Wysłany: Czw Paź 08, 2015 16:56 [R220 SDi] Wyciek niewiadomego płynu co to może być?
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
A więc zacznę od samego początku (rover 2.0 105 HP)
We wtorek po pracy miałem zamiar pojechać zrobić badania techniczne mojego roverka bo właśnie się kończyły. Rano wsiadam chcąc jechać do pracy odpalam i coś zaczęło piszczeć w okolicy paska wielorowkowego (alternatora). Trochę się wkurzyłem bo po południu miał być przegląd a tu pasek (niedawno wymieniany) zaczął piszczeć. Powiedziałem trudno pojechałęm do pracy i później na przegląd. Diagnosta powiedział że mam wejść w kanał i pokazuje że jakiś płyn mi ucieka bo cała miska olejowa mokra i kapie.
Przejechałem ręką i rzeczywiście wszystko mokre od jakiegoś oleju. kolor przezroczysty gęsty lekko żółty.
I teraz pytanie co to może być za wyciek bo olej silnikowy nie bo jest ciemny, wspomagania też nie bo lekko czerwony z chłodnicy też nie ucieka (poza tym nie ta konsystencja).
Więc co to za płyn? może to być ze skrzyni? tylko jak ze skrzyni to nie wiem jaki tam kolor może być oleju.
dodam że zaczęło lecieć wraz z tym piszczeniem. inne objawy to straszne buczenie podczas jazdy się pojawiło.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 16:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
longer46, maglownica to płyn od wspomagania, także byś stan w zbiorniku stracił po maską. Sprawdź skrzynię jak najszybciej zanim Ci się rozleci.
Jeżeli na jakimkolwiek biegu pojawia się buczenie,gwizd, szum a po wrzuceniu luzu wcześniej wymienione objawy znikną to możesz mieć duży ubytek oleju w skrzyni, co może się skończyć rozerwaniem obudowy i sporym remontem.
ok tak więc zrobię jak będzie kasa to jadę do mechanika roverek na razie postoi.
jeszcze jedno pytanie:
jaki kolor ma olej w skrzyni? roverka mam od roku nie wiem czy był wcześniej wymieniany? bo ten płyn co ucieka to jest przezroczysty może lekko żółtawy.
[ Dodano: Pon Paź 12, 2015 17:42 ]
a więc dla wyjaśnienia napiszę co było.
okazało się że płyn który kapał to paliwo które wyciekało z pompy wtrysków (wyciskało się wokoło uszczelka pewnie poszła).
kolor lekko zmieniło bo leciało po silniku i zmywało brudy a po zapachu nie poznałem bo nos był zatkany ha ha.
auto stało i dopiero dzisiaj je odpaliłem żeby dojechać do mechanika i piszczenie w okolicy paska zamieniło się w ciągłe buczenie podczas skręcania więc najprawdopodobniej pompa wspomy na wykończeniu
po naprawie napiszę co było dokładnie i ile zabuliłem za naprawę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum