Wysłany: Sob Kwi 30, 2016 20:02 [MG ZS] Temat do podwieszenia
Typ: TD Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2005
Witam dopiero co wymieniłem tarcze, klocki i cały płyn hamulcowy w układzie...
I zauważyłem dziwny objaw, a mianowicie na włączonym silniku pedał wpada w podłogę a na wyłączonym stoi w miejscu. Trochę mnie to zdziwiło ale hamulce działają (nie sprawdzałem czy zblokuje przy większej prędkości bo chce by się wszystko ułożyło) ale na bocznych drogach abs działa prawidłowo.
Trochę poszukałem w sieci i okazuje się że tak powinno być, wrzucam tu artykuł by admin go podpiął dla potomnych
Wpadający pedał w podłoge na włączonym silniku.
Teoria i praktyka
A oto szczypta wiedzy technicznej w tej sprawie. Dla drogi pedału hamulca przy normalnym jego uruchomieniu i sprawnym układzie hamulcowym stosowana jest następująca formuła (patrz rys.):
Całość dogi pedału hamulca
= 3/3 drogi = Punkt A do C
Naciśnięcie = 1/3 drogi = Punkt A do B
Punkt nacisku = Punkt B
Rezerwa pedału hamulca = 2/3 drogi = Punkt B do C
Formuła ta jednak nie sprawdza się w wyżej przedstawionym przypadku. Pedał hamulca wpada dużo głębiej.
Serwa podciśnieniowe wykorzystują spadki ciśnień pomiędzy próżnią (podciśnieniem), a ciśnieniem powietrza atmosferycznego. Te różnice ciśnień wzmacniają siłę nacisku stopy. W samochodach z silnikiem benzynowym próżnię wytwarza ssanie silnika, w dieslach funkcję tę przejmuje pompa próżniowa. W silnikach benzynowych wytworzone podciśnienie wynosi 0,8 bar; w dieslach ok. 0,98 bar, zaś sam czas budowania ciśnienia jest o wiele dłuższy niż w samochodach benzynowych. I tak w wyniku kilku hamowań, przy pracy silnika na niskich obrotach, dochodzi do zmniejszenia ilości próżni w serwie. I to w efekcie prowadzi do zmniejszonego wspomagania w układzie hamulcowym. Pedał hamulca jest twardszy. Jeśli kierowca przytrzyma nogę na pedale hamulca, wówczas przy włączonym silniku powoli zwiększy się ilość podciśnienia i tym samym wzrośnie wspomaganie.
Punkt nacisku B (patrz rys.) spada przy stałej sile nacisku stopy, aż wytworzone zostanie maksymalne podciśnienie. Ważne jest, aby wiedzieć, że pompa próżniowa w dieslach wolniej buduje ciśnienie niż dzieje się to w silnikach benzynowych. Ale i w dieslach pedał hamulca opada wolniej niż w samochodach z silnikiem benzynowym. I to właśnie odczuwa wielu kierowców i kwalifikuje jako błąd działania układu hamulcowego.
No bo skoro pedał hamulca powoli opada, to znaczy, że coś tu nie gra.
Lekcja fizyki
Silniejsze podciśnienie w dieslach daje w efekcie silniejsze wspomaganie układu hamulcowego. Wzrost obciążenia powoduje we wszystkich elementach układu hamulcowego większe rozszerzanie i rozciąganie.
Rozciąganie widać chociażby na przewodach hamulcowych: w rezultacie pedał hamulca opada jeszcze głębiej. Pomimo tego pomiędzy pedałem i blachą pojazdu jest wystarczająco miejsca. Normalnie pełne hamowanie potrzebuje ok. 80 bar. Jednakże w zależności od siły nacisku na pedał hamulca oraz w zależności od systemu hamulcowego, ciśnienie w zacisku może wynosić ponad 200 bar i nie jesteśmy w stanie tego wyczuć! Przecież za każdym zwolnieniem i uruchomieniem pedału hamulca jest wyczuwalna taka sama droga hamulca, jak przy normalnym hamowaniu. Ważne jest więc żeby wiedzieć, że takie działanie hamulca w samochodach z silnikiem diesla jest normalne, wynika z działań fizyki i nie ma tu żadnej wady.
Wskazówka ATE:
Można sprawdzić otoczenie serwa i jak i samo serwo.
1. Przy wyłączonym silniku kilka razy nacisnąć na pedał hamulca – tym samym zredukujecie podciśnienie w serwo.
2. Następnie przytrzymać pedał tak jak przy pełnym hamowaniu – wciśnięty. Pedał musi być już twardy, a droga pedału hamulca powinna wynosić tylko 1/3 z całości drogi (patrz rys.). Ciśnienie w cylinderku wynosi teraz 80 do 100 bar.
3. Trzymać pedał hamulca wciśnięty i włączyć silnik. Jeśli serwo i pompa podciśnieniowa działają bez zarzutu, wówczas pedał hamulca musi wyczuwalnie pod stopą opaść, albowiem zaczyna działać wspomaganie. Pedał hamulca osiąga punkt pomiędzy B i C (patrz rys.).
Ciśnienie w cylinderku wynosi 140 do 200 bar.
I jeszcze jedno. Jeśli podłączycie ciśnieniomierz ATE do przedniego zacisku, możecie udowodnić, jak podnosi się ciśnienie w układzie hamulcowym przy stałym nacisku na pedał hamulca. Ta wskazówka może również przynieść wyczuwalną poprawę: ponieważ stare przewody w miarę upływu czasu ulegają rozmiękczeniu i rozciągają się warto w pojazdach starszych niż 5 lat dokładnie je obejrzeć. Być może trzeba będzie je wymienić na nowe. Jeżeli macie Państwo pytania w tej sprawie, chętnie odpowiem.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Kwi 30, 2016 20:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A co nie powinien wpadać mi pedał w podłogę na włączonym silniku przy mocniejszym przytrzymaniu hamulca... bo mi powoli leci w dół... sprawdziłem na innym samochodzie z abs i też delikatnie leci w dół... A jeśli się mylę to lepiej nie podwieszać artykułu...
Dodam tylko że samochód hamuje dobrze a hamulce łapią przy delikatnym dotknięciu hamulca ( tak jak przed wymianą ) jedyny objaw który się pokazał to syczenie przy pedale ( przed wymianą tego nie było ) układu nie zapowietrzałem po prostu przepchnąłem nowy płyn ciągle dolewając nowego...
Po pierwsze to oczywiste. Jak długo jeździsz samochodem ze wspomaganiem hamulców, że dopiero teraz to zauważyłeś?
Po drugie, podwieszanie artykułu reklamowego ATE jest bez sensu (nie tylko oni produkują układy hamulcowe) w dodatku bez podania źródła narażasz się na posądzenie o naruszenie praw autorskich.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Jeżdżę już dosyć długo bo z 12 lat , tylko jakoś nigdy nie zwróciłem na to uwagi... A skoro taka wiedza wszystkim jest już znana to temat można usunąć by nie robił zamieszania...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum