Wysłany: Czw Maj 26, 2016 20:38 [416 Si] Naprawić i jeździć, sprzedać czy oddać na szrot?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Co powinnam zrobić w takim wypadku? Ostrzegam, że długi to będzie post Skończył mi się okres ważności badań technicznych, więc pojechałam by przedłużyć. Pan diagnosta nie podbił, okazało się, że powinnam powymieniać wahacze z przodu i z tyłu i coś tam od hamulca ręcznego z lewej strony (nie umiem powtórzyć co to, nie znam się ). No i cały wydech, bo był spawany wiele razy, jakoś tam wzmacniany, są założone na nim klamry ściskające inne pęknięcia. Odstawiłam do jednego mechanika, usłyszałam 1300zł za same wahacze... Pojechałam do kolejnego mechanika, a kiedy auto już było na podnośniku przeżyłam szok. Ogólnie cały tłumik jest przerdzewiały, pęknięty w środkowej części przy samym złączeniu z tłumikiem końcowym. Całe wahacze do wymiany, plus jakieś tam gumy przy przegubie (?) i jeszcze być może coś tam obok tej gumy. Ogólnie cały spód wygląda na przegnity, z lewej strony z przodu przez rdzę robi się taka dziura na wielkość 2 pięści. Obaj panowie mechanicy powiedzieli, że jak zrobi się wahacze to pod wpływem mocy nowych części prawdopodobnie będą się dalej psuły te stare.
Ogólnie od kiedy nim jeżdżę (prawie 3 lata) wymieniane i robione w nim było:
- klocki, olej, filtr powietrza regularnie w miarę zużycia i kilometrów
- całe sprzęgło w 2015 roku
- spawanie wydechu, kiedy słyszałam, że znowu jest głośno
Może mi ktoś poradzić czy powinnam inwestować, naprawić to wszystko i jeździć czy pomyśleć o nowym aucie? Z jednej strony chcę nim nadal jeździć bo pokochałam ten samochód, ale z drugiej przerażają mnie koszty napraw w stosunku do samej wartości samochodu.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 26, 2016 20:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Gdyby nie koszty robocizny to ja bym szedł dalej w napray Twojego rovera, a tak to raczej szukałbym czegoś nowszego. Ale też musisz się liczyć z tym, że każdy samochód używany jaki kupisz będzie potrzebował jakiś inwestycji.
Miałem podobną sytuację z moim polonezem do którego miałem szczególny sentyment. Inwestycje przerosły kilakrotnie jego wartość. Duzym plusem jest to, że znam w nim każdą śróbkę i wiem co jest naprawione a co trzeba będzie naprawić.
Jeżeli masz nim zamiar pojeździć 4-5 lat to pójdź w naprawę, jeżeli natomiast masz budżet na nowszy samochód, to myśl bez sentymentu i kup coś lepszego.
Polecam MG ZSa po lifcie z lat 2004- 2005
P.S. Sprawdzaj ceny części przez internet bo mechanicy lubią dodać swoje do ceny rynkowej.
wahacze daj regenerować wytrzymają dłużej jakj nowe a koszt to ok 200 za szt, wydech cały nowy masz na allegro za ok 200pln http://allegro.pl/tlumiki...5068218629.htmlhttp://allegro.pl/tlumik-...5060788558.html a kompletny z wszystkimi rurami za 300 http://allegro.pl/rover-4...6220331070.html
Jedynie ta dziura wielkości pięści może wygenerować koszt ale sprawny blacharz powinien ogarnąć to za max 200 i powiniwn być spokój na kolejne 3-5lat. w moim landroverze ten wydech przejechał 130tys km regenerowane wahacze w moim R200 ok 10 tys a w R75 już ok 50tys. więc moim zdaniem tylko poszukać mechanika który cię nie wydoi z kasy za robocizne i auto będzie służyć jeszcze długo.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum