Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1998
Ratunku bo mnie cos trafi i potne tego złoma.
Chodzi o to. wymienilem uszczelke pod glowica. wszystko super cacy odpalil od strzala. troche przykopcil ale nie bylo traicznie. i na nastepny dzien dupa. kreci kreci i nie pali. chce zalapac i nie daje rady jakby sie zalewal bo az go stopuje. czuniki wszsytkie wymienilem swiece nowe kopułka cacy przewody tez iskra jak szalona. wtryskiwacze drugie sprawdzone podaja ladnie cisnienie na listwie jest. a jak nie pali tak nie pali juz mi sie na niego patrzec nie chce. zaczyna sie byc prawdziwym rowerem bo zostanie mi pedala domontowac to pomysłów juz mi brakuje. moze ktos ma jakies gienialny pomysl bo zeby nie mialbym pod gorkie na zom to juz dawno by tam stal. no poprostu masakra.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lut 18, 2017 14:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
[ Dodano: Sob Lut 18, 2017 18:07 ]
paliwo sie leje pompa chodzi. iskra jwat. on ma checi odpalic ale czegos mu brakuje. nie wiem cisnienia czy co.
[ Dodano: Sob Lut 18, 2017 18:09 ]
ale mi sie wydaje ze jakby nie bylo cisnienia to by od poczatku nie palil. a on mial jezdzil. i dlatego mam problem.
Wystarczy napinacz niedokręcony i przy gaszeniu pasek przeskoczył. Moze też jedna niedokręcona szpilka i przy stygnięciu głowica podskoczyła,- tego akurat nie życzę.
Sprawdź kompresję, albo przynajmniej podcisnienie na odpalaniu.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum