Wysłany: Nie Wrz 11, 2016 13:04 [Rover 45] Który olej silnikowy wybrać?
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2001
Cześć drodzy forumowicze,
Chciałbym w moim Roverku wymienić olej silnikowy, ale tu pojawia się dylemat. Rover zaleca olej półsyntetyczny 10W40 a w moim jest po poprzednim właścicielu Liqui Moly Leichtlauf 5W40 syntetyczny. I tu moje pytanie, czy zastosować ponownie olej syntetyczny 5W40 czy zmienić na zalecany półsyntetyk 10W40? czy zmiana z jednego typu oleju na drugi nie wpłynie negatywnie na silnik? Przy okazji jakiej firmy olej polecacie? Osobiście rozważam ten:
Jak wszystko ok, nie bierze i nie cieknie to lej syntetyk.
Ja mam Motul X-CESS 5W40 i sobie chwalę. Leję to do obydwu samochodów, w jednym już od 4 lat i żadnych wycieków czy pobierania oleju, ile zaleje tyle spuszczam przy wymianie.
Ja do swojego zawsze lałem (i dalej leje) 5W40.
Producentom nie ufam, zwłaszcza jak zalecają lać Castrola .
Przykładowo Jaguar zalecał 5W30 (choć dopuszczał 5W40).
5W30 pozwala uzyskać ładniejsze eco-wyniki i spełniać wymagania CAFE ale 5W40 lepiej chroni silnik. Więc leje 5W40.
5W40 lepiej chroni silnik w niskich temperaturach (w porównaniu do 10W40).
Po nagrzaniu lepkość jest taka sama, ale właściwości syntetyków są z tego co wiem lepsze, więc ja bym lał 5W40.
Marka Liqui Moly jak najbardziej jest OK. Sądząc po tym co jest zalane ktoś o ten samochód dbał.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Pon Wrz 12, 2016 10:29, w całości zmieniany 1 raz
A ja Ci Bociek mówię, że syntetyk nie szkodzi. Pierwsza cyfra (5w, 10/w) mówi tylko o gęstości oleju w niskich temperaturach i tak na prawdę ważniejsza jest druga (w30/w40/w50), która mówi o lepkości w wysokich temperaturach i ta ma znaczenie przy normalnej pracy silnika.
Po tym co mówisz to w powinienem spsuć silnik, bo miałem wlanego castrola 10w40 a przesiadłem się na 0w40 a 75 nadal jeździ i ma się dobrze
Są dwie szkoły. Jedna mówi aby lać to co przewiduje producent.
Druga, że można lać coś lepszego.
(lub przynajmniej to co się wydaje być lepsze).
Dotyczy to zarówno klasy gęstości, spełnianych norm jak i marki.
I tak naprawdę to trochę to bezcelowa dyskusja bo zapewne na obu olejach silnik będzie działał długo i bezawaryjnie, tak że prędzej rdza błotniki zje.
K-Series ma zalecane 10W40, ale można lać nawet 0W40 i będzie działać dobrze.
Przy okazji trzeba wspomnieć, że oleje dziś nie są takie jak 20-30 lat temu kiedy te silniki były projektowane. Aczkolwiek jaki to ma wpływ to pewnie ciężko przewidzieć
Witajcie, dziękuję Wam bardzo za wasze uwagi i rady.
Pewności co wybrać dalej nie mam, ale wydaje mi się, że jeśli auto do momentu kiedy je kupiłem jeździło w Niemczech na syntetycznym Liqui Moly 5W40 i teraz na tym oleju jest mu dobrze to po prostu taki trzeba wlać?
Patrząc na koszty bezdyskusyjnie wybrałbym półsyntetyk 10W40 ale nie chcę oszczędzać na silniku, już wolę dopłacić te 60 zł do ceny oleju i jeżdzić i spać spokojnie.
Ale z drugiej strony to jedyna rzecz, która mnie powstrzymuje przed wlaniem 10W40 półsyntetyka to, że boję się jak to wpłynie na silnik, czy nie zaszkodzi to uszczelkom itd skoro pływał tam syntetyk i to bardzo wysokiej jakości.
Generalnie syntetyk czy półsyntetyk to obecnie to samo. Syntetyki są lepsze, lepiej chronią silnik, choć na obecną chwilę technika produkcji olejów poszła tak mocno do przodu, że półsyntetyki również są świetne.
Nie wiem dlaczego producent zaleca półsyntetyk zamiast syntetyka.
Producent od ponad 10 lat nie istnieje i nic już nie zaleca.
A silnik był projektowany pod koniec lat 80-tych.
Do Jaguara AJ-V6 (silnik sporo nowszy) trzeba lać 5W30, z tym że w pierwszych latach wyraźnie w instrukcji było napisane, aby NIE był to olej syntetyczny.
A chodziło o ile pamiętam o zmienne fazy rozrządu.
Po paru latach gdy okazało się że silnikom nic nie jest, zapis ten zniknął.
Dziś w ogóle pewnie ciężko kupić półsyntetyk 5w30.
PS. Czasem silnik rzeczywiście wymaga konkretnego oleju, tak jest w przypadku Rovera VVC.
Dziękuję Wam za kolejne rady i uwagi. Rozmawiałem z dwoma mechanikami, poznali szczegóły, wypytali o przebieg, silnik, pojemność itd i obydwoje zalecają jednak zalać silnik półsyntetykiem 10W40.
Oboje uważają, że po prostu syntetyk nie jest tu potrzebny, jak usłyszałem:
Cytat:
"to nie nowy konstrukcyjnie, z niskim przebiegiem silnik diesla z turbiną i pompowtryskiwaczami to po co Ci syntetyk?"
Widzisz pawlovsky, każdy kij ma dwa końce a ten temat najpewniej można by ciągnąć w nieskończoność
Tak naprawdę to ty decydujesz co zalejesz i to ty poniesiesz konsekwencje (bądź nie) swojej decyzji. Można dopytywać się ludzi co zalać, my będziemy udowadniać swoje racje, a następnie kto kim jest i dlaczego jego decyzja jest słuszna.
Ja osobiście np. nigdy nie byłem u mechaników, wszystko robię sam a wręcz czasem znajomemu warsztatowi pomagam jak nie mogą rozwiązać problemu.
A jak dodatkowo dodam iż projektuję i buduję urządzenia dla AirBus Defence&Space to czy moja opinia "lać syntetyk" nie stanie się nagle ważniejsza ?
To ty musisz zdecydować, ludzie leją syntetyk i nic się nie dzieje, ale leją też półsyntetyk i też nic się nie dzieje
Dla relaksu i pogłębienia wiedzy polecam obejrzeć:
https://www.youtube.com/watch?v=PHZVmyjm9v0
Zobaczysz jakim to "cudem techniki" jest zwykły olej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum