Wysłany: Sob Lut 18, 2017 23:41 [r75] progi warszawa i okolice
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Hej!
Prosze o opinie osób, które mają taki zabieg za soba lub znają kogoś kto miał.
Poszukuje najlepszego blacharza do wymiany progów w swoim R75.
Pojawia się pytanie - czy kupić u Adaśko progi z 2005r czy zdać się na blacharzak który zrobi nowe na zamówienie?
Znacie kogoś w Warszawie/okolicach kto nie spartaczy mi wykonania progów + wymiany?
Pozdrawiam,
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lut 18, 2017 23:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wymieniałem całkiem niedawno próg w swojej 75,to coś Ci mogę podpowiedzieć.
Sam szukałem bardzo długo odpowiedniego rozwiązania i na twoim miejscu odrzuciłbym zabawy z kupowaniem używanych progów z oryginalnych Roverów.
Po pierwsze to są one stare i nawet najlepsza konserwacja nie przyniesie takiego efektu jak nowy próg.
Druga sprawa,że nowego progu do 75 nie dostaniesz,więc trzeba dopasowywać.
Ja robiłem w Lublinie i próg dobierali mi z VW Scharana, przy czym blacharz oczywiście dopasowywał i nie ma kompletnie różnicy między drugim oryginalnym progiem z 75,wszystko bardzo dobrze wygląda.
Postaw sobie też pytanie,w jakim stanie jest ten próg który chcesz wymienić,bo może po prostu wystarczy konserwacja i nie trzeba całości wymieniać?
Nie kombinuj tylko podjedź do jakiegoś dobrego blacharza/lakiernika (najlepiej więcej niż 1 żebyś miał porównanie) niech obejrzy samochód i się wypowie co by zrobił i za ile.
Pomógł: 86 razy Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1730 Skąd: Ciechanów
Wysłany: Nie Lut 19, 2017 22:07
adas07072a napisał/a:
Dostalem namiar na firmę która dorabia progi na zamówienie. Wszystko ładnie pięknie tylko do dorobienia takiego progu potrzebują rysunku technicznego.
Jaki problem zrobić rysunek techniczny i im wysłać
Akurat temat progów to trudny temat, nie tylko do 75. U nas co wystawimy progi na allegro to dłużej niż 24h nie wiszą na ogłoszeniu. Wczoraj wystawione wieczorem dwa komplety i już poszło. Z UK można progi tonami przywozić, ale transport kurcze drogi i nie każdy jest w stanie zapłacić te 250zł za próg używany. Progi bez korozji oczywiście.
Przypomniało mi się że w pruszkowie jest zakład który ładnie robi progi, ale nie mam kompletnie żadnych namiarów do nich. Może ktoś jest tu z tamtych okolic i podpowie.
Demontaż i montaż nowego progu całego + malowanie na czarno + konserwacja(zalanie progu woskami dobrej jakości) jedna strona 600 zł
w tym:
Demontaż 150 zł
Montaż 150 zł
Malowanie 200 zł
Konserwacja 100 zł
Materiał po stronie klienta( próg)
może być używany, może być nowy, używane progi nie są złe, ogólnie w roverach progi są zrobione z badzo fajnej blachy, problem raczej dotyczy jak auto stoi w jeziorze albo doszło do mechanicznego uszkodzenia, lub jakiś błotnik, nadkole puszczał wodę gdzieś do progu i gnił
Demontaż i montaż nowego progu całego + malowanie na czarno + konserwacja(zalanie progu woskami dobrej jakości) jedna strona 600 zł
w tym:
Demontaż 150 zł
Montaż 150 zł
Malowanie 200 zł
Konserwacja 100 zł
Materiał po stronie klienta( próg)
Ja robiłem w moim i niestety muszę się zgodzić że tanio to nie wychodzi u mnie wyniosło 450 za progi + 600 konserwacja razem ze spodem i drzwiami, klapami, itd..., + malowanie 400zł. Do tego progi (zdrowe 250/szt). I to można powiedzieć garażowiec a jak pytałem w porządnych dużych warsztatach to słyszłem że nie chcą tego robić albo że nie zapłacę ile ta robota warta.
Ja za jeden próg w Lublinie w topowym warsztacie zapłaciłem 680 zł,także myślę że można znaleźć taniej no ale...mało ludzi się za to zabiera tak jak wyżej,bo przy tym jest kupa roboty.
Malowanie,konserwacja,montaż,demontaż, założenie nowej listwy tyle mnie kosztowało.
Niestety tak to jest, Wszyscy chcą żeby było super zrobione i każdy chce więcej zarabiać, wszystko idzie w górę, nikt już za 100 zł nie będzie siedział w garażu i "spawał"
Klient chce jakości, dobrej chemii, ładnych spawów, i warsztatu w miarę wyglądającego, to wszystko kosztuje niestety. Jednak po latach doświadczeń wiem że lepiej dać trochę więcej i mieć dobrą robotę niż stówkę zaoszczędzić i za rok robić znowu...
Wymieniałem całkiem niedawno próg w swojej 75,to coś Ci mogę podpowiedzieć.
Sam szukałem bardzo długo odpowiedniego rozwiązania i na twoim miejscu odrzuciłbym zabawy z kupowaniem używanych progów z oryginalnych Roverów.
Po pierwsze to są one stare i nawet najlepsza konserwacja nie przyniesie takiego efektu jak nowy próg.
Druga sprawa,że nowego progu do 75 nie dostaniesz,więc trzeba dopasowywać.
Ja robiłem w Lublinie i próg dobierali mi z VW Scharana, przy czym blacharz oczywiście dopasowywał i nie ma kompletnie różnicy między drugim oryginalnym progiem z 75,wszystko bardzo dobrze wygląda.
Postaw sobie też pytanie,w jakim stanie jest ten próg który chcesz wymienić,bo może po prostu wystarczy konserwacja i nie trzeba całości wymieniać?
Może lekkie OT w temacie, ale informacyjnie nie zaszkodzi.
Niestety, progi, to bolączka w R75. Może nie całe progi, ale tylna ich część. Problem zazwyczaj zaczyna się od wysokości tylnych gniazd lewarka. Jakiś czas temu wstawiałem reperaturkę progu, ale tylko na w/w odcinku, ponieważ pozostała część była zdrowa - zarówno wewnątrz, jak i w środku, co potwierdziło badanie boroskopem. Korozja wżerowa występowała od gumowej przegrody poprzecznej, która znajduje się wewnątrz progu, tuż przed gniazdem lewarka. W przypadku tego typu korozji na dłuższą metę nic nie daje oczyszczanie i malowanie progu, ponieważ blacha jest uszkodzona na wskroś, choć często wygląda to tylko na siatkę niewielkich punkcików. Jeżeli chodzi o materiał, to na składzie zalegały mi reperaturki do Citroena ZX i to właśnie one, po niewielkim przemodelowaniu, stały się dawcą. Wycinka została zrobiona ok 1,5 cm poniżej chromowanej listwy ozdobnej. W związku z tym, że R75 nie ma popularnego w innych autach pionowego zgrzewu w dolnej części progu, więc tą część należało wyciąć z reperaturki, a następnie dociąć jeszcze jeden element zamykający komorę progu od strony podwozia. Spawanie, szlif, wklepanie spawu i pokrycie elastyczną szpachlą z włóknem szklanym, epoksyd, podkład bitumiczny i lakier. Następnie epoksyd i konserwacja wewnętrzna pod dobrym ciśnieniem i od ponad roku nic nie wykwitło. Po spawaniu zamkniętych profili nie mamy możliwości wyszlifowania spawu od wewnątrz, więc zawsze zostanie tam dużo zgorzeliny i zendry, które są zarzewiem zeżarcia blachy, dlatego zawsze przed wtryśnięciem preparatu konserwacyjnego na bazie wosku, rozpylam wewnątrz naprawianej części podkład epoksydowy, zawierający taniny. Ja używam preparatu Brunox, ale każdy może sobie wybrać coś w/g własnych preferencji.
Może lekkie OT w temacie, ale informacyjnie nie zaszkodzi.
Niestety, progi, to bolączka w R75. Może nie całe progi, ale tylna ich część. Problem zazwyczaj zaczyna się od wysokości tylnych gniazd lewarka. Jakiś czas temu wstawiałem reperaturkę progu, ale tylko na w/w odcinku, ponieważ pozostała część była zdrowa - zarówno wewnątrz, jak i w środku, co potwierdziło badanie boroskopem. Korozja wżerowa występowała od gumowej przegrody poprzecznej, która znajduje się wewnątrz progu, tuż przed gniazdem lewarka. W przypadku tego typu korozji na dłuższą metę nic nie daje oczyszczanie i malowanie progu, ponieważ blacha jest uszkodzona na wskroś, choć często wygląda to tylko na siatkę niewielkich punkcików. Jeżeli chodzi o materiał, to na składzie zalegały mi reperaturki do Citroena ZX i to właśnie one, po niewielkim przemodelowaniu, stały się dawcą. Wycinka została zrobiona ok 1,5 cm poniżej chromowanej listwy ozdobnej. W związku z tym, że R75 nie ma popularnego w innych autach pionowego zgrzewu w dolnej części progu, więc tą część należało wyciąć z reperaturki, a następnie dociąć jeszcze jeden element zamykający komorę progu od strony podwozia. Spawanie, szlif, wklepanie spawu i pokrycie elastyczną szpachlą z włóknem szklanym, epoksyd, podkład bitumiczny i lakier. Następnie epoksyd i konserwacja wewnętrzna pod dobrym ciśnieniem i od ponad roku nic nie wykwitło. Po spawaniu zamkniętych profili nie mamy możliwości wyszlifowania spawu od wewnątrz, więc zawsze zostanie tam dużo zgorzeliny i zendry, które są zarzewiem zeżarcia blachy, dlatego zawsze przed wtryśnięciem preparatu konserwacyjnego na bazie wosku, rozpylam wewnątrz naprawianej części podkład epoksydowy, zawierający taniny. Ja używam preparatu Brunox, ale każdy może sobie wybrać coś w/g własnych preferencji.
Lepiej zamówi prog na wymiar, vw sharat czy ten citroen co mowisz?
Ja w piatek jadę do blacharza na wycenę w warszawie.
Dostałem tez z polecenia osobę z tarczyna co robi u siebie ale 250 za stronę jest bardzo podejrzane...
Jak robisz całe progi, to zrób to porządnie, czyli zamów próg na wymiar. Dopasowywanie innych progów zwiększa koszt i zmniejsza jakość operacji wymiany.
Wydaje mi się,że z tych nowszych ale nigdy o to blacharza nie pytałem.
Tak czy tak,on musiał dopasowywać ten próg do R75.
Za próg policzyli 130 zł + 550 zł robocizny,także nie wiem czy nie wyjdzie Ci po prostu taniej zlecić to blacharzowi niż zamawiać próg na wymiar.
Policz sobie koszty i wybierz bardziej korzystną wersje,bo materiał i tak będziesz miał nowy więc starczy Ci to na wiele lat. Zleć to jedynie ogarniętej osobie i będziesz zadowolony:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum