Na pewno dużo lżej ma klima jak masz nowa chłodnice klimy no a ja mam jeszcze kompresor po regeneracji plus wypłukany dokładnie układ więc chodzi to bajecznie.
Potwierdzam co sknerko pisze. Akurat mam motor 2.5 czuć było spadek mocy dopóki nie wymieniłem chłodnicy klimy(skraplacza). Teraz praktycznie nie czuć na silniku czy jedzie się na klimie czy bez.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 28, 2016 07:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A ja ostatnio wymieniłem w British Cars komplet chłodnic i poprawa była tylko połowiczna, nadal ma muła przy wlączonej klimie i czuć wir w baku jak się przyśpiesza... kompresor rzekomo nie wymagał regeneracji...
jak go nikt na stole nie sprawdził to za przeproszeniem gówno o nim wiadomo. Mój był w stanie agonalnym a budował ciśnienie aż miło
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
nie wiem czy był wyjmowany, w założeniu miał być wyjęty i oddany do regeneracji ale p. Mariusz stwierdził że nie jest to potrzebne, wymieniono mi tylko komplet chłodnic.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Najczęstszą przyczyną zbyt wielkiego obciążenia dla silnika jest zbyt wysokie cisnienie w ukladzie klimatyzacji po stronie HP . Dzieje się tak w powodu zanieczyszczenia układu , i zapychania osuszacza klimatyzacji . Sama jego wymiana na pewno duzo pomoże ale idealnym rozwiązanie było by przepłukanie całego układu i nowy osuszacz.
Można to łatwo sprawdzić na automacie do nabijania klimy sprawdzajac jakie sa cisnienia w układzie podczas pracy .
_________________ Aby nasze życie było twórcze, musimy pozbyć się lęku przed popełnieniem błędu
Krzysztof 605059876
Osuszacz był wymieniony, właśnie dlatego że ciśnienie było zbyt duże.
Ps. jak temperatury spadły poniżej 33 to jest w miarę spoko, dupy nie urywa jeśli chodzi o przyspieszenie na klimie ale jest zdecydowanie lepiej.
Najczęstszą przyczyną zbyt wielkiego obciążenia dla silnika jest zbyt wysokie cisnienie w ukladzie klimatyzacji po stronie HP . Dzieje się tak w powodu zanieczyszczenia układu , i zapychania osuszacza klimatyzacji . Sama jego wymiana na pewno duzo pomoże ale idealnym rozwiązanie było by przepłukanie całego układu i nowy osuszacz.
Można to łatwo sprawdzić na automacie do nabijania klimy sprawdzajac jakie sa cisnienia w układzie podczas pracy .
W 2.5 V6 tak mam. Gdy tylko temperatura powietrza przekracza 25'C w czasie jazdy po mieście wzrasta ciśnienie w układzie klimatyzacji (z tego co pamiętam ponad 16atm), wentylator przełącza się na 2-gi bieg i czuję jakbym stracił z 50KM. Myśleliśmy, że to wina skraplacza. Wymieniłem skraplacz z osuszaczem, teraz w czasie jazdy chodzi na 1-wszym biegu, ale obciążenie nadal jest olbrzymie i jak tylko się zatrzymam to włącza się 2-gi bieg wentylatora. Układ był 2 razy przepompowywany (z próżnią) i nadal tak jest. Jakieś pomysły? Dodatkowo jeszcze jak wyłączę klimę w upał i po chwili włączę to wyje zawór rozprężny. Jak ten układ dodatkowo przeczyścić? A może to coś z kompresorem?
Jest gorąco-klima mocno pracuje- jakieś obciążenie silnika jest, przypuszczam że jest to więcej niż powszechnie przyjęte 10km
Wentylator pracuje-obciąża alternator a to też zabiera moc a jak się odpali drugi bieg to już pewnie parę kuców też będzie
Temperatura powietrza też robi swoje bo nawet bez włączonej klimy w upalne dni auto zbiera się trochę słabiej.
Sprawność układu klimatyzacji w naszych autach najlepsze też już ma za sobą. Osuszacz, sprężarka i chłodnica klimatyzacji do wymiany na nowe/regenerowane i myślę że będzie lepiej.
U mnie chłodnice wyglądają ok ale jak demontowałem wiatrak chłodnicy to w miejscu za silnikiem wentylatora jest masakra z chłodnicą (blaszki zniknęły) a to już kilka/kilkanaście procent sprawności mniej.
Miałem akcję że wył mi czasem zawór rozprężny umycie chłodnic pomogło.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum