Wysłany: Pon Paź 12, 2015 21:48 [R75] Cała elektryka oszalała
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Cześć,
Rover spłatał niezłego figla. Opiszę najpierw objawy:
W trasie straciłem kierunki i mryganie światłami. Na postoju okazało się, że kierunkowskazy mrugają (jak i długie), ale nie palą się ich kontrolki. Szybki test zegarów wykazał, że one same są ok.
Po zaparkowaniu w domu już nie odpalił, info na komputerze "ENGINE DISABLED" (czyli immo). O dziwo za którymś razem odpalił. Wjechałem więc do garażu i tam już się cyrki działy. Nie odpalił wcale, nawet nie pokazywał komunikatów (ani o immo, ani o otwartych drzwiach), choć sam komputer z manetki czy w teście zegarów działa. LSM działa w cały świat, panel klimatronika czasem wyświetla ER zamiast temperatur, ale widzi tylko błędy czujnika nasłonecznienia (garaż, po zmroku). Panel klimatronika jest ciemny, wyświetlacz przebiegu jasny i nie reagują na zmiany natężenia światła kokpitu (zegary rozjaśniają się i ściemniają normalnie. Elektryka jest nieprzewidywalna i działa jak chce, przycisk otwierania bagażnika ze środka raz działa, a raz nie. Samochód nie reaguje na zamykanie z kluczyka w dodatku, nie mrugają przy otwieraniu kierunki (mimo, że zamki strzelają). Przekaźnik silnika pod maską cyka jak zegarek i się grzeje chyba, że go wyciągnę. Wtedy do kolejne próby odpalenia silnika jest cisza. No i po przekręceniu kluczyka na III pozycję też głucho.
Akumulator jest ok, na prostowniku dalej to samo. ECU suche, LSM też, tak jak ich wtyczki. W środku nie widziałem żadnej wilgoci, nic ręką nie wyczułem, a do tego wszystkie bezpieczniki zdają się być ok. Masa na błotniku pod maską (czy po prostu ten uchwyt od kabla z akumulatora) jest ok.
Ma rozebrane auto, które jest mi bardzo potrzebne. Nie mam pojęcia nawet od której strony zabrać się za naprawę...
_________________ Jam jest MD, władca Dinożaurów
SPAMU¦
Wysłany: Pon Paź 12, 2015 21:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Może CAN gdzies sieje błędami. Ze licznik jest centralną częścią systemu z którego wszystko sie rozchodzi to tez działa bez zarzutu.
Zanim odpialem CAN u siebie od webasto to mialem problem z wycieraczkami i centralnym zamkiem. Spróbuj odłączyć LSM i sprawdź czy sytuacja ulegla poprawie, jak pamięta walczyłeś niedawno ze światłami stopu. Może LSM coś świruje
Auto trafiło w trybie pilnym do elektroszpeca bo... odpaliło. Dinozaur dzielnie walczył. Z kiepskim podświetleniem panelu klimy (ale z działającą klimą i ogrzewaniem fotela) dowiózł mnie i tam już zamarł. Najwyżej podpowiem coś temu gościowi, choć będzie kombinować.
A że tak spytam: co znaczy wtyczka EWS i gdzie jest CAN?
EWS to moduł immobilisera. Znajduje się po lewej stronie nad podpórką stopki lewej nogi kierowcy. Jeżeli nikt nigdy nie demontował EWS to nie powinno tam się nic dziać - wtyczka bowiem jest na zatrzaskach.
[ Dodano: Wto Paź 13, 2015 17:22 ]
MD napisał/a:
gdzie jest CAN?
Jeżeli chodzi o CAN to jest magistrala szeregowa (PIN 6 i 14 - wtyczki OBD2) - połączona prawie ze wszystkimi sterownikami. Faktycznie przechodzi przez LSM. Czy w CAN coś "sieje" to nie sądzę aby dało się sprawdzić domowymi metodami....
Ja stawiam:
- problem z którymś z przekaźników (pod maską)
- zaśniedziała klema masy w akku
- problem z anteną (wokoło stacyjki) lub transponderem w kluczyku
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Wto Paź 13, 2015 18:05
reed napisał/a:
Czy w CAN coś "sieje" to nie sądzę aby dało się sprawdzić domowymi metodami....
da się
[ Dodano: Wto Paź 13, 2015 18:56 ]
reed napisał/a:
Jeżeli chodzi o CAN to jest magistrala szeregowa (PIN 6 i 14 - wtyczki OBD2) - połączona prawie ze wszystkimi sterownikami. Faktycznie przechodzi przez LSM. .
niestety ale nie. BCU, LSM, EWS to K-bus . Can to ABS, ECM, EAT/ECU.
[ Dodano: Wto Paź 13, 2015 19:05 ]
sebol11 napisał/a:
Masz klapki w nadkolach i osłonę podwozia? Jak nie to sprawdź również wiązkę w lewym nadkolu czy Ci nie zgniła.
często dzieje się coś w skrzynce bezpieczników pod maską.
Bezpieczniki pod maską i pod schowkiem ok, wszystkie klapy na miejscu, drenaże sprawdzane i odtykane regularnie. Kable suche, wykładziny i elementy obok też. Przekaźnik pod maską (żółta kostka) oznaczony symbolem silnika cykał jak zegarek po nieudanej próbie odpalenia silnika - szybko, cicho i po czasie się grzał. Wyjęcie go i włożenie z powrotem powodowało, że ustawało to do następnej próby.
Panel klimy pod koniec jazdy odzyskał normalne podświetlenie, wciąż nie reagował na zmianę natężenia oświetlenia kokpitu, a po chwili znów strasznie pociemniał.
No i nie działa centralny zamek - auta nie można zamknąć z pilota ani z przycisków w środku, ale można pilotem otworzyć.
Aku może być tak trafiony że normalnie ma napięcie a przy próbie odpalenia siada do 8-9V i nie ruszy a cyrki się dzieją
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Cyrki są przed odpaleniem - brak powiadomień o otwarciu drzwi na komputerze i to, co wyżej odpisałem. Akumulator jest sprawny, brak różnic na prostowniku i bez niego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum