pytanie wiec, czy jakaś firma robi jeszcze w takim kształcie jak oryginał?
przeglądam szybko oferty allegro, olx i nie widać...
wiec jeśli nie, to jak jest z montażem chociażby tych dwóch które wcześniej podesłałem?
jakby nie było to zupełnie dwa inne tłumiki i niby oba "pasują"
Miałem Walkera, całego, niepordzewiałego i był głośny jak cholera w porównaniu do zamiennika od używanego ZT (coś takiego), który miał urwaną zaraz za obudową tłumika. Nawet po pospawaniu i nie połączeniu rury z zewnątrz do tej w środku tłumika jest dużo ciszej. Przy 3.5tys. nie dało się w aucie wysiedzieć. Jednym słowem nie polecam Walkera
Ja bym brał ten skorupowy bo jak używkę brałem to miałem do wyboru albo taki jak na aukcji (z MG ZT poliftowego), albo identyko jak mój przepalony i wziąłem ten grubszy taki jak mój. ale oba pasują plug & play i te z ZT tez są ciche
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Kwi 2008 Posty: 485 Skąd: Góra
Wysłany: Czw Cze 23, 2016 18:49 wymiana tłumika
W końcu zdecydowałem się na kupno tłumika z mojego linka KLARIUS za 450zł.
Dziś wymieniłem,
Cały tłumik pasuje bez problemu, w sumie haki są trochę za długie, będę je chyba skracać o jakieś 2cm. Jest miejsce żeby to zrobić, bo wydaje mi się, że tłumik troszkę nisko wisi?!Nie mam spawarki, dziś nikogo w pobliżu, żeby to zrobić,
rafalmis1 napisał/a:
czort, napisz jak go założysz jakie wrażenia
Na przepalonym oryginalnym jeździłem dosyć długo, więc maiłem już jakiś hałas.
Więc kupiłem za 120zł POLMOSTRÓW, wymieniłem, przez pierwsze dwa dni wydawało mi się że jest ok i jest w sumie cicho, ale później jak odpalałem z rana to buczał, hałasował, szok, no i w trakcie jazdy, hałas, pasażer z tyłu, twierdził że gdybym miał do pracy nie 17km, tylko 40km, to by głowa bolała od "buczenia" Wsumie nie słyszałem silnika, tylko ten tłumik, przy dodawaniu gazu.
Dlatego szukałem innego, używanego, oryginalnego, najlepiej, ale z tym to róznie, tutaj muszę podziękować za wszystko sknerko on wie
Nowy tłumik od Klariusa za 450 zł. trochę drogo, no cóż zaryzykowałem, kupiłem, zamontowałem.
W sumie nie pamiętam, jak to było na oryginalnym, ale jest cicho, w środku nie słychać tłumika, tylko w końcu silnik. Zrobiłem na razie 40 km, i cicho,
Myslę, że warto..
Powiecie, skrócić troszke te haki?? na zdjęciach wygląda, na mocno wystający, w rzeczywistości aż tak nie jest??
POLMOSTRÓW po ok 2000km przejechane, oddam za wysyłkę i jakąś zgrzewkę piwka, tylko bez obejmy,
_________________ Pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony przez czort Czw Cze 23, 2016 18:56, w całości zmieniany 1 raz
nic nie skracaj mój oryginalny wisi dokładnie tak samo
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Kwi 2008 Posty: 485 Skąd: Góra
Wysłany: Czw Cze 23, 2016 19:26
sknerko, Masz rację, byłem patrzeć, i chyba, gdybym go podniósł, to chyba przestawiła by się i rura, która by się stykała i pewnie stukała w stabilizator, albo coś inaczej zwanego..
Dołączam się do tematu.
Miałem bardzo podobną historię jak czort.
Stary tłumik (nie wiem jakiej firmy, ale musiał być nieoryginalny, bo owalny) przerdzewiał i coraz bardziej buczał. Wymieniłem więc na jakiś polski (Polmostrów czy też Płóciennik) za 100 zł. Efekt - buczenie porównywalne albo i większe niż na poprzednim dziurawym
Pojeździłem tak z tydzień (w tym trasę 300km w większości na siedzeniu z tyłu - masakra) i zakupiłem skorupowego Klariusa.
W końcu jest cisza
I teraz 2 ciekawostki:
- Klariusa można dostać na allegro za 450zł. Ale jak się wejdzie na ich stronę, to ten tłumik kosztuje 292 zł... Zadzwoniłem, dopytałem i za tyle kupiłem (odbiór osobisty, ale też wysyłają). Została jeszcze jedna sztuka na stanie
- W tym poprzednim, buczącym tłumiku zrobiłem eksperyment, o którym wyczytałem na jakimś angielskim forum. Zatkałem jedną z rur wydechowych szmatą (w oryginale było o ziemniaku ) i od razu zrobiło się ciszej, zarówno na postoju jak i podczas jazdy.
Może być to jakiś trop - zwężając wylot i zwiększając ciśnienie spalin likwiduje się ten wewnętrzny rezonans. Nie wiem tylko, jaki to może mieć wpływ na pracę silnika, spodziewam się że zaspawanie tego na stałe to nie byłby dobry pomysł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum