Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1998
Witam, jest to mój pierwszy post na forum dlatego nie krzyczcie jak czegoś nie napiszę, jestem laikiem w kwestii mechaniki aut.
Dziś jadąc do pracy moja 200 przejechała około 10 km normalnie, bez problemów ale jednak gdy stanąłem na światłach po dodaniu gazu auto mi zgasło i tak za każdym razem gdy odpalałem i dodawałem gazu. co dziwne po przejechaniu kawałka (na jedynce i bez dodania gazu), zaparkowaniu i wyłączeniu silnika na 2-3 minuty i odpaleniu wszystko zaczęło działać poprawnie, wkręcał się normalnie na obroty itd.
Nadmienię że w mojej dwusetce mam problem z obrotami, falują i zatrzymują się na zimnym silniku na 2 tys, po dodaniu gazu powyżej 3 tys spadają do ok. tysiąca i dalej falują dopóki silnik się nie nagrzeje. Nie mam problemów z przyśpieszaniem, nigdy się nie dławił, to pierwszy raz gdy taka sytuacja miała miejsce. Rok temu był wymieniany silniczek krokowy co miało naprawić problem zatrzymujących się obrotów ale jedynie zmniejszył on częstotliwość ich występowania (wcześniej stawał na 2 tysiącach na ciepłym silniku bardzo często)
Co się mogło stać z moim autem że się samo naprawiło? wykluczam filtry, nie wiem czy słusznie, ale nie miał problemów z brakiem mocy, to się stało nagle i bez wyraźnego powodu...
Ostatnio zmieniony przez Rhav Wto Paź 04, 2016 09:14, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Paź 04, 2016 08:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Do sprawdzenia: czujnik położenia przepustnicy, wtyczka od tegoż czujnika (kable lubią się kruszyć i nie łączyć) i przepustnica.
Plastikowa przepustnica lubi się nie domykać ze starości - ciepła robi się jeszcze ciaśniejsza i się zawiesza, a dodanie gazu ją odwiesza, więc pomaga. U mnie tak było, wymieniłem na aluminiową i jak ręka odjął - obroty jak przybite gwoździem.
Wydaje mi się, że u Ciebie jeden problem wynika z drugiego.
Mały update po pracy:
Auto odpala normalnie, wkręca sie na obroty ale po przejechaniu 500-1000 metrów nagle szarpie i się dzieje to co poprzednio z tym gazem. Pomaga wyłączenie silnika na 30 sekund i po tym manewr z 500 metrów można powtórzyć i tak w kółko. Wydaje mi sie że zależy to od nagrzania silnika, bo za pierwszym razem przejechałem najdłuższą trasę (1000m)
Jakieś sugestie czy zostajemy przy przepustnicy?
To mi przypomina mój problem z przed bardzo wielu lat. Kilku elektromechanika mierzył się z tym, dzięki nim stałem się posiadaczem połowy sterowników w PL, wszystkie z wygranym IMO więc mogłem sobie przypisać do konkretnych dni tygodnia i wymieniać. Finałem tej zabawy było to że sam zacząłem grzebać w autach i kupiłem konkretny sprzęt. U mnie komputer diagnostyczny pokazywał zwarcie w obwodzie masy czujników plus wszelkie błędy wokół tego przewodu. Objawy miałem podobne do twoich. Problemem okazał się być wtrysk ale może to być jakikolwiek czujnik czy urządzenie wykonawcze.
Gazu nie mam, czysta benzyna. Przy problemach ze światami pracował by na poczatku w mare równo i miarowo, przy dodaniu gazu wszystko by banglało a po nagrzaniu/przejechaniu kawałka by pojawiał sie problem z dodawaniem gazu?
Świece i przewody sprawdzone i "na oko" wyglądają w porządku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum