Wysłany: Sob Cze 20, 2015 15:15 [R220] Grzanie się hamulca bębnowego
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam, zacznę może od tego, że 2 miesiące temu miałem wymieniane szczęki hamulcowe w tylnych kołach, zaraz po tym, na przedterminowym przeglądzie samochodu usłyszałem, że siła hamowania dla tylnych kół ledwo co się mieści w dopuszczalnych granicach, szczególnie prawe koło. Tym bardziej wielkie było moje zdziwienie, gdy 2 tygodnie po przeglądzie, podczas jazdy usłyszałem popiskiwanie. Zatrzymałem się i okazało się, że prawe tylne koło śmierdzi spalenizną. Hamulce parzyły od razu, zaś felga aluminiowa parzyła po ok 3sekundach.
Samochód ruszał bez jakiegokolwiek oporu, ręczny mam słaby, więc wątpię by to on trzymał. Po odczekaniu i podaniu dwóch kopniaków w koło, podczas dalszej jazdy hamulce już się nie nagrzewały. Czy bębny "lubią" nie odbijać?
W poniedziałek udam się do mechanika, ale postanowiłem zapytać Was, co o tym sądzicie.
Pozdrawiam, Rafał.
_________________ Dobry wywiad to podstawa do wygrania każdej wojny...
SPAMU¦
Wysłany: Sob Cze 20, 2015 15:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Trzeba sprawdzić też linki hamulca. Jeśli jedna z linek chodzi z oporem w pancerzu to szczęki nie będą odbijać, szczęki nie mogą dotykać bębna podczas obracania kołem, miałem taki przypadek, sprawę zakończyła wymiana jednej linki.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum