Trochę za duże uogólnienie, bo przecież prawie każda ciężarówka to klekot, a w USA prawie każda osobówka to benzyniak. Najlepiej wzorować się oczywiście na stronie producenta, bo sklepy internetowe same od siebie dopisują wiele tagów a na stronie producenta jest:
Cytat:
DURON UHP 10W-40
Olej heavy duty, niskopopiołowy (low SAPS), do silników Diesla, UHPD. Przeznaczony głównie dla samochodów ciężarowych i autobusów.
Kolejna sprawa to normy, te są typowo normami tylko do ciężarówek, a nie osobówek:
Cytat:
ACEA E6, E7, E9
MAN 3477, Mercedes Benz MB Aproval 228.51
Deutz DQC III-10 LA, Mack EO-N, MTU 3.1, Renault VI RLD-2, Volvo VDS-3
Spełnia wymagania:
europejskich norm emisji spalin EURO 4, EURO 5 i EURO 6
oraz API-CI-4 Plus, Scania low ash, DAF Standard Drain.
Instrukcja do Rovera 75 pewnie odnosi się do norm B3 lub B4, ewentualnie CF i takich należy szukać (najczęściej B4).
Olejem typowo do samochodów osobowych i z normami do diesla w osobówkach (TDI, JTD, HDI, etc) jest ten:
Petro-Canada to typowy amerykański olej uwzględniający specyfikę kontynentu gdzie się go produkuje i sprzedaje. Tam rynek aut osobowych to 98% benzyna, więc znalezienie typowo amerykańskiego oleju z normami do europejskiego osobowego diesla nie jest łatwe bo mają tego bardzo mało w ofercie. Tam na ON jeżdżą tylko ciężarówki ale takie oleje są opracowywane typowo pod takie silniki, które jednak różnią się charakterystyką pracy (inne obroty, inne turbiny) i konstrukcją i spełniają zupełnie inne normy.
Jeśli już koniecznie musi być z amerykańskimi korzeniami, to szukałbym wśród np. Texaco -
Np. Oleje dla przemysłu SHELL Rimula w Europie są te same co w USA, zresztą silniki też są te same. Np. Freightliner to silniki Mercedesa, Volvo USA ma te same silniki co u nas w EU itp. Scania i Man także są obecne na tamtym runku.
A są jeszcze silniki okrętowe czy przemysłowe np. Volvo Penta - Dokładnie te same.
Np. do klekota w Roverze lałem ciężarowy Shell Rimula pełny syntetyk i bez grama ubytku zrobiłem od nowości 421 tyś. Zabieg celowy - jadąc przez pół europy z prędkością 170km/h można było zagrzać olej w skrzyni biegów, ale silnikowi nigdy nic nie było - dlatego olej na wysokie obciążenia.
Np. w nowych Actrosach Rimula R6LME na pierwsze zalanie ma pierwszy interwał ok. 100 000km, ale nie później niż rok czasu. Nowe ciężarówki mają bardzo precyzyjne systemy kontroli lepkości i smarowania - Czujniki w misce i bloku.
W benzynie w USA też oleje są podobne - 87 Oktanów w Stanach to to samo co u nas 95 okt. tylko mierzone wg róznych norm (MON i RON), a wbrew pozorom normy emisji w wielu stanach czy Kanadzie są dosyć restrykcyjne.
Wiem, że po USA jeżdżą Europejskie silniki w ciężarówkach, ale ja piszę o europejskich dieslach w samochodach osobowych, które w USA praktycznie nie występują.
Trzeba zdać sobie z jednego sprawę: silnik nie wybuchnie, ale nie po to się rozgranicza i produkuje osobne oleje do ciężarówek i osobne do osobówek, żeby nie miało to znaczenia. Są trochę inne parametry i inne dodatki, jest też różna pojemność układów.
Nie szedłbym drogą, że żeby sobie poprawić, to trzeba lać coś od ciężarówki do osobówki, tylko jeśli już chcemy coś sobie poprawić, wybierajmy produkty np. na bazie PAO a nie HC.
Można do osobówki założyć wzmacniane opony z oznaczeniem "C" od dostawczaka. Ale nigdy nie uzyskamy takiej przyczepności i komfortu, jak na oponie do samochodu osobowego. Dlatego się produkuje i takie i takie. A że ktoś napisze że przejechał na takich x km i nie miał wypadku? Fajnie!
Mężczyzna też może chodzić w damskich butach, tylko po co.
Do samochodów osobowych leje się oleje do nich właśnie przeznaczone i manewruje się jakością/ceną w zależności od upodobań. Jeśli Rover chce olej A3/B3 lub A3/B4 to nie lejmy mu E7.
Ostatnio zmieniony przez TomaszM Sro Sie 10, 2016 10:17, w całości zmieniany 1 raz
A ja myślę, że nie ma co kierować się czy olej w USA do ichniejszych silników tylko po prostu spojrzeć w kartę charakterystyki i porównać lepkości w różnych temperaturach (w tym dość istotne HTHS), temperatury płynięcia, zapłonu...
No proszę, PENRITE ze swoimi produktami też już u nas jest, nie wiedziałem.
http://www.penrite.pl/
Ciekawe jak się sprawdzają ich oleje, może ktoś już ma doświadczenie?
_________________ Od 1996 roku Rover 416 Si
Od 2016 roku Rover 25 Lift
Już chyba są ze 2 lata. Ja od Penrite na razie zalałem do skrzyni olej z serii Pro Gear (z PAO) do Ceed'a, zrobiłem na nim na razie około 10.000 km. Do Rovera może się skuszę na HPR 5. W Łodzi znam autoryzowanego sprzedawcę, przy 5-litrowym opakowaniu wychodzi około 32 zł za litr, jak na taki olej - prawie darmo.
Witam,
Przed zalaniem oleju do skrzyni warto sprawdzic czy producent zaleca stosowanie oleju w specyfikacji GL-4 czy GL-5 a moze coś zgoga innego np. 75W.
W Roverkach stosuje się najszęściej oleje syntetyczne ale tutaj najczesciej właśnie przejawia lepkość oleju przekładniowego 75W80
Z tych które faktycznie sprawdza się najlepiej to można wymienić niemieckiego Fuchs-a 75W80 Sintofluid-a
https://zmienolej.pl/pl/oleje-przekadniowe/2891-olej-przekladniowy-fuchs-titan-sintofluid-75w80-1l
A silniki to najczesciej pojawiajace się lepkosci 5W40 oraz 10w40.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum