Wysłany: Nie Maj 14, 2017 21:00 [R25] uszczelniacze? Uszczelka pod głowicą? Problem :(
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2003
Witam, chciałbym się poradzić co się dzieje z moim autkiem, może ma ktoś jakiś pomysł lub podobna sytuację.
A więc, od czasu do czasu a ostatnio coraz częściej moje autko kopci, kopci na niebiesko/biało. Zdarza się to Tylko i wyłącznie kiedy silnik jest zimny i trwa do 30 sekund nie dłużej, podczas tego chodzi tak jak by na trzy cylindry, po prostu nie równo. Dodatkowo od czasu do czasu muszę dolewac płynu chłodniczego ponieważ ubywa pod minimum, dodatkowo jak nalejeje max to podczas kolejnego zapalenia jest duże prawdopodobieństwo że znów sytuacja wyżej sie powtórzy, sprawdziłem na ciepłym silniku czy w zbiorniku z płynem chłodniczym nie idzie powietrze, nie nic się nie dzieje i płyn ma swój kolor prawidłowy, oleju również nie przybywa jest ciągle tyle samo i nie muszę go dolewac, ewentualnie troszeczkę na jakiś czas. znajomy mówił że może to uszczelniacz któryś Cieknie, ale czy jest to możliwe? Dodam że mam instalacje gazową stag która ma półtora roku. tydzień temu założyłem nowe świece ngk, dodatkowo wymieniłem olej 10w40 + filtr, również tydzień temu zmieniłem filtr powietrza. I nie wiele pomogło ponieważ dzieje się tak nadal.
Dodam jeszcze że po tych 30 sekundach takiego kopcenia silnik działa równo i nie kopci ani nie traci mocy, po prostu jest okey. Z góry dzięki za każdą pomoc cóż mogło się stać.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Maj 14, 2017 21:00 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Uszczelka kolektora ssącego. Zrób ją zanim konsekwencje będą poważne. Jeśli chodzi o kopcenie na niebiesko po odpaleniu to uszczelniacze zaworowe, ale to tak informacyjnie jak by sìę coś się jeszcze działo po wymianie.
Mialem dokladnie tak samo, spróbuj po zgaszeniu na dłuższy postój upuscić ciśnienie ze zbiorniczka z płynem jak objawy ustapia to na 99% uszczelka kolektora ssącego. U mnie dokręcilem śrubę pod wlotem pierwszego cylindra, inne trzymaja a ta dała się jeszcze odkręcić o ćwierc obrotu i obserwuje jak nie pomoże to zmieniam uszczelkę. Możesz też na zimnym przed odpaleniem wykręcić pierwszą świecę i zobaczyć czy nie masz płynu w cylindrze
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
wiesz co, mam tester i pokazuje walniętą uszczelkę a jedynie przepuszcza mi na pierwszym cylindrze płyn kolektorem więc ich wiarygodność jest dyskusyjna.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Byłem u mechanika i sprawdził hm to działa na zasadzie reakcji chemicznej ze spalinami zmienia kolor płyn który jest w środku a wkłada się go do zbiorniczka z płynem i niestety się zabarwil także umówiłem się już z nim na za tydzień na wymianę uszczelki pod głowicą, oby tylko pomogło
U mnie tez zabarwiło a wątpię żebym miał uszczelkę głowicy trafioną bo robiłem ją 18tys km temu i do dziś płyny się nie mieszają a jedynie mam problem z przerywaniem na 1 cylindrze. zawsze jest możliwe że szlag trafił ja drugi raz ale po prawie 20 latach styczności z tym silnikiem nie wydaje mi się żeby to nastąpiło tym bardziej że nigdy mi się nie zagotował ani nigdy nie miał płynu poniżej min. poprzednio jak diabli wzięli uszczelkę to mi płyn poszedł w olej i stało mi się to na postoju jak auto czekało tydzień jak wrócę z wakacji. Taniej będzie zaryzykować wymianę uszczelki kolektora za kilkanaście/kilkadziesiąt złotych i zobaczyć czy nie przejdzie a jak po wymianie nadal będzie problem no to nie ma zmiłuj i trzeba uszczelkę głowicy robić
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Kolego u mnie uszczelka również nie jest fabryczna, ewidentnie widać że ktoś to już kiedyś robił, dodatkowo słyszałem taka legendę ze po roku od założenia gazu po prostu uszczelka pada, nio u mnie wytrzymała półtora roku idąc tym tropem. Ale skoro się zabarwil to gdzieś delikatnie przepuszcza, pogadam z mechanikiem zeby przy okazji wymienił te uszczelke kolektora ssącego
Przy wymianie uszczelki głowicy musowo trzeba wymienić inne uszczelki i przynajmniej sprawdza (a zgodnie ze sztuką wymienia) śruby głowicy, tak więc jeśli przepuszcza Ci uszczelka kolektora to nigdy się o tym nie dowiesz.
Co rok HGF Ta legenda to bzdura na kółkach, bo nie opłaciłoby się gazu zakładać, bo nie dość, że koszt to czekanie jak na armagedon i ciągły strach przed dalszą podróżą U mnie w samochodzie mam już chwilowo nie ważną butlę, czyli instalacja ma 10 lat. Nawet jeśli ktoś robił uszczelkę to ja już jeżdżę 3 lata, czyli wstawił jakąś pancerną chyba za tym 5tym czy 6tym razem.
Mechanikowi wygodnie stwierdzić awarię uszczelki, bo ma grubą i pewną robotę, a gdyby Ci płyn do cylindra leciał wypaloną ścieżką w uszczelce i tą samą wracały spaliny to nie dość, że zapowietrzałoby układ to miałbyś przynajmniej tęczowe plamy w zbiorniczku. Obstawiam, że silnik ssie płyn przez kolektor, a CO2 w układzie to jakaś mikronieszczelność, ale jak chcesz - będziesz miał silnik po remoncie.
seraph, dobrze gada polać mu Ja w poprzednim Landku miałem gaz 3 lata i na nim zrobiłem 140tys km uszczelke robiłem na samym początku i na końcu przed sprzedażą robiłem drugi raz bo głowica miała mikro pęknięcia i trzeba ją było wymienić. W tym Landku zrobiłem na gazie w dwa lata 50 tys km wszystko na LPG i uszczelkę robiłem rok temu bo puściła płyn do oleju z powodu zaciętego zaworka w kolektorze (nie miałem czasu go wywalić zaraz po zakupie a gazmen zapomniał) więc mało prawdopodobne aby gaz tak katował silnik że co rok uszczelka głowicy.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Koledzy źle napisałem, że około rok po założeniu się sypie i potem jest okey ale to taki mit, postanowiłem że zrobie te uszczelke od początku do końca, bo pewnie podczas wymiany to i te wszystkie uszczelki wymieni (typu te uszczelke kolektora ssącego) dodam że jest to moje pierwsze autko ii staram się dbać jak mogę. I tak myśląc że jeśli już mam te mikro nieszczelnoś to może się powiększyć w każdej chwili z tego co mi wiadomo ale i tak moja wiedza w tym temacie jest znikoma. Mam Jeszcze kilka pytan na zaś, czy po wymianie tej uszczelki będę musiał jechać do gazownika aby na nowo coś tam regulował?pewnie też ta uszczelka potrzebuje czasu żeby się dopasować razem z tym planowaniem głowicy bo to też razem z tym idzie jak zapewnił mnie mechanik tak więc jak to wygląda ile czasu potrzebuje jak zadbać o nią na samym początku aby posłużyła, i ostanie pytanko jak to wygląda z wymianą oleju, zmieniałem go lekko ponad tydzień temu i czy będzie potrzeba nowego? Bo płyn chłodniczy to wiadome że świeży a jak z olejem?
Jak nie musisz to nie rób uszczelki głowicy bo te głowice mają bardzo minimalny zapas na planowanie. Uszczelka nie musi się "uleżeć" jest założona i nic tam nie trzeba z tym robić działa. Mikronieszczelnośc to może być jakiś przedmuch z odmy i wiele innych przyczyn a nie uszczelka głowicy, podobno jak kolektorowa przepuszcza to też spaliny można wykryć w płynie.
Co do wymiany innych uszczelek to tam nie ma ich wiele raptem uszczelniacze wałków rozrządu i uszczelki kapy zaworowej a półgłowice skleja się na Loctite 510 który jest trudno dostepny mało który mechanik ci na to sklei. jak sklei na coś innego to najczęściej potem masz wycieki na półgłowicy.
Aha gazmen nic nie musi poprawiać choć warto pojechać żeby rzucił okiem czy nie rozjechało się już przed naprawą. Ja na twoim miejscu zmieniłbym uszczelkę kolektora i zobaczył, koszt takiej naprawy to max 70-100pln razem z uszczelką i jak przestanie dymić i płyn ubywać to masz spokój a jak nie to masz już nowa jedną uszczelkę której nie będzie trzeba drugi raz wymieniać i trzeba robić resztę.
Jak już koniecznie zmienisz uszczelkę głowicy i nie chcesz mieć z nią kłopotów to przede wszystkim wywal kulke z zaworka w kolektorze ssącym i załóż termostat na węzach tzw. PRT wtey powinno być już dobrze na bardzo długo. Oleju nie trzeba zmieniać przy tej naprawie jedynie dolać nieco chyba że ci sie miesza z płynem to wtedy niestety wymiana ponowna.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Jakby mi tak w każdej K-serii którą ujeżdżałem padała uszczelka po roku bo jest gaz, to bym chyba pieszo musiał chodzić bo bym zbankrutował. Pierniczenie i tyle. Zasada jest prosta. Jak dbasz tak masz.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Fajna legenda, rozumiem że działa za zasadzie "czy się stoi, czy się jedzie, w du..ę uszczelce się należy" ?
Czy ktoś w tydz. 1tys przejedzie czy miesięcznie 200km to i tak po roku pada? taaa.....
Najpierw wymień uszczelkę kolektora i zobacz co będzie się działo, szkoda tracić kasę na wymianę ewentualnie sprawnej uszczelki głowicy.
Dodajmy że jeszcze trzeba umieć tą uszczelkę dobrze zrobić. Fabryka spokojnie 150tys. robi, po wymianie znam przypadki co 10-15tys. Lepsze uszczelki, termostaty.... O co chodzi? Na planowanie tego zapasu nie jest aż tak mało, chyba że głowica krzywa albo zakład "jedzie na grubo"...
CO2 może być pozostałością po poprzednim HGF, wynikać z reakcji chemicznych np. Po wlaniu czegoś do mycia układu. Jeśli by puszczało płyn w takiej ilości do cylindra to co by się działo w drugą stronę...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum