Wysłany: Pon Mar 14, 2016 22:54 [R75] Maglownica, zawieszenie kto wie co to, skąd to.
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam szanownych właścicieli/ek rovera.
Z reguły na większość problemów które występują w naszych autach były już poruszane i rozwiązane na forum aczkolwiek zdarza się że wyskoczy coś nowego lub nieopisywanego tutaj.
Przeszukałem forum niejednokrotnie i nie znalazłem nic co by było podobnego do problemu który mnie nęka.
To że stuka, puka zawieszenie już się przyzwyczaiłem ale nie zaakceptowałem.
Do sedna.
W jeździe na rondzie ( lewy skręt jak to w Polsce) czuję uciekanie kierownicy, jakby na ułamek sekundy przepuszczała pompa wspomagania. Wrażenie jest takie jakby koła nie trzymały się jednej linii jazdy.
Drugi objaw to tak jakbym miał koła na sztywno połączone z kierownicą, każda dziura, nierówność od razu czuć na kierownicy jak w gokardzie.
Kolejna rzecz to taka że jak dodaję lub odpuszczam gaz również jest czuć delikatne szarpnięcie kierowniczy w prawą stronę.
Co wymienione:
poduszki, łożyska, amortyzatory, sprężyny, wahacze, końcówki drążków, a teraz kolejny komplet łączników w sumie kompletne zawieszenie.
Poprawy po tym zabiegu nie było.
Nie ma wycieków z maglownicy. Drążki wyglądają że nic im nie dolega.
Uprzedzając pytanie: nie odczuwam tego zachowania przy skręcie w prawo.
Pisząc to przyszło mi do głowy że nie wymieniałem oleju od wspomagania ale czy to może być przyczyną?
Czy może ma ktoś jakieś pomysły.
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 14, 2016 22:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jaki rozmiar opon? Ja przesiadłem się teraz z letnich 15stek na zimowe 18stki i różnica w komforcie i zachowaniu samochodu na koleinach jest spora. Może tu tkwi problem?
Gacurro, pompa wspomagania może już niedomagać. Miałem u siebie problemy objawiające się pulsacyjną pracą wspomagania, szczególnie było to widać przy swobodnym powrocie do pozycji wyjściowej. Do tego czasem kierownica chodziła lekko, czasem jakby wspomagania prawie nie było. Też nie miałem wycieków, luzu na maglownicy.
Najpierw mechanik przepłukał układ, wlał nowy płyn i przez dobry miesiąc było ok. Później zaczęło się znowu. Więc zasugerował wymianę pompy. Kupiłem z alledrogo, dałem wymienić, znowu zalany nowy płyn i tak już jeżdżę jakieś pół roku i na razie nic się złego nie dzieje.
Co do wrażenia, że każda dziura powoduje reakcję kierownicy, dużo pomogły nowe tylne tuleje wahacza. To też wymieniałeś?
_________________ "Mówisz, że możesz - to możesz. Mówisz, że nie możesz - to nie możesz.
Więc sobie wybierz."
Zawieszenie całkowicie wymienione nic nie pominąłem tuleje wahaczy również.
Mam porównanie z innymi autami (służbowe) ta sama droga i nie ma takich reakcji na kierownicy. Wygląda to jakby nie było żadnej tolerancji na nierównościach.
Nie wiem jak jest z dotarciem w to miejsce w Roverze, ale sprawdź czy przypadkiem wałek kierowniczy nie ma rozwalonego krzyżaka (coś ala kardan) - Może zaciera ci się krzyżak, jest wybity?
wellman Takie objawy występowały przed wymianą zawieszenia. W tej chwili amorki KYB, sprężyny MONROE.
pietjak : Bardzo dziękuję za podpowiedz. Kolejny trop ale czy przy "wywalonym" krzyżaku miałbym taką "mocną" reakcję na kierownicy przy nierównościach?
Z drugiej strony tłumaczyło by to "ruchy kierownicy" na rondzie.
Dobrym porównaniem jest gokart, każda nierówność od razu wyczuwalne jest skręt kierownicy. Wjeżdżam w zagłębienie i od razu ruch kierownicy. WTF?
A może ja się czepiam i tak ma być, choć gdzie corsie do rovera aż wstyd porównywać a jednak nie ma takich objawów.
W jeździe na rondzie ( lewy skręt jak to w Polsce) czuję uciekanie kierownicy, jakby na ułamek sekundy przepuszczała pompa wspomagania. Wrażenie jest takie jakby koła nie trzymały się jednej linii jazdy.
Miałem podobnie -pojechałem na zbieżność i po zbieżności wszystko ustąpiło.
Gacurro napisał/a:
KYB, sprężyny MONROE
KYB są twarde strasznie, lepiej było brać Sachsy
Gacurro napisał/a:
czy przy "wywalonym" krzyżaku miałbym taką "mocną" reakcję na kierownicy przy nierównościach?
Wątpię, prędzej miałbyś stuki dochodzące z kolumny kierowniczej
Gacurro napisał/a:
A może ja się czepiam i tak ma być, choć gdzie corsie do rovera aż wstyd porównywać a jednak nie ma takich objawów.
Bo w Corsie masz większe luzy na układzie kierowniczym
A tak poważnie - po zrobieniu zawieszenia byłeś na zbieżności i geometrii?
_________________ Wolę pchać Rovera niż jeździć Golfem
Witam ponownie
Zbieżność obowiązkowa to nie podlega dyskusji.
cin1391 KYB są twarde strasznie, lepiej było brać Sachsy
To prawda, ale chciałem by auto stało ciut wyżej.
Prawde powiedziawszy nie poruszałbym tego tematu gdybym nie sprawdził jak wydaje mnie się wszystkich tematów na forum.
Co do Corsy to może właśnie tu leży problem że nie ma luzu na maglownicy i stąd objawy sztywnej kierownicy. Dodam że nie mam problemu z kręceniem kierownicą, chodzi płynnie i z wyczuwalnym obciążeniem, po prostu normalnie.
Ktoś wie czy da się i jak regulować "luzy" na maglownicy? Dojście jest dość utrudnione do samego magla, trzeba go poluzować, odkręcić? Próbował ktoś?
Może pomieszam dwa objawy ale co z objawem gdy przyśpieszam i odpuszczam gaz czuję ruch kierownicy w prawo, jak elfek żyroskopowy na wale kardana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum