Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Witam,
Koledzy czy ktoś z was uszczelniał przewody od wspomagania? Strasznie mi się pocą w miejscach zaznaczonych na foto, króćce od zbiornika, króciec pod alternatorem oraz łączenie ze zdjęcia drugiego, opaski dociągałem niewiele to dało. Niby nie kapie, ale diagnosta marudził. Chciałbym to uszczelnić lub też wymienić jeśli się nie da uszczelnić. Jakieś sugestie, jak zrobić co będzie potrzebne?
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lip 06, 2015 09:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jeśli nie leci płyn z tych połączeń to olej to, wymyj tylko te węże żeby się diagnosta nie czepiał i po sprawie, nic więcej z tym nie zrobisz bo trzeba by te węże na nowo zakuć.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Lip 07, 2015 08:04
Niestety sprawa jest poważniejsza niż myślałem Zdjąłem dolne osłony silnika wszystko w miejscu pod alternatorem jest mocno zaolejone zarówno świeżym jak i starym poklejonym z brudem olejem Myłem to wczoraj godzinę w kanale i jeszcze nie zeszło, podejrzewam, że te węże się pocą tylko a wyciek jest gdzieś niżej.
Sprawdź samą pompę ona bardzo lubi cieknąć na rozpołowieniu. Diabelnie ciężko ją uszczelnić, mi się udało za 15 razem chyba , są jakieś dedykowane zestawy naprawcze od forda, bo tam tez taka pompa siedziała coś koło 100zł to kosztuje.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Lip 07, 2015 10:09
No w tym miejscu wydawało mi się, że jest najświeższy olej Maiłem chytry plan, żeby kupić Locktite, który wali się do misek olejowych zamiast uszczelek bo też tym się muszę zająć (niedługo wymiana oleju a tam się też mocno poci ) No i jeszcze te zakuwane węże na dole mi się nie podobają, ale wszystko okaże się jak to dzisiaj umyję i pojadę na weekend w trasę.
Z tym klejem to może być nie głupi pomysł, ale uszczelkę ok 1mm grubości musisz dać bo bebechy w pompie będą za mocno ściśnięte i nie będzie się to obracało. Można by pokombinować z jakąś metalową uszczelką z alu albo nierdzewki i to wtedy skleić Locktite.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Lip 14, 2015 09:01
Pompa wspomagania jednak sucha. Miska olejowa okazało się, że też Niestety przewód od wspomagania na złączu przepuszcza, co widać od spodu. Podobno tam się wymienia jakieś oringi na tym złączu byłbym bardzo wdzięczny jakby ktoś podał wymiar i ilość Wyciek który miał być ze wspomagania, to jednak olej silnikowy, pytanie tylko skąd, myślałem, że to z tych węży które widać, ale śruba na której wisi olej jest powyżej nich. Jakiś pomysł?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Lis 2015 Posty: 21 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Mar 01, 2016 23:22
Witam
Chciałbym odgrzebać temat i zapytać czy poradziłeś sobie z tymi wężami od wspomagania?
Mam dokładnie taki sam problem i myślę że Twoje uwagi by mi trochę pomogły.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Mar 02, 2016 09:32
Poradziłem sobie, wycieku już nie ma. Ta złączka faktycznie jest na oringach, ale rozleciała mi się w rękach przy próbie rozłączenia jej. Usunąłem ją delikatnie, od strony grodzi silnika na rurce jest zgrubienie przy końcu, nie odcinałem go. Od strony reflektora po usunięciu złączki został mi gumowy wężyk, więc dosztukowałem drugi wężyk gumowy około 10cm, z jednej strony wsunąłem go na rurkę do zgrubienia o którym pisałem a z drugiej dołożyłem rurkę stalową około 5cm i połączyłem nią oba wężyki (oryginalny i mój sztukowany). Wszystko skręciłem na opaski. Na początku bałem się, że tam będzie duże ciśnienie i to nie zda egzaminu, ale wszystko jest ok.
Brzmi to skomplikowanie może ale jest proste w zrobieniu i działa, trochę ciasno, żeby ręce wsadzić ale da się Bardzo ważne, żeby zakryć koła i pasek klinowy folią, żeby ich nie zachlapać płynem od wspomagania.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Lis 2015 Posty: 21 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Mar 02, 2016 20:19
Dziękuję
W takim razie coś będę u siebie kombinował w podobny sposób.
A jak wygląda sprawa ciśnienia w tych wężach? Czy w tych wężach które są połączone z rurką przed chłodnicą jest wysokie ciśnienie? Bo u mnie ta rurka do chłodzenia oleju jest trochę pogięta i myślałem nad wymianą na taką własnej roboty z miedzi tylko nie wiem czy jest tam wysokie ciśnienie, bo jeśli tak to musiał bym jakieś końcówki specjalne zarabiać na końcach aby się to nie rozszczelniło.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Mar 03, 2016 13:29
Wydaje mi się, że na tej chłodnicy płynu jest takie samo ciśnienie jak w miejscu w którym uszczelniałem. Jeżeli ta chłodnica u Ciebie jest tylko pogięta (zniekształcona) a nie pozagniatana i jest drożna, to bym jej nie ruszał.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Lis 2015 Posty: 21 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Mar 16, 2016 22:16
Jestem już po naprawach.
Ostatecznie nie rozbierałem całego układu ze względu na konieczność zlewania oleju do wspomagania.
Tę rurkę/chłodnice oleju wyczyściłem i pomalowałem, natomiast wszystkie oryginalne zaciski na wężach, które nie miały możliwości mocniejszego dokręcenia zastąpiłem nierdzewnymi opaskami zaciskowymi z regulacją za pomocą śruby.
Natomiast miejsca w których są te szybkozłączki z oringiem zawinąłem taśmą wulkanizującą taką, którą się stosuje do ziemnych muf kablowych.
Na razie wszystko jest szczelne i nigdzie już nie ma wycieków.Zobaczymy na jak długo to rozwiązanie się sprawdzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum