Wysłany: Pią Wrz 09, 2016 15:23 [MG ZT] Poszukiwania silnika 2.5 V6 bądź anglika/powypadka
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: wszystkie
Cześć wszystkim,
Niestety zapadł wyrok na mój silnik w MG ZT 190 - uszczelka pod głowicą. Z racji tego że nie wiadomo jak wygląda reszta ( a silnik już brał olej) + obecność LPG uzyskałem od p. Mariusza z British Cars informację że najlepszym wyborem będzie zakup całego silnika.
W związku z tym moje pytanie:
Czy ktoś posiada jakieś info skąd można by dorwać taki silnik ( z tego co wiem, może być też R75 po lifcie bądź MG ZS) ? Silnik nie może być wcześniej wymontowany z auta także rozważam następujące opcje:
1. Zakup silnika w PL
2. Zakup uszkodzonego auta ze sprawnym silnikiem ( ale to już musi być MG ZT) w PL/UK bądź ogólnie EU.
3. Zakup sprawnego MG ZT w UK - koszt ok. 700funtów + połowa tego transport.
Przejrzałem całe alledrogo, olx i inne i niestety nic nie znalazłem co spełniałoby moje ywmagania. Będę wdzięczny za każde info - może ktoś ma znajomego co może tanio sprowadzić bądź wymontować silnik itp itd.
Ps. Autko dalej jeździ tylko chłepcze wodę także nic pilnego ale jako że kocham to auto, będę chciał zainwestować* żeby jeszcze parę lat pojeździć
___
* inwestycja z definicji ma przynieść zysk o czym tutaj nie może być mowy, ale tak już się przyjęło mówić
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 09, 2016 15:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Też miałem problem z tym. Na początku mi chleptało, a potem robiło takie ciśnienie, że mi węże zaczęło rozsadzać w najsłabszych miejscach. Miej to na uwadze
700£ to masz ponad 3500zl plus transport... Gościu zrób sobie remont i wiesz czym jeździsz, a używka to i tak loteria moze pojeździć rok, dwa a może tydzień.
700£ to masz ponad 3500zl plus transport... Gościu zrób sobie remont i wiesz czym jeździsz, a używka to i tak loteria moze pojeździć rok, dwa a może tydzień.
Loterią jest też to co mogę spotkać w środku a kwota za sprawne auto jest śmieszna jeśli weźmie się pod uwagę ile rzeczy można z niego wykorzystać. Miałem ostatnio anglika do wcześniejszego 1.8 w R75 to wiem jaka to później oszczędność jak możesz go do cna wykorzystać
Pomógł: 86 razy Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1730 Skąd: Ciechanów
Wysłany: Sob Wrz 10, 2016 12:58
Za 700£ to kupisz co najwyżej auto na skraju swojej żywotności jesli mowa o 2.5 190km. Wiec jak juz tak lecisz po bandzie to kup za 100-200£ rozbitego i tak będzie to samo, a dużo taniej.
ZT z którego wszystko będzie się nadawało, a silnik będzie godny przeszczepu to musi miec tak do 60 tys przebiegu. Za takie auto musisz zapłacić 1500-2000£
Jeśli masz jakieś info gdzie dorwać rozbitka to daj znać proszę. Oczywiście że wolałbym rozbitka bo większa szansa na sprawny silnik ale niestety nie wiem gdzie można takowe znaleźć.
Update:
Podzwoniłem poczytałem poszukałem i znalazłem w UK na licytacji kombiaka z rozwalonym tyłem. Mam kogoś kto zalicytuje i przywiezie za 1500 zł , strzelam że całościowy koszt wyniósłby max 3500 zł.
Wolałbym oczywiście zrobić kapitalkę ale np. w British Cars powiedziano mi że jest to bardzo nieopłacalne.
Mógłby ktoś rzucić jakimiś widełkami ile może kosztować taki remont ? Ja wiem że to wszystko zależy od tego co się zastanie w środku ale zakładając różne scenariusze ?
Nie wydaje Ci się, że zaśmiecasz forum bo jesteś w złym dziale ze swoim Twoim pytaniem?
"Tutaj znajdziesz informacje na temat eksploatacji i napraw samochodów Rover 75 oraz MG ZT."
Nie chce być nieuprzejmy ale czego nie rozumiesz w treści wątku że nie jest on dla ciebie związany z naprawą MG ZT ? Gdybyś przeczytał coś więcej niż tytuł to nie robiłbyś z siebie szeryfa janusza.
Sprawdź Ciśnienie oleju po naprawie na rozgrzanym silniku.
I jakie ciśnienie ma na cylindrach.
Jak coś to daj znać to chętnie doradzę. Sam mam kapryśny silnik 190
Mały update:
Regeneracja głowic: 700 zł za 2 szt razem.
Przy okazji jak już wszystko rozebrane, wymieniam pierścienie ( chociaż nie było takiej potrzeby raczej). Dodatkowo rozrząd.
Pytanie jak to jest zrobione za te 700zł bo cena trochę niska jak na "standardy" naprawy tego silnika.
Obecnie w cenie około 550zł można w UK kupić nową głowicę z zaworami uszczelkami i innymi przydasiami bez wałków.
Ja złożyłem koledze motor na nowej górze.
W sumie 2690zł zł za wszystko.
Nakręcił już 70.000 i auto chodzi pięknie.
Do tego poszła nowa instalacja LPG w fazie ciekłej.
Auto pali 12L LPG/100km
Nie wiem jak, wiem tyle, że tam gdzie była naprawiana czyli w Radomiu się w tym specjalizują
edit: wiem tylko, że były do wymiany prowadnice zaworowe.
[ Dodano: Pon Lis 28, 2016 15:20 ]
Update jakby kogo interesowało:
Gość odpierdala tak, że mógłbym napisać o tym książkę. W skrócie:
Od 2 miesięcy auto stoi u mechanika, w międzyczasie wykorzystał już wszystkie możliwe wymówki - a to kilka dni był w szpitalu a to kurier przywiózł złe części. Ogólnie prawie nigdy nie odbiera telefonów ode mnie ( mieszkam w Warszawie, samochód naprawiam w mieście rodzinnym 100 km od Warszawy), ojciec jak pojedzie to przeważnie wszystko zamknięte. Gość okazał się chlejusem to jedno. Silnik wreszcie złożył ale nie umiał ustawić rozrządu, !@!$#ł się z tym jak matka z łobuzem przez 2 tygodnie. Gdy w teorii mu się to udało - auto odpalało normalnie - w praktyce nie ma mocy. Stwierdził, że to przewody bo miały przebicie. Zamówił nowe i od tamtej pory na tydzień przepadł. Jak go ojciec wreszcie zastał to stwierdził że nie wie w czym problem ( auto odstawił na bok, zajmował się innymi, jak zresztą przez większość czasu kiedy ktoś go zastał w serwisie). Daliśmy mu czas do następnego dnia, tj ostatni piątek bo mówił że "walczy". Miał powiedziane, że jak nie da rady to zabieram auto na lawecie. Od tamtej pory, zakład stoi zamknięty, na śniegu jedynie widać ślady że przypełzł po coś i odjechał.
Dzwonione już było po jego rodzinie - okazało się że nie jestem pierwszy który ma z nim ten problem. Całe szczęście grosza ode mnie jeszcze nie dostał a i umowy z nim żadnej nie podpisywałem. Wjechałbym z policją gdyby nie to że brama zamknięta i nikogo po prostu tam nie ma.
Co do samego samochodu p. Mariusz z British Cars stwierdził że to pewnie źle ustawiony rozrząd i żebym do niego przywiózł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum