąś oglądałem to miała uwalony gwint na czujnik oleju, ja wiem ze to tam latwo mozna rozwalic ale 3 pompy i tak samo pęknięte w tym miejscu... szkoda słów)
Pompa mimośrodowa raczej też nie powinna nawalać 'w ten sposób', tak mi się wydaje, może jestem w błędzie - ale to jest na tyle prosty układ, że nie powinien nawalać wybiórczo (bo cisnienie trzyma bdb).
Mysle nad przepłukaniem silnika przy wymianie oleju, co o tym sądzisz? Albo zdłubaniem miski, bo pewnie syfu sie nazbierało (a poprzedni właściciel na jakimś lujowym mineralu jeździł )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum