Wysłany: Sro Mar 28, 2007 17:50 [R416] Słaby spryskiwacz
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
--Jak w waszych bryczkach daja spryskiwacze na przednia szybe?
w mojej cos cieniusienko sobie sika, na szybe dolatuje juz lotem
opadajacym
--
Jednoślad 416Si, srebrny sedanik, 111 kucy, 97r.
Skóra, klima, komóry na stanie auta brak.
GG: 909640
Tlen: leszek-ns
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Gru 30, 2010 00:40, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 28, 2007 17:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jusand Gość
Wysłany: Sro Mar 28, 2007 19:34 Re: Slaby spryskiwacz.
Cytat:
--Jak w waszych bryczkach daja spryskiwacze na przednia szybe?
w mojej cos cieniusienko sobie sika, na szybe dolatuje juz lotem
opadajacym
Sprawdź czy nie masz gdzieś wężyka przyciśniętego, ja tak miałem i też sikał
jakby nie mógł, teraz jest super.
U mnie było przygniecione w mocowaniu takim plastikowym
Pozdrawiam
Jusand
R420D '96
Sachar Gość
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 21:15 Re: Slaby spryskiwacz.
Lechos wrote:
Cytat:
--Jak w waszych bryczkach daja spryskiwacze na przednia szybe?
w mojej cos cieniusienko sobie sika, na szybe dolatuje juz lotem
opadajacym
Miałem taką akcję dwa miesiące temu - kilka dni później przestało sikać na
Amen. Okazało sie że pękły króćce przy dyszach spryskiwaczy i najpierw
przeciekały (stąd małe ciśnienie) a potem odpadły. I radzę szybko
rozejrzeć się za nowymi, bo w Wawce znalazłem nówki po 40 zł z groszami /
szt, a podgrzewane po 140/szt Do tego czas oczekiwania 4 tygodnie!!! Na
szczeście znalazłem używki za 20 /szt i jak dotąd działają znakomicie.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 77 Skąd: Pleszew
Wysłany: Pon Kwi 02, 2007 17:30
Ja też tak miałem.
Okazało się że mam pęknięty ten prostokątny plastik dochodzący do dysz pod maską.
Wywaliłem to. Kupiłem dłuższy wężyk i wpiąłem bezpośrednio do "dysz".
Śmiga aż miło.
Za to w poprzednim aucie Fiat Bravo to nawaliły te śmieszne okrągłe odpowietrzniki.
Zaczęły przeciekać. Idąc za poprzednią myślą wywaliłem je. Problem z głowy.
Najlepiej sprawdzić to tak: otwórz maskę i niech ktoś Ci psika spryskiwaczem a ty looknij gdzie cieknie.
Ja bym sprawdził napięcie dochodzące do pompki, bo może cosik nie kontaktuje za bardzo (masa?). Jeżeli napięcie jest OK, to pozostaje wyjąć pompkę i sprawdzić, czy nie jest przytkana i czy nie jest zatarta.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 31 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 21:34
Zanim doleciała woda na szybę wycieraczki trzy razy przeleciały na sucho,myślałem,że dziurawy przewód więc wymieniłem na nowy.Dalej to samo w końcu sprawdziłem odpowietrznik i okazało się,że to on jest nieszczelny i zamiast blokować wodę w przewodzie była ona cofana do zbiornika.Po wymianie problem znikł.Teraz w momencie włączania spryskiwaczy woda momentalnie jest na szybie.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 21:42
Temat jakiś stary i odgrzewany. Chyba wszelkie możliwości zostały już opisane, ale jedna uwaga - mówiąc o odpowietrznikach chodzi Wam raczej o zaworki blokujące spływanie płynu z przewodów do zbiornika.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 200 Skąd: Bojanowo, Leszno
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 22:18
To ten czarny łącznik z okrągłym cylinderkiem z otworkiem? Popsuło mi się to kiedyś w czasie jazdy (i to w dodatku w najlepszym momencie, na szerokopasmówce pełnej topnięjącego śniego-błota). Po prostu płyn zamiast sikać na szyby sikał mi przez ten otworek pod maskę O_o
Na jakimś postoju rozebrałem go i zakleiłem taśmą ten cylinderek na sprężynce w środku, zadziałało jak uszczelka, od tamtej pory spryskiwacze działają OK
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 05:59
Paul napisał/a:
dałeś radę? co to było?
zostawilem ten problem na inne dni ale okazuje sie ze ten zaworek zwrotny mam mokry (moze puszcza) az kapie z niego i puszcza plyn bez wzgledu jak go podlaczymy, a chyba powinien dzialac w jedna strone.
Nie chyba a na pewno. Doraźnym wyjściem może być wyjęcie go i połączenie wężyka w tym miejscu do czasu, aż dostaniesz inny zaworek. Płyn może nie poleci natychmiast ale za to ciśnienie na bank się poprawi
Chyba nabycie tego pipsztyka to nie powinien być problem...
swego czasu jak miałem problem to znalazłem w pierwszym z brzegu sklepie z częściami. Wprawdzie wygląda inaczej, ale pasuje i dziala
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 277 Skąd: zamość/lubelskie
Wysłany: Sob Paź 27, 2007 21:50 [416] Slaby spryskiwacz
Witam wszystkich klubowiczów!2dni temu mialem ten sam problem okazalo sie ze podzial sie prad w jednej z popek spryskiwacza ale zmostkowalem kablem i dzialaja obie i spryskiwacz dziala dalej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum