Wysłany: Nie Kwi 14, 2019 21:02 [MG ZS180] Nieustanny problem z wieszającymi się obrotami
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2002
Witam forumowicze, może któryś z was miał podobny problem ze swoim Roverkiem i będzie w stanie pomóc zdiagnozować usterkę. Problem polega na tym, że jadąc samochodem po dodaniu gazu i chwilowym przytrzymaniu obroty stają na tych którymi się poruszałem i pozostają zawieszone do momentu, póki nie zrobię przegazówki - wtedy spadają. Kiedy natomiast wrzucę na luz (czy nawet przy naciśnięciu sprzęgła między biegami), obroty rosną do 3 tysięcy i tak trzymają dopóki nie przegazuję.
Próbowałem trików z naciąganiem linki gazu na przepustnicy i późniejszą jej adaptacją - pomagało do czasu, aktualnie nie działa. Zmieniałem również TPS na przepustnicy - przez chwilę dało to efekt, ale też od czasu do czasu obroty się zawiesiły (z tymże zdecydowanie mniejszą częstotliwością), teraz problem nie ustępuje żadnym znanym mi sposobem. Ktoś z was spotkał się już z czymś takim? Z góry dzięki za jakiekolwiek wskazówki
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 14, 2019 21:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
z silnikiem krokowym od wolnych obrotów ,bądź jest zasysane lewe powietrze .
Jeżeli chodzi o wolne obroty - to wątpie, obroty wieszają się podczas jazdy gdy chwilę dłużej przytrzymam pedał gazu w jednej pozycji. Z lewym powietrzem również mało prawdopodobne, bo przeglądałem wszystkie węże podciśnienia, a dosyć niedawno zmieniałem również ten gruby wąż od przepustnicy do filtra na nowy (był uszczerbiony na końcu)
[ Dodano: Czw Kwi 18, 2019 13:14 ]
iktorn73 napisał/a:
A potencjometr od gazu sprawdzałeś?
Szczerze mówiąc na to nie wpadłem - jakieś protipy jak to sprawdzić? Twoje przypuszczenia na logikę mogą być uzasadnione, tym bardziej że te obroty właśnie wieszają się w momencie dodawania/ujmowania gazu, a po przegazówce spadają.
sc4rface, a podmieniałeś przepustnicę? Dla mnie to wygląda na walnięty czujnik położenia przepustnicy.
Jeśli nie masz kogoś w okolicy, kto mógłby służyć pomocą to możesz przepustnicę kupić. Kosztują naprawde niewiele.
Przepustnicy jako przepustnicy nie podmieniałem, ale jakoś niedawno zmieniałem właśnie TPS'a (czyli czujnik położenia przepustnicy) i na chwilę to pomogło, ale nie na długo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum