Wysłany: Sro Gru 05, 2018 11:57 [R25 / Streetwise] Brak grzania mimo drożnej nagrzewnicy
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2004
Witajcie,
Taki mam dziwny problem, że to, co znalazłem do tej pory na forum nie pomogło.
Problem:
W kabinie leci lodowate powietrze niezależnie od tego jak nagrzane jest auto. Oto co do tej pory ustaliłem:
- byłem u mechanika - diagnoza: nagrzewnica kaput i do wymiany 1000 zł najmniej no bo wiadomo, generalna rozbiórka dechy
- nie pasowało mi to, więc wpuściłem w obieg oczyszczacz liqui moly i wymieniłem płyn - 0 skutku
- wczoraj stwierdziłem, że sprawdzę drożność nagrzewnicy. Podpiąłem wąż i powoli przepuściłem wodę w obie strony - leci bez problemu. Wprawdzie nie gwarantuje to, że nagrzewnica jest cała drożna, ale przynajmniej cokolwiek
- poszła krótka kuracja octowa z wodą destylowaną, potem płukanie - nic
- podpiąłem wszystko z powrotem, nagrzałem auto i tu dzieje się magia. Jak widać na obrazku, węże idące z obiegu są obydwa ciepłe do momentu tego gumowego połączenia między wężami. Nie wiem czy tam jest jakiś mostek, ale szczerze wątpię, to chyba tylko kawałek gumy trzymający węże razem?
- Żeby od razu rozwiać wątpliwości - linka prowadząca do zaworka ciepłe/zimne chodzi bez zarzutu i porusza tym cięgnem tak jak zawsze.
Wniosek jest taki:
Jedno, co mi zostało, to ściągnąć ten zaworek i sprawdzić czy tam coś nie jest połamane czy nie wiem, zblokowane, mimo, że z zewnątrz chodzi normalnie - to mój jedyny pomysł. No bo gdyby zaworek chodził normalnie, to nawet w przypadku nie do końca drożnej nagrzewnicy, przynajmniej węże idące do niej byłyby ciepłe.
Czy to, co mówię ma sens? Czy jest jeszcze coś, co mogę sprawdzić i dojść do sedna problemu?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 05, 2018 11:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Szkoda, że jak już miałeś płyn spuszczony to nie wyjąłeś tego zaworu do kontroli.
Ta guma przed nim to jest obejście płynu, którym płyn zawraca do układu przy zamkniętej nagrzewnicy. No bo przecież inaczej to miałbyś zablokowany obieg płynu i całe chłodzenie przy okazji.
Przyczyny mogą być 2. Albo padł Ci zawór i masz ciągle zamkniętą nagrzewnicę, albo zaciął się zawór zwrotny w tym obejściu (bypass) i płyn omija nagrzewnicę, bo tak mu łatwiej.
Zawór nagrzewnicy to ciekawa opcja, bo latem nic nam deski i kabiny od spodu nie nagrzewa, ale niestety ze starości takie cuda się dzieją. Wymieniać tego nie trzeba - można usunąć i zrobić prosty obieg bez zaworów. Będziemy mieć gorącą nagrzewnicę nawet latem, ale bez problemowo.
O, proszę, to ciekawa informacja z tym bypassem.
Akurat nie daje mi to spokoju, więc zaraz schodzę do auta i zaczynam dalszą inspekcję. Jestem uzbrojony w korki, którymi zatkam te dwa węże wchodzące do zaworu, więc nie będę spuszczał płynu. Jedynie odpowietrzę później układ. Zdemontuję zawór i sprawdzę czy działa jak trzeba.
Nie chcę robić połączenia na sztywno bez zaworu, bo nawet jak nie włączysz nawiewu to i tak grawitacyjnie ciepło się rozchodzi przy dłuższej jeździe.
Ta pierdoła kosztuje 30-50 zł, więc najwyżej dokupię.
Dzięki za informacje o tym gumowym obejściu!
[ Dodano: Czw Gru 06, 2018 10:20 ]
Dobra, rozebrałem te węże i okazało się, że zaworek prawdopodobnie działa poprawnie. Konstrukcja jest tak prosta, że tam się praktycznie nie ma co zepsuć
Zostaje ten bypass. Tam jest jakiś zawór w środku? Czy po prostu rurka o mniejszej śrenicy niż przelot przez ten zaworek? Nie ma tego jak sprawdzić, niczego tam nie włożę... Jak dmucham lekko w rurki po obu stronach (te na niebiesko z obrazka) to jest przelot faktycznie przez ten mostek. Można to jakoś sprawdzić i naprawić?
Poza tym nie wiem czy prawidłowo odpowietrzam układ...
Na zimnym silniku otwieram zbiorniczek i włączam silnik. Jak się nagrzeje, to z tego wężyka odpowietrzającego (u góry zbiornika) faktycznie szło powietrze, potem zbiornik sie wypełnił i nawet zaczął trochę płynu wypluwać na zewnątrz. Mam wrażenie, ze dalej szło trochę powietrza, ale już zaczął buzować, więc zgasiłem i zakręciłem. Na zimnym uzupełniłem płyn i chyba dzisiaj powtórzę operację
U nas odpowietrzanie to akurat ciężko skopać - praktycznie samo się odpowietrza. Zapowietrzony układ się raczej blokuje, a nie zaczyna działać wybiórczo.
Wewnątrz bypassu powinna niby być kulka na sprężynie, która blokuje przepływ, a ustępuje tylko pod ciśnieniem gdy zamkniemy zawór nagrzewnicy. Jak nie ma dławienia to płyn sobie płynie krótszą drogą - to naturalne. Może Ci gdzieś tę kulkę przepchnęło?
Ok, naprawione, winowajcą okazał się ten bypass. Początkowo myślałem, że przez bypass z zaworem rozumiesz ten gumowy łącznik (zdjęcie z linka mi się nie ładowało), ale pokopałem i okazało się, że to ten durny zaworek poniżej (zdjęcie pod wiadomością).
Co ciekawe nawet nie udało mi się tego wyjąć, bo spinki okazały się trudnym przeciwnikiem, a czasu akurat miałem mało i ręce zmarzły Zdjąłem tylko jeden wąż, ale przy tej operacji chyba poruszyłem całą konstrukcję i widocznie odblokowałem zawór. Teraz grzeje aż miło! No i układ się już nie gotuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum